Re: PL: Manchester United - West Ham United (23.02.2010)
Skład jaki desygnował SAF do gry we wczorajszym meczu, dla większości był sporym zaskoczeniem, przyznam, że dla mnie również. Jak się okazało zawodnicy ci dali rade i bez większych problemów odprawili WHU z bagażem trzech bramek.
Styl w jakim Czerwone Diabły wygrały wczorajsze spotkanie na kolana nie powala, jednak najważniejsze są 3 punkty, które dopisaliśmy do swojego dorobku punktowego. W pierwszej połowie momentami miałem wrażenie jakby naszym się nie chciało grać, jednak od momentu strzelenia bramki jakoś tak żwawiej ruszyli do ataku. Druga połowa była lepsza w naszym wykonaniu. Goście wielkie problemu nam nie sprawili. Dwa czy trzy razy groźniej zaatakowali naszą bramkę, jednak byli dalecy od strzelania bramki.
Co do poszczególnych zawodników:
Foster - ok
Neville - kolejne dobre spotkanie, naszego kapitana. Zasuwał wczoraj, aż miło. Ładnie wspomagał Antka w ofensywie, w defensywie zaś bez jakiś większych błędów. Pokazał, że jeszcze potrafi.
Vidic - bardzo dobry powrót. Całkowicie panował w powietrzu, na ziemi radzi sobie równie dobrze. Nic tylko się cieszyć, że znów jest z nami
Brown - nieco gorszy od partnera, jednak zaliczył naprawdę dobry występ. Napastnicy gości nie stanowili dla niego wielkiego problemu. Jedyne czego się można czepiać, to tych kilku niecelnych podań
Evra - zdecydowanie lepiej niż w poprzedni meczach, jednak nadal to nie jest ten Pat co parę miesięcy temu. W defensywie dobrze, troszkę mało aktywny w ofensywie.
Valencia - dwie świetne asysty, szczególnie zaimponowała mi ta pierwsza.
Gibson - całkiem dobre spotkanie, spokojnie rozgrywał piłkę, był dokładny. Dobrze popracował w defensywie, parę razy postraszył bramkarza gości.
Scholes - gdy Paul jest w formie, to oglądanie jego gry to czysta przyjemność. Świetnie dyrygował naszą grą. Szkoda, że nie udało mu się strzelić bramkę, bo miał do tego idealną sytuację.
Anderson - za długo sobie chłopak nie pograł... mam nadzieję, iż uraz nie jest zbyt groźny. Jego kontuzja stawia nas w trudnej sytuacji przed rewanżowym meczem w Lidze Mistrzów
Berbatov - dwa jego świetne zagrania rozpoczęły brakowe akcje, które wykończył Rooney. Dobry mecz Bułgara. Ten mecz pokazał co Dymitar daje drużynie.
Rooney - chłopak jest fenomenalny. Dwie klarowne sytuacje, dwie bramki - czego chcieć więcej? Wielka szkoda, że ten jego wolej/lob z pierwszej połowy nie wpadł do bramki
Park - dobra spotkanie Ji-Sunga, widać, że forma idzie w górę, co cieszy.
Owen - i po właśnie został sprowadzony na Old Trafford. Wszedł i zrobił co do niego należało. Mam nadzieję iż częściej będzie wchodził, gdyż dla Anglii byłoby sporo stratą gdyby nie pojechał na MŚ.
Diouf - niczym szczególnym się nie wyróżnił.
<ONE CLUB> <MANCHESTER UNITED> <ONE LOVE>
Mój Blog: Pod presją czasu
|