CL: Manchester United 3-0 Olympiakos Pireus (19.03.2014)

[Under]

Dla mnie nie ma się z czego cieszyć. Oczywiście, zwycięstwo jest ale zaciera ono obraz. W końcu w dwumeczu Manchester United ledwo awansował, mając za rywala drużynę ogórków(do tego osłabioną w zimowym oknie transferowym). Sam mecz na OT też miał dużą zawartość szczęścia - karny, gol w doliczonym czasie pierwszej połowy i Przyroś* bramkarza.

Nie ma co deprecjonować tego zwycięstwa, ale fakt, że Olimpiakos długimi fragmentami utrzymywał się przy piłce, a sytuacji kilka mieli nie może nam umknąć.

Spojrzałem sobie na potencjalnych rywali w 1/4: Barcelona, Real, Atletico, PSG, Borussia, Bayern, Chelsea. Mam nadzieję, że trafimy na Dortmund który jest w niewiele mniejszej dupie niż United. Poza tym widzę szanse jeszcze tylko z CFC. W innym przypadku - sromotny wpierdol.

Na minus w United fatalny Evra który dawał się ogrywać a potem truchtał zamiast zap...lać na pełnej i ratować sytuację. Na plus nieoczekiwanie Rio.



*Przyroś - tak środowisku mówi się na sytuację w której bramkarz stoi zamiast interweniować.

[michal85]

Oczywiście, że jest się z czego cieszyć. Jak często wygrywaliśmy w tym sezonie tak wysoko? Mało kto się chyba łudził, że styl nagle się zmieni i wszystko będzie wyglądało jak za najlepszych czasów u Fergiego. Nie, ale wynik jest. Wynik który był niezwykle potrzebny samym zawodnikom, jak również świetnym kibicom, którzy cały czas wspierają Moyesa.

Bardzo dobre spotkanie w wykonaniu DDG. Rio również pokazał, że dalej można na niego liczyć. Giggs? Klasa sama w sobie. Dużo wiatru na skrzydle zrobił Welbz, który kolejny raz pokazał, że wypadałoby zrobić dla niego miejsce w zespole, bo to zawodnik, który powinien już niebawem decydować o obliczu tej drużyny. Jesli chcemy iść w stronę szybkiej, kombinacyjnej gry to Danny powinien być kluczowym jej elementem.

Jeśli nie poprawimy jakości gry(na co się nie zanosi), to prawdopodobnie pożegnamy się w następnej rundzie w LM. Z drugiej strony, mało kto również wierzył, że Chelsea sięgnie po LM, a jakimś cudem tego dokonali. Nie takie rzeczy się działy w piłce

[El Polako]

Krix napisał(a):Piękny przykład konfliktu rozumienia faulu pomiędzy kibicami związanymi z ligą angielską a resztą świata Smile

To była LM, a nie liga angielska. To dwa zupełnie inne poziomy sędziowania, więc jeśli na graczach z hiszpańskich drużyn gwiżdże się takie faule to na graczach z angielskich klubów również trzeba gwizdać. Nie można się sugerować tym że on gra w PL więc to na pewno nie był faul, a ten z kolei gra w laliga i był tu faul i może jeszcze żółtą dam?

Undermine napisał(a):Sam mecz na OT też miał dużą zawartość szczęścia - karny, gol w doliczonym czasie pierwszej połowy i Przyroś* bramkarza.

Czyli uważasz że świetne zagranie Giggsa i bardzo dobre przyjęcie piłki przez Robina do środka pola to szczęście? A zawodnik który wleciał w plecy naszego napastnika miał po prostu pecha? Według Ciebie to każdy gol w doliczonym czasie gry to szczęście?W niektórych meczach w doliczonym czasie wpada 2 a nawet 3 gole. Skoro stworzyliśmy dobrą sytuację i ją wykorzystaliśmy to dlaczego mówisz o szczęściu? Co w tej 45+1 min było dla nas takie szczęśliwe że zdobyliśmy gola? A co do bramkarza to był jego błąd ale nic nie mógł zrobić skoro poszedł w swoją lewą stronę, zrobił już krok i przesunął ciężar ciał więc nie mógł nic zrobić tym bardziej że strzał był z dość bliska jak na rzut wolny i z dużą siłą. Tym bardziej że takie zagranie było zamierzone, Roo przebiegnięciem nad piłką symulując strzał w długi róg zmylił bramkarza wymuszając na nim krok w tąwłaśnie stronę. To była zaplanowana akcja.

[Under]

Tak, uważam, że jeśli strzelasz gola w doliczonym czasie to jest w tym pewien element szczęścia. Nie mówię, że wszystkie 3 bramki były szczęśliwe i to był jeden wielki fart ale warto dostrzec, że to nie była pewna wygrana 3:0 z rozjechaniem rywala.

[Kosma]

El Polako napisał(a):To była LM, a nie liga angielska. To dwa zupełnie inne poziomy sędziowania, więc jeśli na graczach z hiszpańskich drużyn gwiżdże się takie faule to na graczach z angielskich klubów również trzeba gwizdać. Nie można się sugerować tym że on gra w PL więc to na pewno nie był faul, a ten z kolei gra w laliga i był tu faul i może jeszcze żółtą dam?

No tak, ale ty to do mnie?

[El Polako]

Skoro to Twoje słowa w cytacie w moim poście no to raczej do Ciebie skoro odpowiadam na Twój post.

[Kosma]

//To dla pewności zacytuję dwa razy.

El Polako napisał(a):Skoro to Twoje słowa w cytacie w moim poście no to raczej do Ciebie skoro odpowiadam na Twój post.

El Polako napisał(a):Skoro to Twoje słowa w cytacie w moim poście no to raczej do Ciebie skoro odpowiadam na Twój post.

Zgadzam się całkowicie z tym, co napisałeś wcześniej, dlatego dziwię się, że do mnie pisałeś.

[El Polako]

robaldo napisał(a):Dla mnie to był faul.

Krix napisał(a):Piękny przykład konfliktu rozumienia faulu pomiędzy kibicami związanymi z ligą angielską a resztą świata Smile

Ja zrozumiałem Twoją odpowiedź do robalda jako iż Twoje stanowisko jest takie że faulu nie było bo w PL by nie było itd. Więc stąd mój post który zacytowałeś powyżej