CL: FC Barcelona 3-1 Manchester United (28.05.2011)

[Sirius]

Szacunek oczywiście, że tak. Kilka dni temu, któryś z naszych przyznał, że w 2009 roku spodziewał się łatwego meczu i teraz już takiego błędu nie powtórzy. Ale bać się kogoś, a szanować to co innego i to pierwsze absolutnie nie może mieć miejsca jeśli mamy grać jak równy z równym.

[kojot]

Nie przesadzaj , specjalnie napisałem '' jakiejś tam '' ponieważ wkurwia mnie ta cała otoczka w około Barcelony i chciałem podkreślić , że ten finał nie ma jednostronnego faworyta ( znaczy dla mnie oczywiście United , ale obiektywnie to nie ma ) , a że klubem są wielkim to każdy wie :roll: . I odpowiedź się odniosła do wypowiedzi kolegi wyżej , który napisał ''nie bać się ich bo to wielka barcelona. '' , nasi gracze nie mają prawa się bać , więc następnym razem troszkę poluzuj spodnie .

[Peneros]

Może źle to zabrzmiało ze strony Kojota, ale mnie też wkurza już od dłuższego czasu gadanie że Barcelona nas rozgromi. Zawsze odpowiadam wszystkim "zobaczymy", lecz Ci sezonowi kibice Barcelony dali by sobie nawet połamać kości, są tak pewni wygranej w tym finale. Więc Panowie, przemilczmy jeszcze kilka godzin, nie róbmy afery bo i tak nie zmotywujemy tym piłkarzy tylko czekajmy za meczem i wierzę w to, że pieprzeni sezonowcy w końcu się zamkną. GGMU!

[Tomasson]

Cytat:proszę tylko o szacunek dla przeciwnika.

Zazwyczaj jest tak, że szanujemy tych, którzy również potrafią okazać szacunek. Jak dla mnie Barcelona nie zalicza się do takich zespołów, które mógłbym szanować. Zraszacze, podkreślanie swojej domniemanej wielkości na każdym kroku i wspaniała gra aktorska nie są przejawami szacunku do rywala, więc nie wymagaj, żebyśmy po czymś takim odnosili się do Barcelony z respektem.

Moje myślenie jest proste: w sobotę trzeba pokazać im, że tak naprawdę są tylko kiepskim tworem wywyższanym przez media, a najlepszy futbol gra Manchester United. Chcę, abyśmy spuścili im łomot, może w końcu ludzie się otrząsną i zobaczą, że potęga D.Katalonii to tylko mit.

A "D" z kropeczką zinterpretujcie sobie sami.

[panopticum]

[flash=425,344]http://www.youtube.com/v/eMddKwE9sIA&feature=player_embedded#at=56[/flash]

Cytat:Zazwyczaj jest tak, że szanujemy tych, którzy również potrafią okazać szacunek. Jak dla mnie Barcelona nie zalicza się do takich zespołów, które mógłbym szanować. Zraszacze, podkreślanie swojej domniemanej wielkości na każdym kroku i wspaniała gra aktorska nie są przejawami szacunku do rywala

Żeby oddać sprawiedliwość: nie zrobili tego nam, więc na moje nie ma się o co spinać. W sumie Inter i Real mi zwisają. A Barcelona to jest wielka drużyna, której osiągnięcia z ostatnich lat dorównują tylko osiągnięciom Manchesteru.

Cytat:Moje myślenie jest proste: w sobotę trzeba pokazać im, że tak naprawdę są tylko kiepskim tworem wywyższanym przez media

Przecież nie są. Można Barcelony nie lubić, a ich styl może nudzić, ale trzeba im oddać, że są piekielnie mocną drużyną.

[RedLucas]

Co jak co, ale swoimi wypowiedziami Barca podkreśla swój szacunek dla United. Inną sprawą jest to, na ile ich słowa są prawdziwe.

[radzio]

Do lektury zapraszam, fajny tekścior: http://redlog.pl/2011/05/28/przepraszam ... na-smierc/

[wicior]

Wierzę w Diabły !

[kojot]

wicior napisał(a):Wierzę w Diabły !

No chyba jak każdy tutaj

[Futbolski]

Tomasson napisał(a):Zazwyczaj jest tak, że szanujemy tych, którzy również potrafią okazać szacunek. Jak dla mnie Barcelona nie zalicza się do takich zespołów, które mógłbym szanować. Zraszacze, podkreślanie swojej domniemanej wielkości na każdym kroku i wspaniała gra aktorska nie są przejawami szacunku do rywala, więc nie wymagaj, żebyśmy po czymś takim odnosili się do Barcelony z respektem.

Wybacz, ale nie zgodzę się z Twoją definicją szacunku. Szacunek bowiem trzeba mieć dla każdego, dlatego że ten ktoś po prostu jest. A co natomiast trzeba potępiać, to poszczególne zachowania. Zatem Barcelona to wielki klub, Duma Katalonii (to jej nazwa własna, rodzaj przydomku, więc też tu szacunek się należy, bo przecież nikogo nie obraża, a jest tylko wyrazem rzeczywistej dumy Katalończyków), ale np. wspomniane przez Ciebie zraszacze po meczu z Interesem były żenujące, hańbiące, naprawdę brak mi słów na określenie tego typu zachowanie; najciekawsze jest jednak to, że ci, którzy o zraszaczach zdecydowali, nie okazali szacunku nie Mourinho, ale swoim własnym kibicom, takie odniosłem wrażenie, zresztą wszyscy mamy takie same odczucia. Ale choćbyśmy narzekali na to używając każdego dostępnego nam arsenału słów, czym innym jest szacunek dla klubu FC Barcelona jako klubu jako takiego, ponieważ za kilka godzin klub Manchester United będzie grał wedle zasad piłki nożnej z klubem FC Barcelona, Czerwone Diabły kontra Duma Katalonii. Inne rzeczy to historia, zostawmy je w spokoju.

To zabrzmi patetycznie, ale powiem to:
Nikt nie wie, co będzie działo się w trakcie meczu, mamy swoje osobiste typy jako kibice, lecz już teraz i potem możemy być zwycięzcami jako ludzie - każdy z nas osobna - jeśli nie będziemy upokarzać przeciwnika.

[Peneros]

"KTO NIE SKACZE, TEN ZA BARCĄ, HOP-HOP-HOP"

[kojot]

Ale czemu uważasz , że brak strachu do rywala to jest brak szacunku do rywala ? :roll:

Bo tak wywnioskować można z Twojej wcześniejszej wypowiedzi , gdzie zacytowałeś moje zdanie , gdzie specjalnie napisałem jakiejś tam - nawet wytłumaczyłem czemu.

[Futbolski]

Nie, hej, wszystko w porządku Kojot. Być może źle się zrozumieliśmy. Nie mówiłem nic o strachu, w ogóle się do tego nie odniosłem, nie to miałem na myśli. Masz rację, że rywala nie można się bać i to nie jest brak szacunku dla niego. Zgadzam się, że ktokolwiek to będzie, a jest Barca, Ferguson zmotywuje graczy na maksimum. Kibice, co widać w tym temacie, już się dobrze bawią. I bardzo dobrze! Chodziło mi tylko o przymiot jaki nadałeś rywalom, czyli "jakiejś tam". Uznajmy więc, że był to brak porozumienia. W końcu to jest słowo pisane, na żywo na bank byśmy się od razu porozumieli.

[kojot]

Nie no dobrze , nie jestem zły , nawet nie mam pretensji do Ciebie , po prostu chciałem to wyjaśnić

[PiotroV]

Heh, ja chyba mam wyrobione nerwy dzięki tegorocznemu sezonowi
Nie wiem jak wy, ale ja jakoś się odciąłem od stresu w tym tygodniu. Chyba bardziej się stresowałem przed Schalke

Obiektywnie rzecz biorąc będzie uczciwie jak MY dzisiaj wygramy bo oni wygrali 2 lata temu