Szkoła/Studia

[Mata]

Na początku gimnazjum to człowiek sie wódki pić uczyć powinien, a nie tam :?

[robaldo]

:o

[Kosma]

Oj Mata, na to ma czas. W gimnazjum to człowiek powinien się opierdzielać. W liceum w sumie też, byle efektywnie

[Lasq]

i na studiach też, tylko jeszcze bardziej efektywnie

[Tomassen]

Jako że od przyszłego roku akademickiego można jeszcze zacząć za frajer drugi kierunek, zacząłem się nad tym zastanawiać ostatnio (no sama filologia to trochę bida). I tak przejrzałem ofertę UJ i z tą maturą, którą zdawałem (dodatkowe: polski rozsz, ang rozsz i WOS rozsz) mogę startować na ekonomię, zarządzanie albo stosunki międzynarodowe.
No i tak za bardzo nie wiem, co wybrać, bo tak: ekonomia i zarządzanie są na Ruczaju, filologia rosyjska przy Alejach, czyli jakieś 30 min trzeba liczyć dojazdu. Dwa: ekonomia i zarządzanie wiążą się z matmą. I nie wiem, czy bym podołał, na pewno miałbym masę rzeczy do nadrobienia, jako że moja matma w liceum to dno i wodorosty. A stosunki międzynarodowe są w centrum i z tego, co pytałem koleżanki studiującej ten kierunek na 5. roku, mówiła, że spoko dałbym radę te dwa kierunku pociągnąć bez problemów. Tylko zastanawiam się... co mi dają stosunki międzynarodowe?

Doradźta coś, Pany

[Tomek91]

A to nie tak, że ten rok akademicki jest ostatnim rokiem, kiedy można studiować drugi kierunek za darmo? Bo u mnie na wydziale kupa ludu rzuciła się na inne kierunki?

[branka]

Po co drugi kierunek... jak dla mnie lepiej skończyć jeden porządnie. Ew zacząć drugi jak sie rzeczywiście wie, że np wybór pierwszych studiów był zły i chce sie robić co innego. Ale branie drugiego kierunku, nawet nie wiedząc jaki sie chce, moim zdaniem jest bez sensu.
Poza tym przy dwóch kierunkach uroki życia studenckiego są zdecydowanie mniejsze a naprawdę warto dobrze przeżyć ten okres, przynajmniej moim zdaniem. Jeszcze sie w życiu człowiek zdąży pomęczyć i naharować.

[Kosma]

Tomassen napisał(a):Tylko zastanawiam się... co mi dają stosunki międzynarodowe?

Możesz złapać jedną z tropikalnych chorób wenerycznych, o których w Polsce nie słyszałeś

[Hubson]

branka napisał(a):Poza tym przy dwóch kierunkach uroki życia studenckiego są zdecydowanie mniejsze

Hmm. Dwie uczelnie to 2x więcej dupeczek. Z resztą jeżeli były by to stosunki międzynarodowe to i tak dużych wymagań by ten kierunek nie wiązał ze sobą i uroków wcale by zabierać nie musiało, natomiast mogło by je powiększyć ot choćby z racji większej ilości dupeczek ;]
I chyba ten kierunek bym doradzał, jeżeli chciałbyś studiować drugi kierunek od tak dla checy lub dla zabawy albo z każdego innego powodu. W razie kłopotów z czasem nie miałbyś problemu z wyborem który kierunek jest ważniejszy.

[branka]

Fajnych dupeczek nie poznaje sie na uczelni 8-)

[Minh]

Szacunek dla kobiet dzisiejszej mlodziezy... Niesamowite.

[Hubson]

Nie wiem co Ci Minh nie pasuje. Luźne stwierdzenie nijak mające się do mojego podejścia do kobiet, więc nie wysnuwaj na tej podstawie dalekoidących wniosków, proszę...

[Tomassen]

Hubercik, argument o dupeczkach to chyba najdurniejszy, jaki mogłeś wysunąć :lol: jak mieszkasz w 16-piętrowym akademiku, to wcale nie trzeba brać drugiego kierunku ;>

[Mubinio]

Jako starszy kolega doradzę Ci: pierdol dwa kierunki, naprawdę. Zamiast tego postaraj się poprzekładać swoje zajęcia na jak najmniejszą liczbę dni w tygodniu. Podejmij jakieś praktyki/staż (nie wiem, co studiujesz, ale prawie na każdym kierunku idzie COŚ znaleźć) i poświęć temu resztę dni "roboczych". Ja tak zrobiłem i ani przez moment nie żałuję. Zauważ, że dzisiaj pracodawca nie patrzy na to, jaką miałeś na uczelni średnią i czy skończyłeś 1, 2 czy 3 kierunki - patrzą na STAŻ i DOŚWIADCZENIE. To jest rzecz jedna. A rzecz druga jest taka, że studia w Polsce uczą tylko samej teorii, która bez praktyki nijak nie nadaje się do natychmiastowego wykorzystania w pracy - także nawet, jak po znajomości, czy w inny sposób, wciśniesz się po studiach do jakiejś pracy związanej z Twoim kierunkiem studiów - to prawdopodobnie i tak nie będziesz na początku wiedział, jak to się właściwie robi i z czym się to je.

Także polecam inwestowanie w siebie w inny sposób niż drugi kierunek.

[Tomassen]

Mubinio, masz dużo racji. Bez doświadczenia start jest masakryczny. Na razie właśnie zastanawiam się, co począć

Studiuję filologię rosyjską.