Igrzyska Olimpijskie Pekin 2008

[Kula]

A mi strasznie żal naszego ciężarowca , kolano nie wytrzymało ...

[Tomassen]

http://daria24.wrzuta.pl/film/cc7B0LlSa ... _w_pekinie Nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego bólu...

[Miko]

Nie no mi też żal było tego Dołęgi. Jak wiadomo kontuzje kolana to chleb powszedni w tej dyscyplinie. Siatkarze zagrali fantastycznie i to chyba wystarczy. Teraz Italia przed nami ;/ i mam nadzieję, że damy radę.

[Tomassen]

Ej! Srebro mamy w rzucie dyskiem, a tu cisza :|

[paolo]

No, Piotr Małachowski rzucił 3 cm dalej i srebro dla Polaków.

A Błaszczyk pojechał Kongijczyka w tenisie stołowym, Maszczyk oberwał w boksie. Noga bardzo ładnie:

http://www.sports.pl/pekin2008/artykul. ... ykul=33309

[Foster]

Kurwa mać tak niewiele brakowało. Nasi siatkarze przegrali z rep. Włoch 2:3 bo bardzo zaciętym meczu.
Polacy pierwsze dwie partie przegrali, po czym jak to nazwał komentator nastąpił cud - nasi wygrali dwie następne partie jednak nie dali rady w tie-breaku i przegrywając go na przewagi

Dziękujemy siatkarze za bardzo dobrą grę, robiliście co mogliście...

[maju]

Foster26 napisał(a):Dziękujemy siatkarze za bardzo dobrą grę, robiliście co mogliście...

a zdrowy? chyba przegapiłeś pierwszy i drugi set... Nasi stali, jak kołki na boisku. Zro zaskoczenia, zero szybkości, żadnej akcji, która nadawałaby się do półfinału. Guma całkowite dno. Co wystawa, to Winiarski i Wlazły musieli atakować w ekstremalnych sytuacjach. Szczerze mówiąc, to szkoda, że pierwszego seta nie przegraliśmy do 10. Może ozano zmieniłby Zagumnego, bo dzisiaj kompletne dno. Winiarski i Wlazły ratowali mu dupę niewiadomo ile razy. Zagumny ani razu nie zgybił bloku! Włosi atakowali cały czas na pustej siatce. Tie-break też zawalony na własne życzenie. Można przegrać, ale z klasą. My nie dość, że przespaliśmy 2 sety, to popełnilismy mnóstwo technicznych błędów. Co najgorsze niewymuszonych, jak np Kadziewicz przy walce na siatce w samej końcówce.

[Foster]

Kurwa maju1231564856486 zastanów się trochę. Każdy może mieć słabszy dzień. Owszem w I i II secie nasi byli beznadziejni, ale obudzili się i doprowadzili do remisu 2-2. W tie-breaku nie tylko nasi popełniali głupie błędy, Włosi również je popełniali.

Włosi byli lepsi. Nasi walczyli do samego końca i za to im chwała.
To że Igła wybronił kilka piłek, no które praktycznie były nie do obronienia, to ze Wika pojechał Włochów zagrywką, że nie wiedzieli co się dzieje. to że Wlazły potrafił skończyć nawet najtrudniejszy z możliwych ataków to mało?
To jak wg Ciebie Polacy powinni zagrać żeby przegrać z klasą?

Zagumny miał gorszy dzień to się zdarza. Już nie pamiętamy ile nasz "rudy" zrobił dla reprezentacji?

Aha i jeszcze jedno to "Dziękujemy siatkarze za bardzo dobrą grę, robiliście co mogliście..." było odnośnie do całego turnieju nie tylko do tego meczu!

[mucha]

Zagumny w formie=Polska w formie. Zagumny bez formy=Polska bez formy. Tak to można podsumować. Wszystko rzucał na skrzydła praktycznie. Zero jakiegokolwiek zaskoczenia. Nie rozumiem czemu większość ataków nie jest przeprowadzana środkiem? Włosi w ten sposób zdobyli mnóstwo punktów. Jest to najtrudniejsze do zablokowania zagranie. Atak z drugiej linii ze środka też powinien być częściej grany. Wlazły też mi się dziś nie podobał. W najważniejszych momentach zawodził. Świetnie Wika. Gdyby nie on to przegralibyśmy w 3 lub 4 setach. Widać było, że jest motorem napędowym drużyny. Genialna zagrywka i co najważniejsze celna, a nie jak Wlazły czy Winiarski - co druga w siatkę.

[maju]

W całym turnieju nie wiele mieli takiego do pokazania Fosterze26666666666666666(nie wiem, o co chodzi wam z tymi numerkami w moim nicku. Ty też je masz, a jakoś do ciebie nie lece z pyskiem, więc kiedy ktośma inne zdanie niżty, to weź jakieś tabletki na uspokojenie, tylko nie przedawkuj). W końcu dobrze to zagrali tylko z Serbą, która nie zaprzeczajmy nie ma formy w Pekinie i Rosją. Z Brazylią powalczyliśmy tylko w pierwszym secie, a poźniej, tak jak Świder po meczu powiedział, uszło z nich powietrze, czyli nie owijając w bawełnę siadła im psychika...

Włosi nie grali dobrego meczu. Oni grali conajwyżej poprawnie. Nie oddawali zbyt dużo niewymuszonych błędów, a kiedy my je popełnaliśmy wykorzystywali je. Włosi to nie ta ekipa, co 10 lat temu. Dziś na serio zagrali tylko poprawnie. Człowieku, obiektywnie popatrz na grę naszego zespołu. Może i trochę zbyt jadę na naszych, ale mówimy o drużynie, która jechała po złoto, tak? No przecież wszyscy siatkarze, eksperci i wszyscy na tym forum byli przekonali, że jeśli nie złoto to conajmniej jedziemy stanąć an pudle. Tak więc musimy ich (polaków) oceniać nie jako drużynę, która przebojem wdarał się do 1/4 finału i miała odpaść z Włochami, ale jako faworytów Igrzyk i faworyta w meczu z Italią.

muszeq -- generalnie Winiarski i Wlazły mają taką zagrywkę, że co druga to w siatę, ale musisz przyznać, że dziś im wchodziła. W 4-tym secie, kiedy troszkę opadli z sił, fakltycznie - sprawdzili wytrzymałośc siatki, ale w poprzednich setach IMO tylko oni byli w stanie poprowadzić naszą grę wobec kiepściutkiego dnia Zagumnego.

[mucha]

maju1309 napisał(a):muszeq -- generalnie Winiarski i Wlazły mają taką zagrywkę, że co druga to w siatę, ale musisz przyznać, że dziś im wchodziła. W 4-tym secie, kiedy troszkę opadli z sił, fakltycznie - sprawdzili wytrzymałośc siatki, ale w poprzednich setach IMO tylko oni byli w stanie poprowadzić naszą grę wobec kiepściutkiego dnia Zagumnego.

O ile niczego nie pominąłem to żaden z nich nie zaliczył asa ani nie utrudnił znacząco rozegrania Włochom. Wręcz przeciwnie Wika - który w 3 lub 4 secie na zagrywce nabił kilka punktów. I co najważniejsze serwował cały czas równo, a Wlazły i Winiarski w kratkę. Jakość zagrywki też nie była za ciekawa. Niby Wlazły bił bardzo mocno, a z drugiej strony nie sprawiało to problemów Włochom.

[Foster]

maju1309 napisał(a):( więc kiedy ktośma inne zdanie niżty, to weź jakieś tabletki na uspokojenie, tylko nie przedawkuj)

Pomyśl za nim coś napiszesz....

maj1309 napisał(a):Włosi nie grali dobrego meczu. Oni grali conajwyżej poprawnie.

Proszę mamy eksperta od siatkówki

Faworytem IO nie byliśmy. To że liczyliśmy na medal to coś złego?
Przegraliśmy z Włochami i odpadliśmy w 1/4 finału ponieważ byliśmy słabszą drużyną. Słabszy dzień dziś miał Zagumny i nasza gra nie wygląda już tak różowo. Niestety tak to jest jak rozgrywający gra gorzej to odbija się na to jakości gry całego zespołu.

W grupie w każdym meczu no poza mecze z Brazylią, graliśmy dobrze śmiem twierdzić że nawet bardzo dobrze.
W dzisiejszym meczu nie graliśmy znów tak źle. O dziwo mieliśmy dobrą zagrywkę Wlazły cały czas walił ponad 110km/h niestety Włosi mieli jeszcze lepsze przyjęcie, z tego ostatnio słyną że mają bardzo dobre przyjęcie zagrywki.
Przyjęcie nie było najgorsze...
Blok funkcjonował jak zwykle
Wystawa dziś była gorszej jakości, przez nasi atakujący mieli trochę utrudnione zadanie.

W I i II secie tak na prawdę mało co nam wychodziło. Na szczęście w III partii nasi się obudzili, a to za sprawą dwóch dobrych zmian. Możdżonek i Wika znacząco poprawili naszą grę.
W tie-breaku zabrakło troszkę tego siatkarskiego szczęścia, niestety sędzia też nam troszkę utrudnił zadanie...Być może nasi też nie wytrzymali troszkę nerwowo.

Owszem mogło być lepiej, ale nasi siatkarze nie maja też się czego wstydzić.

[maju]

muszeq -- Winiarski na koniec III czy IV seta przy piłce setowej dał asa. Wlazły bez asowej zagrywki, ale mimo wszystko była ona trudna dla Włochów. Nie były to armaty, jakie posyłał Wika, ale zarówno Wlazły, jak i Winiarski postraszyli zagrywka. Tak na prawdę to był pierwszy mecz, w którym byłem zadowolony z naszej zagrywki. Może nie mieliśmy najlepszej skuteczności, ale każdy, kto tylko potrafi walnąć mocno straszył zagrywką z wyskoku. Nawet Świderski, który przez cały turniej unikał mocnej zagrywki, jak ognia.

Foster -- bylismy! Ludzie odpowiadający za drabinkę turniejową przed meczem w półfinale wpisali nas, a nie Włochów. Jesteśmy wicemistrzami świata. Kto by nim nie był, nawet Belgia (jesli kiedykolwiek jej się to uda) jest stawiany jeśli nie jako faworyt, to drużyna, która będzie groźna. Teraz po nieudanych zeszłorocznych ME, nienajlepszej LŚ i odpadnięciu w 14/ finały w najbliższej LŚ będziemy ustawiani, jako zespół w drugiej kolejności do medalu.

[Tomassen]

maju1309 napisał(a):będziemy ustawiani, jako zespół w drugiej kolejności do medalu.

Ale Cię to boli. I dobrze. Niech się kurwa Polacy mile zaskoczą, jak nas ustawią w gronie faworytów do odstrzału, a tu będzie surprise i wygramy.

Poza tym widać, że Polska po prostu nie ma najlepszej dyspozycji. Forma w kratkę. Jak graliśmy swoje, to Włosi leżeli i kwiczeli. Ale tak zdobyliśmy kilka punktów i graliśmy gorzej...

maju1309 napisał(a):(nie wiem, o co chodzi wam z tymi numerkami w moim nicku. Ty też je masz, a jakoś do ciebie nie lece z pyskiem, więc kiedy ktośma inne zdanie niżty, to weź jakieś tabletki na uspokojenie, tylko nie przedawkuj)

O to chodzi, że takie numerki w nickach wyglądają co najmniej dziwnie A z tym przedawkowaniem - skończ waść...

[Rafcio]

Maju Ciebie powinni do studia podczas spotkań brać! Ależ ty jestes specjalistą. Wprawdzie chciałem skomentować po kolei wszystkie Twoje mądrości ale to zadanie mnie przerasło.
Chylę czoła!

Muszeq:

Z naszym przyjęciem zagrywki, w większości na 3 metr, wystawa na środek jest rzecza ryzykowną i trudną. KIedy piłka była dobrze nagrana na siatkę Guma robił co chciał. Włosi często atakowali środkiem, bo nawet kosmiczną zagrywkę Wlazłego potrafili przyjąc pod siatke.

Taka krótka notkę jednak sobie naskrobie;

Przed Igrzyskami Olimpijskimi nie bylismy faworytem do złota. Nie byliśmy faworytem do medalu. Ba. my nie byliśmy pewniakiem do wyjścia z grupy! Praktycznie każdy jak ognia obawiał się pierwszego spotkania z Niemcami. Ale okazało się, że jesteśmy dobrze przygotowani, jak burza przeszliśmy Niemcy, Egipt i Serbię. Zapały troche ostudziła Brazylia ale wygrana z Rosją w świetnym stylu ponownie rozpalila je do czerwoności. Osobiście ćwierćfinał z Włochami traktowałem jak formalność. No bo co nam ta przetrzebiona kontuzjami Italia mogła zrobić? Pewny zwycięstwa przestałem być na chwilę przed porażka.
Potem ejszcze ręczni w dupe... :/ szkoda

Dostrzegam jednak małe światełko w tunelu. Brazylia wygra. W końcu aż do finału nie spotka godnego siebie przeciwnika. A wtedy "kryzys" minie jak ręką odjął.
Rezende odejdzie.