CL: Chelsea 0-1 Manchester United (06.04.2011)

[truered]

Będzie ciężko jak cholera, bo Ancelotti przyzwyczaił nas do tego, że umie zabójczo skutecznie grać na jednym froncie - w zeszłym roku PL, w tym zostaje mu tylko LM. My musimy zachować koncentrację przez całe spotkanie, a klucz do zwycięstwa leży w środku pola - na wyżyny będzie musiał wspiąć się duet Carrick i Giggs. Ja typuję taką 11-kę:
van der Sar - Rafael, Smalling (Rio), Vidic, Fabio - Carrick, Scholes, Giggs - Nani, Valencia - Rooney.

Evra jest w słabiej formie w przekroju całego sezonu, a eksperyment w meczu z Arsenalem pokazał, iż bliżniaki nie boją się wyzwań. Dajmy im więc się wyhulać.

Pomoc tworzy doświadczenie, ewentualnie oszczędziłbym Giggsy'ego po ciężkim sobotnim meczu i dał szansę Parkowi. Z przodu Rooney, w razie niekorzystnego wyniku za Parka Chicharito, jeżeli będzie wyglądało dobrze to powinien pojawić się Berba - uspokoić grę i spokojnie wymieniać podania.

Z mojego punktu widzenia, Liga Mistrzów jest bardzo ważna i cieszyłbym się jak cholera, gdybyśmy wygrali, ale:
A) Na to nie liczę, bo na Stamford nam najzwyczajniej nie idzie.
B) Znacznie wyżej cenię triumf w Pucharze Anglii, a konkretniej wyeliminowanie wieśniaków z Stockport, no i w końcu zrzucenie Loserpoolu z ich pierdolonej grzędy.