PL: Tottenham Hotspur 1-1 Manchester United (20.10.2012)

[allfanmu]

Jaroldz napisał(a):Tracenie bramek w samej końcówce meczów to nasz znak rozpoznawczy.

Bo ich strzelanie jest nam przecież obce..

[Under]

Cytat: P.S. Przynajmniej Undermine się cieszy z podziału punktów. W Twoim przypadku remis to idealny wynik...

Niby tak, ale z drugiej strony jeden punkt to niezbyt wiele ani dla jednych ani drugich.

Co do meczu - wielu nie docenia Welbecka a on robi super pracę. Nie widać tego w statystykach gole/asysty ale dzisiaj był najaktywniejszy z przodu - brakło trochę dokładności ale ja pokuszę się o stwierdzenie, że Danny był dziś lepszy od Robina.
Ciągle nie podoba mi się Kagawa, ale on mi nie pasuje w United od początku(zbieg okoliczności - Parka też nie mogłem oglądać).
Rooney z ławki mnie rozczarował, powinien wejść z pianą na pysku. Valencia w tym sezonie ma najbardziej ustabilizowaną formę(czyli kompletny brak formy) i w tym aspekcie nic się nie zmieniło.
Będę marudził, ale zakup skrzydłowego, gotowego do gry w pierwszym składzie(więc pewnie 15-20 baniek) to zakup "must have".
No i cholernie szkoda mi DDG, taki mecz a brak czystego konta.

W Tottenhamie mega frajerstwo Defoe, naprawdę AVB musi kupić kolejnego napastnika skoro Ade jest na PNA. Na minus Dempsey(mimo bramki) a na plus - Parker, Lennon i Dembele.

[RedLucas]

Silvan napisał(a):Tak na gorąco - Pozostało tylko 5 punktów przewagi nad City...

Hubson napisał(a):Najgorsze, że City się nie potknęło i tracimy dystans

Easy, panowie. Mnie dziś w ogóle nie rusza to skrócenie dystansu. City już za moment czeka wyjazd do QPR (na bank stracą pkt, u nich wyraźnie coś się ruszyło). Potem Liverpool, Chelsea, potracą sporo Za to my w tym czasie gramy ze Świętymi, Fulham, Evertonem.

Silvan napisał(a):Inna sprawa, że nie wiem jakim cudem sędzia mógł nie gwizdnąć tego karnego na Rooneyu, sytuacja była ewidentna, a jak pokazały powtórki miał ją jak na tacy. W obu ligowych meczach z Tottkami sędziowe dają ciała...

Ja tu obronię sędziów. Po obejrzeniu tej sytuacji na żywo wydawało mi się, że Roo nurkował. Jak zobaczyłem powtórkę z perspektywy liniowego również. Z tego ujęcia to wyglądało jakby Roo od razu po przyjęciu podciągnął nogi i się przewrócił. Potem była powtórka tak jakbym stał na 11 i wtedy dopiero zauważyłem, że Roo lewą nogę chciał stawiać ale się potknął o rywala. Zaś arbiter chyba biegł tak jakby za Roo, więc podejrzewam, że wyglądało jak nurkowanie. Tak więc karny nie ewidentny IMO.

Co do meczu, świetna pierwsza część, niemal koncertowa. W drugiej za to zabrakło by chociaż parę razy utrzymać się trochę przy piłce, dać odpocząć obronie, wybić rywala z rytmu. Niestety szedł na nas atak za atakiem i w końcu wpadło. Wśród grajków nikt na wyróżnienie nie zasługuje, nikt na naganę. Wszyscy zagrali przyzwoicie. Wynik na pewno nie jest zły. 1 pkt na tak trudnym terenie to dobry rezultat. Boli tylko, że tak blisko było 3 pkt

[mucha]

Zgodnie z oczekiwaniami, nie było łatwo. Cóż, nie zawsze można wygrywać, ale szkoda, że tracimy gola w takich okolicznościach. Ja tam z naszej gry jestem zadowolony. W ciągu ostatnich kilku lat widziałem mnóstwo żenujących występów w naszym wykonaniu, wtedy były powody do zmartwień. Dziś miałem wrażenie, że pomimo tego, że Tottenham atakował, kontrolowaliśmy przebieg meczu. Tak jak napisał Morrow, graliśmy zbyt zachowawczo. Potrafiliśmy swobodnie wymieniać piłkę, płynnie przechodzić pod pole karne Tottenhamu, ale zabrakło kropki nad i. Przy 2:0 nic złego by nas już nie spotkało. Szkoda, że nie wygraliśmy, ale jak widzę grę tego zespołu, to wiem, że wszystko zmierza w dobrym kierunku.

Dzisiaj niemal wszyscy grali na dobrym poziomie i wykonywali swoje zadania. Nie podobał mi się tylko Evra, sporo błędów popełniał, nie można go pochwalić ani za defensywę ani za ofensywę. Ogólnie jako zespół wyglądaliśmy naprawdę dobrze, jesteśmy zgrani i świetnie się rozumiemy. Podobał mi się Welbeck, chłopak gra coraz dojrzalej, rzadko traci piłkę, to samo tyczy się Cleverleya. Na brawa zasługuje też Jones, który utwierdził mnie w przekonaniu, że nadaje się na środkowego pomocnika, takiego, jakiego nam brakuje - wybieganego, energicznego i walczącego o każdą piłkę. Do tego pokazał, że dobrze czuje się z piłką przy nodze i "nie przeszkadza" drużynie w kreowaniu gry.

[Silvan]

RedLucas napisał(a):Ja tu obronię sędziów. Po obejrzeniu tej sytuacji na żywo wydawało mi się, że Roo nurkował. Jak zobaczyłem powtórkę z perspektywy liniowego również. Z tego ujęcia to wyglądało jakby Roo od razu po przyjęciu podciągnął nogi i się przewrócił. Potem była powtórka tak jakbym stał na 11 i wtedy dopiero zauważyłem, że Roo lewą nogę chciał stawiać ale się potknął o rywala.

Nie chcę przesadnie jęczeć o tego karnego, ale... mecz oglądałem na C+ i może sytuacja na gorąco była trudna do ocenienia, ale akurat ujęcie zza pleców sędziego dowodziło, że faul miał miejsce. Twarowski po tym ujęciu przyznał, że karny powinien zostać podyktowany i sędzia ze swojej pozycji powinien to zauważyć. Jak dla mnie Foy powinien to wychwycić, ale z drugiej strony nie był to decydujący moment w meczu, tym bardziej jeżeli do 11stki podszedłby sam poszkodowany to mogłoby być różnie...

United zgubiło to, że kolejny raz Ferguson nakazuje drużynie cofnąć się tak głęboko, przy minimalnym prowadzeniu. Wobec tak dużej siły ofensywnej, United powinni grać wyżej i liczyć, że jeden z wypadów ofensywnych bezpiecznie podwyższy wynik. Tak jak w drugiej połowie z Liverpoolem, czy Tottenhamem to można grać mając trzy gole przewagi, bądź przez dłuższy okres 2giej połowy utrzymując dwubramkowe prowadzenie.

[allfanmu]

Co do tego faulu to już w pierwszej chwili było widać, że to Roo pierwszy dotknął piłkę. Naturalnie na powtórkach było dopiero widać, że karny powinien być podyktowany. Ale Foy ogólnie był w tym meczu jakby myślał, że nie da się oszukać i miał wywalone na protesty zawodników jeżeli chodzi o faule.

[Foster]

RedLucas napisał(a):Tak więc karny nie ewidentny IMO.

Że co proszę? ;o Karny był ewidentny, a że sędziowie ślepi to nie nasza wina. Foy był idealnie ustawiony, co pokazały powtórki. Nie ma jednak co zwalać winy na sędziego (pewnie i tak byśmy nie wykorzystali "11) za brak zwycięstwa. Sami jesteśmy sobie winni, jesteśmy frajerami.

Tragiczny Evra, w dalszym ciągu fatalny Valencia, a także bardzo słaby Rooney. Nie cierpię takiego czegoś, ale w sumie to sami sobie na to zapracowaliśmy. Gdyby nie słaba skuteczność gospodarzy i dobre interwencje Davida przegralibyśmy to spotkanie.

Zawiódł mnie także De Gea. W dalszym ciągu chłopak jest strachliwy na przedpolu. Zawinił przy bramce, bez dwóch zdań. To była jego piłka, wystarczyło krzyknąć do swoich, wyjść i złapać. Już jakiś czas wcześniej była podobna w sytuacja, gdzie nawet nikogo koło niego nie było, a on zamiast łapać piąstkował.
A i jeszcze jedna sprawa, kolejne spotkanie i kolejny taki sam błąd Hiszpana. W pierwszej połowie znów wypluł strzał przed siebie, całe szczęście, że Defoe jest słaby i że był na spalony. Jest to strasznie irytujące i trzeba coś z tym zrobić.

Na plus Welbeck i Jones, choć Danny musi popracować nad skutecznością i ostatnim podaniem. Przyzwoicie Kagawa i Cleverley. Pierwszy by pokazać więcej potrzebuje odpowiednich ludzi koło siebie. Ewidentnie brakowało drugiego skrzydłowego. Drugi z kolei choć grał nie na swojej pozycji zaprezentował się nie najgorzej, no i ta asysta. Tom ma świetne dośrodkowania, widać, że kiedyś grał na skrzydle.

[RedLucas]

Foster napisał(a):A i jeszcze jedna sprawa, kolejne spotkanie i kolejny taki sam błąd Hiszpana. W pierwszej połowie znów wypluł strzał przed siebie, całe szczęście, że Defoe jest słaby i że był na spalony. Jest to strasznie irytujące i trzeba coś z tym zrobić.

To teraz ja - że co proszę? David szkoleniowo sparował strzał do boku. To jest kolejna taka sama sytuacja w której dupy dają obrońcy, to oni muszą być przy piłce przed napastnikami!

Co do gry na przedpolu, cały czas brakuje odwagi. Ale z drugiej strony, może tak lepiej? Niż miałby próbować łapać, nie złapać i mieć bramkę w plecy.

[Under]

Cytat:Tragiczny Evra

Przesadzasz, waż słowa. Evra był dziś średni, może nawet słaby ale nie tragiczny.

[Silvan]

Po meczu miałem nadzieję, że Ferguson w wywiadach nie pociśnie po arbitrach, bo jak sam mawia raz na wozie, raz pod wozem i wszystko się ostatecznie wyrównuje, a tu masakra... pojechał po całości.

http://www1.skysports.com/football/news/...d-by-Spurs

[Foster]

RedLucas napisał(a):To teraz ja - że co proszę? David szkoleniowo sparował strzał do boku. To jest kolejna taka sama sytuacja w której dupy dają obrońcy, to oni muszą być przy piłce przed napastnikami!

Takie do boku, że Defoe dostał piłkę prosto pod nogi.

Undermine napisał(a):Przesadzasz, waż słowa. Evra był dziś średni, może nawet słaby ale nie tragiczny.

Po raz kolejny już, Lennon robił z nim co chciał. O wiele mniej zwrotny Carrick potrafił poradzić sobie ze skrzydłowym w kilku sytuacjach, Pat z kolei zaś nie. Do tego jeszcze do głupie faule.

[RedLucas]

(20-01-2013 20:53)Foster napisał(a):  

RedLucas napisał(a):To teraz ja - że co proszę? David szkoleniowo sparował strzał do boku. To jest kolejna taka sama sytuacja w której dupy dają obrońcy, to oni muszą być przy piłce przed napastnikami!

Takie do boku, że Defoe dostał piłkę prosto pod nogi.

Każdy trener Ci powie, że zadaniem bramkarza, jak nie łapie piłki jest sparować ją do boku, a od tego momentu to już psi obowiązek obrońców, żeby byli przed napadziorem.

PS. Dawaj na haxa

[Foster]

RedLucas napisał(a):Każdy trener Ci powie, że zadaniem bramkarza, jak nie łapie piłki jest sparować ją do boku, a od tego momentu to już psi obowiązek obrońców, żeby byli przed napadziorem.

Akurat o tym mi mówić nie musisz. Jednak w mojej opinii nie była to interwencja taka jaka być powinna. Jak zobaczę tą sytuację jeszcze raz to pogadamy

[michal85]

Cytat:Po raz kolejny już, Lennon robił z nim co chciał. O wiele mniej zwrotny Carrick potrafił poradzić sobie ze skrzydłowym w kilku sytuacjach, Pat z kolei zaś nie. Do tego jeszcze do głupie faule.

Co nie zmienia faktu, że do tragedii daleka droga.

Wiele zostało już powiedziane, więc naprawdę za wiele nie ma do dodania. Szkoda, bo gdyby sędzia nie dał tyłka, to zapewne mielibyśmy niezwykle ważne 3 punkty. Spursi jednak w drugiej części mocno cisnęli i zagrali naprawdę dobre zawody - z przebiegu gry zasłużyli na coś. Pomimo wszystko wielka szkoda.

Świetny DDG, Rio i niewiele gorzej Carrick oraz Welbeck, który znowu pokazał się ze świetnej strony. Jak już powiedziałem - jeszcze jeden, dwa sezony zanim ten chłopak nauczy się spokoju w polu karnym rywali i będzie bestią. Poza "16stką" jest znakomity.

Aha i jeszcze jedno - średnio podoba mi się ten manewr ze środkiem Jones/Carrick i Clevem na skrzydle.

[samcro]

Silvan napisał(a):, że Ferguson w wywiadach nie pociśnie po arbitrach, bo jak sam mawia raz na wozie, raz pod wozem i wszystko się ostatecznie wyrównuje, a tu masakra... pojechał po całości.

Przecież Ferguson zawsze ciśnie po sędziach jak mu wynik nie pasuje.Nigdy nie powie że z przebiegu meczu remis jest szczęśliwym wynikiem.Taki typ.