Religie, Kościół, Bóg

[Intel]

Ja tam w kościele nudziłem się może jako siedmiolatek. W sumie, potem stałem się ministrantem, więc bliżej ołtarza też łatwiej się skupić. W każdym razie, teraz mam problemy z koncentracją wyłącznie wówczas, gdy mam coś do zrobienia na szybko po mszy i nie zdążyłem się jeszcze przed nią wyciszyć.

Jak ktoś się notorycznie nudzi w kościele, to po cholerę tam idzie? Albo jest wierzący, chodzisz do kościoła choć ten raz w tygodniu i w pełni przeżywasz Eucharystię, albo jesteś niewierzący, koniec, kropka. Skoro takie coś jest napisane w Ewangelii, jeśli uważa, że gadam bzdury, nie zgadza się z Ewangelią. Tym samym, odrzuca częściowo Słowo Boże, a więc odrzuca niejako też Boga. Zaznaczam notorycznie, bo czasem zdarza się, że np. kazanie jest nudne, albo długo trwa komunia. Nie występuje to (chociaż w sumie ki wie, bo w mojej parafii przeciętnie na mszy jest około 1000 osób, to może być mało) jednak dość często.

Poza tym, post lol_face był niezwykle głupi - o takich pomysłach boję się nawet myśleć w obawie przed zlasowaniem mózgu, a co dopiero pisać o tym w miejscu, gdzie może to przeczytać przynajmniej sto (a może nawet z tysiąc) użytkowników.