W końcu znalazłem trochę czasu i obejrzałem sobie mecz United w CC.
Nie ma co ukrywać, mecz nie było porywający, zawodnicy nie zaprezentowali jakiegoś oszałamiającego poziomu. Wydaje mi się, że nasza gry wyglądała nawet lepiej po kartce dla Fabio. Nasi więcej zaczęli biegać, mądrzej grać. Szkoda, że nie udało się stworzyć większej ilości sytuacji podbramkowych...
Kuszczak - 2-3 dobre interwencja, nawet dobra gra nogami (jak na niego) i strasznie niepewny i nerwowy przy rzutach rożnych
Gary - całkiem dobre spotkanie zawodnika "starej gwardii". Wprawdzie zaliczył jeden poważny błąd (nie trafił czysto w piłkę i napastnik gości był sam na sam) i parę mniejszych, jednak w ogólnym rozrachunku było przyzwoicie.
Brown - naprawdę dobre spotkanie w wykonaniu Wesleya. W tym meczu był praktycznie nie do przejścia, niejednokrotnie jego interwencje nas ratowały, możliwe że przed utratą bramki.
Evans - w I połowie słabo, sporo błędów, przegrał kilka pojedynków główkowych (nie wliczam tu tego przy stracie bramki, ponieważ wg mnie tam był faul) co nie napawa optymizmem. II połowie było już zdecydowanie lepiej, aczkolwiek stać go na więcej
Fabio - szkoda mi chłopaka... po pierwsze do tej całej sytuacji nie powinno dojść, a po drugie da Silva miał w tej sytuacji sporo pecha. Świetnie wrócił za zawodnikiem gości, dogonił go i niestety się poślizgnął. Miał więc dwa wyjścia, pozwolić mu iść sam na sam, albo zrobić to co zrobił. Gdyby to był mecz np. z Chelsea to byłby zły, ba nawet wściekły, ale, że zrobił to w meczu z przeciwnikiem w miarę łatwym nie będę go ganił
Nani - w pierwszej połowie ładnie mijał sobie rywali, jednak brakowało ostatniego podania. II zaś brakowało już praktycznie wszystkiego, miał może 2-3 dobre akcje...
Carrick - w dalszym ciągu szuka formy...
Gibson - średnio, stać go na więcej co już kilka razy udowodnił. Szkoda, że tym razem nie siedziały mu strzały
Welbeck - po raz kolejny zaprezentował swoje nieprzeciętne umiejętności techniczne. Świetnie wykorzystał akcją, którą miał. MOTM, aczkolwiek stać go na więcej
Owen - przy bramce podał niczym Berbatov
było ok
Macheda - grał krótko, nie zaprezentował nic szczególnego
De Laet - bardzo fajnie, dobrze radził sobie w obronie, parę razy ładnie włączył się do przodu. Jeszcze sporo pracy na treningach przed nim, ale kto wie może coś z niego będzie
Valencia - nic specjalnego...
King - fajnie było go ujrzeć na boisku. Trzeba przyznać, że zaprezentował się całkiem dobrze. Bliski strzelenia bramki. Liczę na kolejne jego występy w CC.
Jeśli chodzi o akcję bramkową to: miód, cud i orzeszki
W następnej rundzie czeka nas Barnsley, liczę na lepsze widowisko, więcej bramkę i kolejne zwycięstwo United