Re: CL: Arsenal Londyn - Manchester United (05.05.2009; 20:45)
Ja nie wiem jak wy,ale mam pełne pory przed tym meczem. Arsenal u siebie potrafi grać świetną piłkę ostatnimi czasy. Niestety, przez Almunię nie udało nam się jechać z bezpieczniejszą przewagą np.2:0, lecz trzeba walczyć. Sądzę, iż pierwsze minuty tego spotkania zdecydują jaki będzie miało ono przebieg. Jeśli Gunnersi zepchną nas do głębokiej defensywy i będą to robili przez najbliższe 90 minut to może wpaść ta jedna bramka. Z drugiej strony, jeśli my zaczniemy odważnie i bez kompleksów to nam uda się zdobyć gola i sprawa awansu bedzie praktycznie przesądzona. Z tego, co wiem to obrona Arsenalu będzie jeszcze bardziej styrana: bez Silvestre'a, Gallasa, prawdopodobnie bez Clichy'ego. W środku zagra Toure z Songiem?
Sądzę, iż my powinniśmy przyjąć taktykę z zeszłego sezonu, czyli dać to 4-5-1, które płynnie przechodzi w 4-3-3. Stąd zagrać Rooneyem,Ronaldo i Berbą, w pomocy Park, Fletch i Carrick i obrona bez zmian w pierwszej połowie. Lub też Berbę zastąpic Carlitosem. Niemniej, szykuje się najważniejszy jak dotąd mecz w sezonie. Kanonierzy będą trochę bardziej wypoczęci, gdyż w spotkaniu z Portsmouth nie grał Fabregas,Nasri,Toure,Gibbs,Adebayor. Z podstawowego składu grał tylko Walcott i Sagna. Nieźle spisał się Bendtner. Podobno ma wrócić Robin van Persie, co znacznie zwiększy ich siłę ataku. Dzięki Bogu,że Ferdek wyzdrowiał. Modlę się,żeby udało nam się wywieźć z Emirates remis lub też przegrać 1:2. Wygranej nie biorę pod uwagę, bo na tę chwile jest dla mnie nieosiągalna. Lecz kto wie? Arsenal pod presją kibiców i wyniku, my za to możemy zagrać zbyt asekuracyjnie i spokojnie. GGMU!
We'll never die
We'll never die
We'll never die
We'll never die
We'll keep the red flags flyin' high
Cos' Man United will never die!
Mój blog:
http://www.ozinjusz.blogspot.com/
|