Wczorajszy mecz ogólnie rzecz biorąc był ciekawy- szybkie tempo meczu mogło się podobać. Gorzej już było z wykańczaniem akcji. Obrona The Pompey była bardzo dobrze zorganizowana- ciężko było się przebić, ale wydawało mi się że niektóre sposoby na strzelenie bramki Jamesowi były zanadto koronkowe. Brakowało nam takiego wysokiego napastnika który byłby w stanie powalczyć w powietrzu z defensorami Portsmouth. Moje opinie na temat grających Diabłów:
Van der Sar- bardzo pewny występ naszego bramkarza- świetne interwencje przy strzałach z dystansu a także na przedpolu.
Ferdinand- bardzo dobry występ naszego kapitana, nie mam zastrzeżeń.
Vidic- podobnie jak Rio, doskonale zatrzymywał Defoe i jak zawsze nie oszczędzał się.
Brown- takiego Wesa chce widzieć zawsze: w defensywie tak jak trzeba no i w ofensywie znakomicie- rajdy, celne dośrodkowania :!: i świetna współpraca z Fletcherem.
O'Shea- żeby powiedzieć delikatnie: średni występ. Na papierze był ustawiony jako obrońca, ale na boisku tego nie wiedziałem za bardzo- Evra (który był w pomocy) zapierdzielał za niego. Ładne podanie do Roo, po której padła bramka dla MU (która BTW powinna być zaliczona). Poza tym kilka niepotrzebnych fauli.
Fletcher- doskonały mecz Szkota. Takimi występami pokazuje, że zasługuje na częstsze występy w pierwszej 11. Mnóstwo pracy włożył w te spotkanie no i duży udział w bramce
Scholes- dość dobry mecz Anglika, aczkolwiek bez fajerwerków. Forma powoli rośnie.
Anderson- na początku niewidoczny, później już lepiej. Stać go na lepszą grę, ale można mu wybaczyć- przecież dopiero co wrócił z Pekinu.
Evra- początek słabiutki- niedokładne podania i głupie straty, ale z czasem się rozkręcił :twisted: świetne rajdy, duży udział w bramce
Rooney- próbował, ale nie wychodziło za bardzo. Tym razem już nie wracał się pod nasze pole karne- skupiony na ofensywie... i dobrze

Strzelił bramkę, ale co z tego skoro sędzia jej nie uznał, a powinien. :x
Tevez- dobry mecz Argentyńczyka, choć troszkę za długo trzymał piłkę przy sobie. Nie widziałem u niego tego pociągu na bramkę przeciwnika.
Possebon- ładnie wprowadził się do meczu- rozsądnie rozgrywał piłkę. Nie widać było żadnej tremy. Będzie z niego pożytek.