Jacek_21 napisał(a):Mnie ta porażka boli n! razy bardziej.
Dokładnie. Porażka z Liverpoolem to był wstyd, ale co niby takiego z niej wynikło - to był mecz ligowy, a w lidze my i tak walczymy o mistrza, a Liverpool będzie wielce szczęśliwy, jak cudem wepchnie się do LM. Znacznie łatwiej ją przeboleć, właściwie już nie ma po co jej wspominać. Natomiast mecz z City to był mecz o stawkę i to ważną. Zdecydowanie wolałbym, żebyśmy przegrali z City w lidze (o ile nie zaszkodziłoby to walce o mistrzostwo rzecz jasna), zamiast w półfinale FA Cup.
Jeszcze niedawno celebrowaliśmy uroczyście 35-lecie City bez pucharu. Dziwnie więc teraz wyglądają wypowiedzi, że w sumie nic się nie stało i wszystko jedno, czy MC zdobędzie czy nie zdobędzie puchar. Jak to - wszystko jedno? Niesmak po wczorajszym meczu zmyje jedynie świadomość, że pomimo zwycięstwa z nami City i tak przerżnęło w finale.