CL: Manchester United 3-0 Olympiakos Pireus (19.03.2014)

[Sirius]

Pojawił się, ale chodziło mi o to, że od pierwszych minut już bardzo dawno nie grał.

Były jakieś info, że Smalling ponoć może nie zagrać, poza tym szkoda byłoby odstawiać Rafaela jak już zaczął coś grać.

[El Polako]

Wszystko się zgadza, ale kto wyczuje Moyesa, on potrafi spierdolić wszystko. Moyes jak się uprze to nie wpuści danego zawodnika nawet na kilka minut, albo będzie grać ciągle jednym w każdym meczu prawie po pełne 90min, mimo iż koleś ledwo dyszy i jest wyraźnie bez formy co powoduje, że jest kompletnie nieprzydatny dla zespołu (to było uogólnienie wobec wszystkich, a nie tyczy jednego/kilku graczy).

[Sirius]

Tak patrzę na ten skład i się dziwię. Czemu gra Ferdek, a Vidica nie ma nawet na ławce? Moyes się na niego obraził za tą czerwoną kartkę bo chyba Serb nie ma żadnego urazu? Valencia? Niestety sprawdził się najczarniejszy scenariusz i Antonio gra od pierwszych minut. Welbecka w sumie się spodziewałem, za to sporą niespodzianką jest Giggs - jeśli zagra na poziomie to może być strzał w dziesiątkę, ale obawiam się, że po takiej długiej przerwie może być z tym problem. Szkoda, że Nani poza ławką skoro już wrócił do zdrowia.

[sebos_krk]

Co znaczy zaangażowanie, co znaczy walka.

[Foster]

Cieszy fakt, że zespół osiągnął to co było ich obowiązkiem. Należy jednak dodać, że mieliśmy sporo szczęścia w dzisiejszym spotkaniu. Przy karnym mieliśmy trochę szczęścia, faulu na Welbecku nie było. Cóż... jak to się mówi, szczęścia sprzyja lepszym. Choć w tym przypadku ciężko mówić, że byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem.

Brawo Robin. W końcu Holender zagrał na swoim poziomie, widać było radość i zaangażowanie.

Boję się tego co czeka nas w kolejnej rundzie. Nie chciałbym trafić na Real bądź Bayern, bo oni mogliby pozamiatać nami boisko.

[Mubinio]

Podsumuję to tak: powiedzmy, że był to przeciętny poziom United, którego CO NAJMNIEJ oczekiwałbym w każdym meczu. Nie podoba mi się to, że od jakiegoś czasu przyjeżdża do nas byle jaki zespół i dłuższymi momentami zamyka nas na własnej połowie...

[RedLucas]

Piękna walka, pierwszy takie serducho widziałem w tym sezonie!

To, co już wspominałem, dzięki Giggsy za kolejną lekcję pokory. Dla mnie MOTM, a już na pewno najlepszy z naszych w pierwszej połowie. Wszystko co dobre zaczynało się od niego. Trzeba dodać też bardzo dobre zawody Welbecka, mijał jak tyczki, dużo zamieszania wprowadzał. Jakbym w przyszłości nie hejtował Antka, to taką sympatię i szacunek dziś sobie u mnie kupił graniem tyle czasu z tym okiem. Na pewno mu tego nie zapomnę.

Chyba najszczęśliwszy dzień w tym sezonie, brawo Diabły!

Dodam też, że dostrzegam i doceniam tę zagrywkę taktyczną Moyesa. Widział, że środek pola i lewa obrona nie daje rady, więc dał Flecza i przesunął Roo do pomocy Evrze, brawo! Szkoda tylko, że tak późno, można było 10 min wcześniej. No i na pewno nagana za to, że tak mocno się cofnęliśmy. Wiem, że nie było już sił, ale należało więcej utrzymać się przy piłce.

[robaldo]

To już chyba wszystkich pochwaliliście, to ja jeszcze dla Felka wielkie podziękowania za te kilka ledwie minut. Spisał się chłop na medal.

[Breakthru]

Mój ulubieniec Giggsy uratował dzień.
Valencia pokazał charakter zostając na boisku.
Roo zapieprzał jak chłop w polu.
RvP hattrick.
DdG świetna obrona.

Warto było poczekać na ten mecz.

[Sirius]

Przed meczem bałem się, że Giggs sobie nie poradzi, a tymczasem chyba najlepszy gracz na boisku. W końcu można było z przyjemnością patrzeć na grę United, chociaż szkoda, że nie potrafiliśmy dobić Greków strzelając na 4-0 i pod koniec tylko się broniliśmy. Momentami było nerwowo, ale na szczęście na poziomie zaprezentował się też między innymi Ferdinand, którego obecnością na boisku byłem na początku zaskoczony. Dziwiłem się, że zmiany nie dostał wcześniej Valencia, który przygasł w drugiej połowie, ale po tym co pokazał Young to wcale się temu nie dziwię.

Żeby ostudzić trochę optymizm to napiszę jeszcze o kolejnej rundzie. Obawiam się, że kogo byśmy nie dostali, to może to oznaczać koniec naszej przygody z LM. Mecze Barcelony i Realu widziałem- są poza naszym zasięgiem. PSG i Bayern pewnie też. Może gdybyśmy trafili na BVB to bylibyśmy w stanie przejść dalej, Niemcy chyba nie są ostatnio w najlepszej formie.

[Silvan]

Ten mecz wyglądał jakby sam Ferguson wszedł do szatni i zrobił odprawę przedmeczową. Takie United pamiętam i takie United chcę oglądać. Pierwszy raz udało się Moyesowi uzyskać tak wysoki poziom motywacji drużyny. Szkoda, że dopiero teraz, z nożem na gardle i toporem nad głową (odpowiednio zespół i Moyes) ale z drugiej strony lepiej późno niż wcale i oby nie jednorazowo. United wchodzi do najlepszej klubowej 8mki Europy unikając w ten sposób kompromitacji z rąk Greków i przynajmniej w tegorocznej hierarchii europejskiej przebija City i Arsenal. To wystarczy żeby dostać +10 do humoru na parę najbliższych dni

Przed meczem cieszyłem się niezmiernie, że w środku zagra Giggs a nie Cleverley, czy Fellaini. Żadnego z nich nie stać na takie podania jakie wczoraj rzucał Ryan. Wiadomo, że ustawianie go na środku to ogromne ryzyko i pas startowy dla pomocy rywala, ale wczoraj nie było innego wyjścia niż zaryzykować. Dobry mecz również Welbecka i Valencii. Szczególnie Antek walczył jak lew i dawał z siebie wszystko mimo straszliwej opuchlizny wokół oka. Koniec końców mecz ustawił nam karny, który moim zdaniem był słuszny i rzut wolny, który już sędzia wyciągnął z kapelusza, biorąc pod uwagę to oraz klasę rywala optymizm lekko stygnie, tym niemniej wreszcie jest jakiś powód do zadowolenia.

[El Polako]

Na samym początku mam jedno pytanie. Dlaczego do tej pory w lidze nie graliśmy z takim zaangażowaniem i na takiej kurwie? Szczególnie gdy przegrywaliśmy pierwszą połowę z ogórami! Mecz mógł się podobać akcje były szybkie i gra toczyła się to pod jedną to pod drugą bramką. Są plusy jak i minusy wobec poszczególnych zawodników. Zacznę od tyłów.
DeGea to kozak, jak dobrze że mamy takiego bramkarza który uratuje nas w beznadziejnej sytuacji! Po meczu z Poolem ktoś pisał że jego interwencja przy strzale Suareza to interwencja sezonu, a ja się pokuszę o stwierdzenie że tu miał dwie interwencje sezonu w jednej akcji! Bo drugie te jego wykopy! Większość trafiała do naszych zawodników co do centymetra, ma chłop celownik w oku i nodze! Obrona zagrała solidnie. Jones kasował wszystkie górne piłki, nie było dziś kozaka na niego, może tylko na początku meczu został ze dwa razy wkręcony w sytuacji 1vs1. Rio bardzo fajnie, nie popełniał błędów i dawał dużo spokoju. Brawo również za to że przyjął na czachę to mocne uderzenie w drugiej połowie. Rafi jak zwykle motorek w dupie i zapierdala. Evra w obronie się nie popisał ale z przodu grał nieźle. Mijał rywali, wchodził w pole karne jak w masło no i ten strzał barko-głową. Najmniej widoczny był chyba Carras ale swoje zadanie wypełnił należycie. Valencia brawo za zaangażowanie no i gra na "ślepo" nabiera nowego znaczenia Chłopak się starał walczył, nie robił głupich błędów. Na początku oberwało mu się trochę od rywali bo co chwilę był faulowany. Giggsy pokazał klasę, te jego podania były fantastyczne, jednak widać że dawno niegrał bo chyba miał najwięcej niewymuszonych strat poprzez złe podania, ale można mu to wybaczyć po tej asyście i asyście asysty Welbz to kolejny kozak, wszędzie było go pełno, przyśpieszenie na kilku metrach ma nieziemskie. Trzeba dawać mu więcej szans gry! W końcu zobaczyłem współpracę (małą ale jednak) Roo z RvP. Obaj zapieprzali aż miło było patrzeć. Roo mógł zagrać trochę lepiej w pojedynkach 1vs1. Ogólnie było dobrze lecz nie zapominajmy że to były leszcze z Grecji, to nie był klasowy zespół i powtórzę to co już mówiłem, będzie można się cieszyć i uznać że coś ruszyło gdy zobaczymy jeszcze ze dwa takie mecze z rzędu.
Na pewno trochę martwi że momentami Olimpiakos zamykał nas na własnej połowie i nie mogliśmy wyjść z atakiem i to że stworzyli sporo groźnych sytuacji.

Teraz czeka nas mecz z WH w lidze, prawo serii mówi że przegramy, jednak mimo wszystko to wczorajsze spotkanie tchnęło trochę optymizmu w serce, ale to może być zgubne dla zwykłego kibica.

[robaldo]

Silvan napisał(a):Koniec końców mecz ustawił nam karny, który moim zdaniem był słuszny i rzut wolny, który już sędzia wyciągnął z kapelusza

Dla mnie to był faul.

[Kosma]

robaldo napisał(a):Dla mnie to był faul.

Piękny przykład konfliktu rozumienia faulu pomiędzy kibicami związanymi z ligą angielską a resztą świata

[robaldo]

Liga angielska też nie jest jednolita jeśli chodzi o sędziowanie.

P.S. A jeśli chodzi o mnie to zazwyczaj staję po stronie atakującego, nie obrońcy. No chyba, że sytuacja jest ewidentna na korzyść obrońcy, ale ta dla mnie taka nie była.