Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PL: Everton FC 3-1 Manchester United (20.02.2010)
Foster Offline
Super Moderator
******

Liczba postów: 5,912
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 70
Post: #20
Re: PL: Everton FC 3-1 Manchester United (20.02.2010)
Zamiast wywrzeć presję na Chelsea, dajemy im kolejną szanse na odskoczenie na parę punktów. Obrona znów wyglądała tragicznie, masa błędów, które Everton wykorzystał. Podobnie mógł wyglądać mecz z Milan, jednak Włosi byli bardzo nieskuteczni.
Mam nadzieję, że po raz ostatni parę stoperów tworzyli Brown i Evans. Gdy oni grają razem, zazwyczaj nasza obrona wygląda fatalnie i podczas każdej akcji ma się obawy czy Wes bądź Jonny nie popełnią jakiegoś błędu.

Mecz zaczęliśmy obiecująco. Od same początku zaczęliśmy atakować i już w 16 minucie wyszliśmy na prowadzenie po bardzo ładnej akcji prawym skrzydłem, którą w bardzo efektowny sposób wykończy Berbatov. Niestety, długo tym prowadzeniem się nie nacieszyliśmy. Evans przegrał pojedynek główkowy z Saha, a Bilyaletdinov nie dał żadnych szans Edwinowi. Co gorsza po stracie bramki nasza gra siadła. Carrick jakby nieobecny, Fletcher się starał, jednak nie wszystko mu wychodziło. Valencia gasł, Rooney momentami wyglądał jakby mu się nie chciało. Do tego zmarnował wyśmienitą okazję, którą wypracował mu Berbatov.
Na początku drugiej połowy nasza gra znów wyglądała dobrze. Carrick i Fletcher zaczęli grać ostrzejszym co przyniosło pożądane efekty. Niestety, SAF zdecydował się przejść do ustawienia 4-5-1 co okazało się błędem. Dlaczego zdjęty z boiska został Berbatov, który był naszym najlepszym ofensywnym zawodnikiem? Jeśli nie został zdjęty z powodu jakiś problemów z kolanem, to wypada się tylko złapać za głowę... Po zmianie taktyki nasza gra znów się rozsypała i straciliśmy dwie kolejne bramki. Gdy pod koniec meczu wróciliśmy do taktyki 4-4-2 znów mieliśmy przewagę, jednak co z tego skoro nie potrafiliśmy sobie stworzyć dogodnej sytuacji...

Co do poszczególnych zawodników:

Edwin - przy bramkach bez szans

Neville - druga bramka idzie na jego konto, za łatwo dał się ograć... ogólnie Gary rozegrał niezłe spotkanie.

Evans - w pierwszej połowie tragedia, w drugiej było lepiej, jednak i w drugich 45 minutach nie ustrzegł się błędy. Pierwsza i trzecia bramka idzie na jego konto

Brown - nieco lepiej niż Jonny, jednak również słabo.

Evra - to już kolejny mecz, w którym Pat nie prezentuje się najlepiej. Ewidentnie widać, że Francuz potrzebuje odpoczynku.

Valencia - w pierwszej połowie grał naprawdę dobrze, często nękał obrońców gospodarzy. Po jednym z jego dośrodkowań wyszliśmy na prowadzenie. W drugiej połowie wyraźnie spuścił z tonu...

Carrick - dziś niestety przeszedł obok meczu... miał dwa czy trzy lepsze momenty jednak poza tym niewiele dziś z siebie dał.

Fletcher - lepiej niż Michael, jednak wiemy, że Darrena stać na zdecydowanie lepszą grę

Park - dobra meczu Ji-Sunga. Nie tracił głupio piłek, fajnie schodził sobie ze skrzydła.

Rooney - to nie był jego dzień. Miał jedną wspaniała sytuację, którą wypracował mu Berbatov, jednak ją zmarnował. Ja wiem, że Wayne jest naszym najlepszym zawodnikiem ostatnio, jednak jest tylko człowiekiem i nie zawsze będzie grał bardzo dobrze. Dziś nadawał się do zmiany...

Berbatov - nasz najlepszy zawodnik w dzisiejszym spotkaniu. Nie było to jakiś wybitny występ, jednak na tle reszty zespołu wypadł najlepiej. Ładna bramka, do tego dobra gra. Powinien mieć też asystę, ale Rooney zmarnował wspaniałą okazję.


Scholes - nie wniósł zbyt wiele do naszej gry...

Obertan - za słaby na pierwszy skład

Owen - chyba nawet nie dotknął piłki

<ONE CLUB> <MANCHESTER UNITED> <ONE LOVE>


Mój Blog: Pod presją czasu
20-02-2010 16:55
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Wiadomości w tym wątku
Re: PL: Everton FC 3-1 Manchester United (20.02.2010) - Foster - 20-02-2010 16:55

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości