Wayne Rooney

[KanT]

Wrócę do wątku z ceną za Roo.

Ja uważam, że było warto wydać te 30 kafli, bo teraz mamy ikonę United - takiego walczaka, jakoś dla mnie to on odziedziczył tę rolę po Keano, chociaż to może przesada. Gdyby nie on, to teraz zachwycalibyśmy się cechami mentalnymi Wesa, czy Oszeja

[Skull]

KanT napisał(a):Ja uważam, że było warto wydać te 30 kafli, bo teraz mamy ikonę United

Dokładnie,jestem tego samego zdania,Rooney ma charakter,zresztą widac gołym okiem że każdy gra dużo lepiej gdy w kadrze jest Roo! On podnosi morale drużyny i to w jego osobie widze kapitana Manchesteru United...

Cantona - Keano - Rooney :twisted:

[adingh]

Zgadzam się z tobą Skull. Jak kupowaliśmy Rooneya to nie byłem do niego przekonany, ale teraz go uwielbiam. Właśnie za charakter, za jego poświęcenie i jestem pewien, że będzie grał w UNITED bardzo długo. Też jestem za tym żeby Rooney w przyszłości był kapitanem, może już po Garym.

[KanT]

adingh napisał(a):już po Garym.

Po Garnku ( :twisted: ) pewnie będzie Rio, a dopiero później Roo - przynajmniej ja to tak widzę.

[Pieczarek]

KanT napisał(a):Po Garnku ( :twisted: ) pewnie będzie Rio, a dopiero później Roo - przynajmniej ja to tak widzę.

A ja tam myśle, że to Rooney będzie następnym kapitanem. Ferguson zawsze wybierał do tego gości 'z jajami'(Cantona, Roy) :twisted: (nie ujmując niczego Rio :roll:

[Grzeho]

Pieczarek napisał(a):A ja tam myśle, że to Rooney będzie następnym kapitanem. Ferguson zawsze wybierał do tego gości 'z jajami'(Cantona, Roy) (nie ujmując niczego Rio

Seki by sie oburzyl, bo Rio to jego ulubieniec :wink: Mi sie wydaje, ze Roo jest troche za mlody na kapitana, ale za kilka lat - czemu nie? :twisted:

[Roy_v_beck]

Problem w tym, że Rooney pracuje głównie na siebie, a nie na zespół. Zresztą taka jego pozycja, że najwięcej to na siebie powinien liczyć, no i on w sumie jest lekko egoistyczny, ale ma umiejętności, więc zazwyczaj wychodzi obronną ręką z trudnych sytuacji. Już prędzej w roli kapitana bym widział Ronaldo, który przez ostatni sezon bardzo się rozwinął i nauczył co to jest gra zespołowa.
:twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

[Pejter]

Roy_v_beck napisał(a):Problem w tym, że Rooney pracuje głównie na siebie, a nie na zespół. Zresztą taka jego pozycja, że najwięcej to na siebie powinien liczyć, no i on w sumie jest lekko egoistyczny, ale ma umiejętności, więc zazwyczaj wychodzi obronną ręką z trudnych sytuacji.

Ty chyba sobie żartujesz? Jeśli Rooney nie gra dla drużyny to nie wiem, jak wg ciebie powinna wyglądać gra zespołowa...

[Roy_v_beck]

Nie tyle nie gra dla drużyny, co z drużyną. Owszem, bierze przecież ciężar gry na swoje barki, strzela dużo bramek, czasem ma nawet asysty, ale on to wszystko sam robi. Czasem ma takie sytuacje, że powinien podac do lepiej ustawionego partnera, ale on wtedy woli iść sam na bramkę. Nie zmienia to teżfaktu, że zazwyczaj w takich sytuacjach strzela te bramki.

[Pejter]

Roy_v_beck napisał(a):Czasem ma takie sytuacje, że powinien podac do lepiej ustawionego partnera, ale on wtedy woli iść sam na bramkę.

Czasem ma też takie sytuacje, w których powinien strzelać, ale podaje do kolegi (było takie podanie w poprzednim sezonie do Larssona, w tym sezonie też chyba raz do Teveza - mówię tylko o akcjach, które kończyły się bramkami, bo wiadomo, że takich, które się nie kończyły było sporo, ale się ich nie pamięta), więc w tej statystyce masz 1:1.

[adingh]

Roy_v_beck napisał(a):Nie tyle nie gra dla drużyny, co z drużyną. Owszem, bierze przecież ciężar gry na swoje barki, strzela dużo bramek, czasem ma nawet asysty, ale on to wszystko sam robi. Czasem ma takie sytuacje, że powinien podac do lepiej ustawionego partnera, ale on wtedy woli iść sam na bramkę. Nie zmienia to teżfaktu, że zazwyczaj w takich sytuacjach strzela te bramki.

Moim zdaniem to, co napisałeś o Rooneyu jest trochę "na siłę" wymyślone. Rooney właśnie stara się bardzo dla drużyny i ja nie widzę w nim żadnej negatywnej samolubności. Każdy napastnik musi mieć w sobie troszkę egoizmu, bo w innym wypadku by nie strzelał bramek. Jednak Rooney na pewno nie przesadza z egoizmem

[Skull]

Roy_v_beck napisał(a):Problem w tym, że Rooney pracuje głównie na siebie, a nie na zespół.

Powiedz że żartujesz :roll:
Wielu trenerów wypowiada się że chcialoby miec u siebie w druzynie Wayna wlasnie za jego wkład,zaangażowanie i gre dla drużyny,nawet niedawno Leo mówił ze Rooney jest jednym z niewielu ktorzy dają z siebie wszystko i graja dla drużyny.

Roy_v_beck napisał(a):Już prędzej w roli kapitana bym widział Ronaldo

Ale roli kapitana nie daje sie za umiejetnosci,bo fakt nie wielu w kadrze potrafi tak pięknie grac jak Ronaldo (nawet Ferguson przyznal ze to najlepszy zawodnik jakiego mial za swej kadencji) ale on nie ma tego charakteru co Rooney,nie potrafi tak zmobilizowac ,czy opierd**ic kolegów,jest za cienki w uszach :wink:


-------------
Jak już jestesmy przy tym temacie:

Carlos Tevez:

Cytat:Moim zdaniem jest on najlepszym piłkarzem w klubie

Sven G. Eriksson:

Cytat:Gdy tylko Rooney zaczął grać, zawsze musiałem stawiać na niego. Jeśli dajesz jakiemuś napastnikowi notę 10, Wazza zasługuje na 50

[Wojtek3]

Tylko ze z tego co wiem, to Gary jest teraz kapitanem, a czy on jest zawodnikiem pokroju Cantony czy Keano ? Nie. Wiec moze Fergie zmienia zasady przydzielania opaski. Ale wychodzi na to, ze Rooney bedzie najodpowiedniejszym kandydatem. Chyba, ze Rio jeszcze. Nie wiem.

[Skull]

Wojtek3 napisał(a):Tylko ze z tego co wiem, to Gary jest teraz kapitanem, a czy on jest zawodnikiem pokroju Cantony czy Keano ? Nie

No własnie,zdziwiło mnie to gdy Gary dostał opaske, ale wtedy Alex raczej nie miał wielkiego wyboru, napewno brał pod uwage tylko Nevilla,Scholsa i Giggsa. Ciul wie co z Garym bo ta kontuzja jest jakas nie znośna i jego powrót sie wciąz odkłada ,może byc tak jak z Ole (wierze że jednak nasz kapitan wróci do zdrowia),patrząc w przyszłosc z obecnej kadry widze tylko 3 kandydatów:
1.Rooney
2.Ferdinand
3.Vidic

[Fiend]

Rooney kapitanem powinien zostac dopiero za kilka lat...czyli najpierw opaske powinien dostac zdecydowanie Rio
I tak najczesciej jak schodzi np. Giggs z boiska to wlasnie opaske przekazuje Rio. Dziwne wiec by bylo gdyby tak od razu kapitanem zostal Roo... jakas hierarchia w koncu tam musi byc