Gościu, bo argumenty są z dupy.
Undermine napisał(a):Dobra, to teraz porozmawiajmy o konkretach: który mecz na Mundialu 06' lub Euro 08' Boruc nam wybronił? Ale wybronił, tak, że Polska coś osiągnęła?
A co ma zajebiste bronienie do wyniku jaki osiąga drużyna? Jedyne co może mieć, to do straconych bramek przez drużynę, ale co to ma do zwycięstwa, czy remisu? Bramki sam nie zajebie, a i absolutnie wszystkiego nie wybroni.
Undermine napisał(a):Mecz z Austrią zapamiętałem bardzo dobrze - jako niezwykłe wręcz partactwo Austriaków, którzy raz po raz w klarownych sytuacjach obijali Boruca strzelając prosto w niego(zwłaszcza jedna sytuacja zapadła mi w pamięć, gdy piłka przeszła mu między nogami i odbiła się od jego... pośladków bądź krocza).
Yhy, tak... W sumie racja. Interwencja bramkarza mamy wtedy, kiedy napastnik strzeli piłką w niego.
Undermine napisał(a):No ale u nas Rudzki krzyczy, że Boruc zatrzymał Rooney'a. Ja bym powiedział, że Wazza po prostu oddał piłkę.
8 na 10 bramkarzy nie wykazałoby się w tej sytuacji takim refleksem i wyczuciem momentu, aby nie zrobić karnego. Ok, Roo nie zrobił wszystkiego idealnie, ale nie była to bułką z masłem dla bramkarzem. A już na pewno nie oddał mu tej piłki.
Undermine napisał(a):Skoro jest taki dobry, to czemu jako wolny zawodnik tak długo szukał klubu i musiał trenować z legią?
Bo o zrobieniu kariery w piłce nożnej nie decyduje tylko talent? Boruc po pierwsze przespał okazję, kiedy był na topie i powinien zamienić Celtic na klub lepszy. Po drugie ma trochę najebane we łbie. Profesjonalista pełną gębą, to na pewno nie jest.