Re: CL: FC Porto - Manchester United (15.04.2009; 20:45)
Patrząc na dyspozycję i kadrę United, to faworytem ciężko nas nazwać.
Na szczęście teraz będziemy mieć 4 dni odpoczynku po meczu ligowym, więc miejmy nadzieje, że sił nam nie zabraknie. Przede wszystkim musi wrócić spokój i koncentracja. Wierzę w Fergusona, że troche oczyści im głowy, bo bez tego wygrać tam nie damy rady. To po pierwsze. Po drugie to, to o czym mówi RedLucas, środek pola musi zagrać na miarę swoich możliwości, zarówno w grze ofensywnej i destrukcyjnej. Nie można odjebać znowu takiej chały jak na OT.
Miejmy nadzieje, że jakoś uda się przywrócić do zdrowia Rio, Rooneya czy choćby Evansa. Nie chcę nawet myśleć, że będziemy zmuszeni wystawić Gary'ego. Na szpicy Rooney z Tevezem, żadne 4-5-1, z Roo biegającym po boku, a Ronaldo w ataku. Roo i Tevez z przodu, na bokach Park oraz Ronaldo, innego wyboru nie mamy. W środku Fletcher i Giggs. Carrick wyraźnie pod formą i chyba nie ma co liczyć na cudowną metamorfozę. Trzeba zagrać tymi, którzy w chwili obecnej wyglądają najlepiej.
Oby tylko tą obronę jakoś udało się pozbierać do kupy. No i co, zaczynamy mecz, siadamy na nich, tak jak oni na nas, zamykamy na własnej połowie i atakujemy do skutku. Z tyłu zagrać na 0 będzie niesłychanie ciężko, dlatego od początku musi być atak, atak i jeszcze raz atak, tak jak na San Siro.
Stawiam na 2-1 dla United, i choć wierzę w awans, to mam wielkie obawy przed tym meczem.
My mate told me that I just don't understand irony.
Which was ironic because we were at a bus stop at the time.
|