Pierwsza połowa w naszym wykonaniu rzeczywiście nienajlepsza. Sędzia popełnił trzy poważne błędy. Nie uznał karnego najpierw dla MU, później dla Spursów. Później zagwizdał już karnego, który był trochę wymuszany, aczkolwiek lekkie dotknięcie nogi Crisa było. Nie zmienia to faktu, że nurkował. Pewnie wykorzystana jedenastka, mimo że Robinson wybrał dobry róg i do przerwy 1-0.
Druga połowa to dużo lepsza gra United. Przy bramce Vidica Larsson ściągnął bodajże dwóch obrońców, co pomogło Serbowi w oddaniu strzału. Bramka Scholesa to zasługa Ronaldo, bo Paulowi pozostało już tylko wepchnąć piłkę do siatki. Przy trafieniu Giggsa asystował Saha, który nieźle się pokazał po kontuzji.
Ferguson potwierdził, że Edwin ma złamany nos. Jakiegoś urazu nabawił się również Rooney, ale chyba niegroźnego (przecież po zejściu z boiska nawet nic lekarze mu nie robili). O'Shea zyskał sympatię wielu kibiców