Igrzyska Olimpijskie Pekin 2008

[maju]

Tomassen -- nie kontynuuje tego tematu. Napisałem to raz i już nasz mega bramkarz (nick) spokojniej się wyraża.

[Foster]

maju1309 napisał(a):Tomassen -- nie kontynuuje tego tematu. Napisałem to raz i już nasz mega bramkarz (nick) spokojniej się wyraża.

Masz jakiś problem?

Nie dość że nasi siatkarze odpadli to do tego jeszcze piłkarze ręczni, co wg mnie jest dużym zaskoczeniem. Byli kandydatami może nie do złota ale do medalu. Niestety polegli już w 1/4 finału. Nie wiem jak grali, ponieważ meczu nie oglądałem...nie wiem też czy Islandia to jakiś trudny przeciwnik, ale skoro nasi komentatorzy w studio już wczoraj martwili się w 1/2 finału może zagramy z Koreą to uważam że albo nasi komentatorzy nas przecenili albo nasi po prostu zagrali słabo w tym meczu, co?

[Miko]

@Foster, oczywiście Islandię można uznać za wymagającego rywala i nic poza tym. Dziś mieli swój dzień, a właściwie ich bramkarz. Zabrakło nam też sporo w pierwszej połowie to ona była decydująca. Oby Wenta kierował naszych szczypiorków dalej.

A teraz siatkówka. Dla mnie są bohaterami w pewnym stopniu. Na taką grę ich aż się chciało patrzeć, ta ambicja, wola walki i determinacja do końca. Tylko albo aż powinno się wymagać od polskich sportowców.

Jedni powiedzą, że pokonanie Egiptu, Niemców i Serbów w słabej formie nie jest wielkim wyczynem.
Może jednak warto spojrzeć na co się działo przed olimpiadą. Najpierw dno w el do ME, później męczarnie w Espinho. Wcale nie było tak różowo jakby mogło się wydawać.

Nieszczęsna zagrywka, ta o której tak zażarte dyskusje były już toczone dały o sobie znać. Naprawdę z całym szacunkiem dla herosa - Wlazłego i Winiarskiego, zagrywają bardzo w kratkę. Tak jak w meczu z Rosiją wszystko wychodziło to mecz z Włochami nam nie wyszedł w 1 i 2 secie. Później to aż się chciało patrzeć, jednak widocznie szczęści nas opuściło w najważniejszym momencie gry.

Tak czy siak gra polskich siatkarzy zasługuje na szacunek. Przygotowali się jak tylko mogli, wstydu nie przynieśli. Przyszłość należy do nich, oby nowy trener poukładał to tak jak Lozano.

[sebos_krk]

Cytat:Usain Bolt został mistrzem olimpijskim w biegu 200 m. Jamajczyk w finale poprawił o 0,02 s 12-letni rekord świata Michaela Johnsona, który od dziś wynosi 19,30 s.

Mówimy o jednym z największych wydarzeń w historii sportu.
Nie sądziłem, że ktokolwiek da rade pobić rekord Michaela Johnsona uznawany za wynik z innej planety, uznawany za najbardziej nieosiągalny wynik w konkurencjach biegowych.

[Lukas]

Bolt potrafi On jest chyba nie z tej ziemi- poprawić coś co wydawało się nie do poprawienia :shock: A tak wyglądało to 12 lat temu- komentarz Szaranowicza http://www.youtube.com/watch?v=ApA9sDCHqfE 8-)

[Sarni]

sebos_krk napisał(a):

Cytat:Usain Bolt został mistrzem olimpijskim w biegu 200 m. Jamajczyk w finale poprawił o 0,02 s 12-letni rekord świata Michaela Johnsona, który od dziś wynosi 19,30 s.

Mówimy o jednym z największych wydarzeń w historii sportu.
Nie sądziłem, że ktokolwiek da rade pobić rekord Michaela Johnsona uznawany za wynik z innej planety, uznawany za najbardziej nieosiągalny wynik w konkurencjach biegowych.

Ja tylko czekam, aż Bolt się zbierze i 400m pobije.

[Foster]

Cytat:Jamajczycy - Nesta Carter, Michael Frater, Usain Bolt i Asafa Powell - w finałowym biegu podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie czasem 37,10 poprawili rekord świata w sztafecie 4x100 m.

Poprzednie najlepsze osiągnięcie w historii wynosiło 37,40 i od 8 sierpnia 1992 roku i igrzysk olimpijskich w Barcelonie należało do sztafety USA. Amerykanie wyrównali ten wynik 21 sierpnia 1993 roku w mistrzostwach świata w Stuttgarcie.

Biegnący w piątek na przedostatniej zmianie Usain Bolt we wszystkich trzech startach w Pekinie zdobył złote medale i ustanowił rekordy świata.

Wszyscy świetnie pobiegli, oczywiście Bolt najszybciej, on dosłownie w sekundzie odskoczył rywalom, podał pałeczkę Powell'owi i go gonił przez chwilę żeby ten szybciej biegł Najbardziej się obawiałem o II zmianę między Frater'em i Bolt'em ale się udało. No i ten rekord

Cytat:Maja Włoszczowska zdobyła srebrny medal olimpijski w wyścigu kobiet w kolarstwie górskim. Zwyciężyła Niemka Sabine Spitz. Na trzecim miejscu finiszowała Rosjanka Irina Kalentiewa. Aleksandra Dawidowicz była dziesiąta.

Nic tylko się cieszyć że mamy kolejny medal

edit:

Cytat:Aneta Pastuszka i Beata Mikołajczyk wywalczyły srebrny medal w wyścigu K-2 na 500 metrów w kajakarstwie klasycznym podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie, ratując w ten sposób honor polskich kajaków.
Złoty medal wywalczyły Węgierki Katalin Kovacs i Natasa Janic.

No proszę, proszę ti już drugi medal dzisiaj

[maju]

no, a dziesiąty na całych Igrzyskach! Co z tego, że wydaliśmy na Olimpijczyków w bród pieniędzy, co z tego, że jesteśmy trzecią co do liczności reprezentacją. Przecież Chińczyki są u siebie i dlatego mają prawie 50 samych złotych... A USA to USA, taki stereotyp

Jutro koniec Igrzysk. Możemy sobie podsumować nasz kraj w Pekinie. I po cholerę my się tam pchaliśmy? Medale mieli zdobywać pływacy, siatkarze/siatkarki, piłkarze ręczni, a tymczasem albo odpadali w el./grupie, albo w 1/4. Na szczęscie im dupsko uratowali inni... co za ironia :roll:

[mlody_unw]

maju napisał(a):jesteśmy trzecią co do liczności reprezentacją

A Niemcy, Chińczycy i Amerykanie ?

[Tomassen]

Ja powiem krótko. Te igrzyska to dla mnie jeden wielki zawód, szczególnie jeśli chodzi o pływanie, piłkę ręczną i siatkówkę. Więcej nie mam do powiedzenia :]

[Miko]

Dziś oglądałem zamknięcie igrzysk. Jednak f1 mogę częściej oglądać, a IO są tylko co 4 lata
Oczywiście pięknie to wszystko wyglądało, można powiedzieć Chińczycy nie zawiedli.

Ogólnie jestem zadowolony z postawy polaków na IO. W porównaniu do Aten przywieźliśmy więcej sreberek. Od początku walki Polaków w Pekinie liczyłem na 10 medali. Po pierwszym tyg na 7, ale jednak dali radę. Zawiedli przede wszystkim pływacy oraz żeglarze. Czasami brakło kilku sekund, lepszych zagrywek, lepszej skuteczności, kilku uderzeń. Oby w Londynie było lepiej niż w Pekinie. Może zdobędziemy 50% więcej kruszców?

[maju]

Miko napisał(a):Może zdobędziemy 50% więcej kruszców?

Pod warunkiem, że Otylia odzyska swoją formę, Korzeniowski przestanie się zajmować Domachowską, znajdziemy następców żeglarzy i siatkarzy (Kusznierewicz, Świderski, Ignaczak...) i w ogóle przywieziemy mniej medali niż w tym roku

[Miko]

maju napisał(a):Pod warunkiem, że Otylia odzyska swoją formę, Korzeniowski przestanie się zajmować Domachowską, znajdziemy następców żeglarzy i siatkarzy (Kusznierewicz, Świderski, Ignaczak...) i w ogóle przywieziemy mniej medali niż w tym roku

Co to za warunki? ;>

Wystarczy 'jedynie' dobre przygotowanie i wola walki do końca nawet jeśli nie jesteś w uprzywilejowanej pozycji. Kusznierewicz podejmie decyzję po rozmowach z Życkim. Świderski właśnie zgarnął nagrodę, Ignaczak gra bez zarzutu. Spójrz na średnią wieku Włochów czy Brazylii. Naprawdę mogą grać jeszcze przez długi czas.

[maju]

W Atenach mieliśmy 10 medali (ogólnie). W tym roku też. Ale 4 lata temu zdobyliśmy tylko 2 w żeglarstwie! Kilka medali zdobyła Otylia (4) - w tym roku bez medali. Kusznierewicz dorzucił jeden (brąz) - również poza podium. Roberta Korzeniowskiego jużnie ma (złoto). Następnie Sylwia Gruchała, Anna Rogowska, Agata Wróbel, Aneta Pastuszka+Beata Sokołowska-Kulesza. W tym roku, jeśli się nie mylę (nie śledziłem IO, miałem je w dupie. Tylko siatkówkę i ręczną trochę śledziłem) Kolesza i Pastuszka wróciły z medalem. Reszta medalistów jest całkiem inna! Medale zdobyli ci, którzy byli stawiani w cieniu zdobywców sprzed czterech lat... Jeśli tak dalej pójdzie to na prawdę w Londynie wrócimy z 50%, ale mniejszym, kontem...

[Miko]

Jeśli nie oglądałeś zbytnio IO to po co piepszysz głupoty? :|
Btw, Otylia nawet nie powinna jechać do Pekinu bo nie uzyskała minimum. Kusznierewicz pokazał w ost. wyścigu kto zasługiwał na medal przynajmniej.