RE: PL: Manchester United 1-1 Chelsea FC (26.10.2014)
Przychylam się do zdania, że był to nasz najlepszy mecz w tym sezonie. W pierwszej połowie United było lepsze od Chelsea, zespołu który jako jedyny jeszcze nie przegrał w tym sezonie. Nie było to duża przewaga, jednak bez dwóch zdań byliśmy lepszym zespołem. Obrona grała przyzwoicie, popełniane błędy były szybko naprawiane, a w ofensywie mieliśmy swoje szansy, których niestety nie wykorzystaliśmy.
W drugiej połowie obraz gry zmienił się diametralnie. Chelsea mocno przycisnęła od początku, co dało im prowadzenie. Nasza obrona znów zaczęła popełniać proste błędy (Rojo) i znów brakowało asekuracji (Blind!!!). Na szczęście udało się nam przetrwać napór Chelsea i później znów wróciliśmy do niezłej gry. Cieszę się, że walczyliśmy do końca o bramkę. Ten gol w końcówce może mieć bardzo duży wpływ na dalsze losy United w tym sezonie.
Bramkę straciliśmy bardzo głupio... dlatego tym bardziej szkoda świetnej interwencji naszego bramkarza. W ogóle to nie rozumiem, dlaczego Rafael krył Drogbą a Fellaini Oscara?! Przecież to musiało się tak skończyć. Swoją drogą przy bramce van Persie także nie zachował się najlepiej. Nie stał ani przy słupku, ani nie stał na pozycji która pozwalałaby na przecięcie krótkiego dośrodkowania. Robin powinien był zablokować tę piłkę.
Jeśli chodzi o poszczególnych zawodników to po raz kolejny jednym z najlepszych był De Gea. David od meczu z Evertonem wrócił do swojej bardzo dobry gry i z tego należy się cieszyć. Fajnie zaprezentował się Smalling, który poza pojedynczymi błędami grał naprawdę dobrze. A warto pamiętać że był to jego pierwszy mecz po kontuzji, także z każdym kolejnym powinno być lepiej. Nieźle zaprezentował się po raz kolejny Fellaini, który w końcu zaczyna grać na miarę swoich możliwości. Nie podobało mi się jedynie to, że grał tak daleko od Blinda. Podobała mi się gra van Persiego (w końcu!). Świetnie grał tyłem do bramki, dając nam dużo możliwości. Wygrał większość pojedynków z obrońcami The Blues. Martwi jego brak skuteczności - powinien był wykorzystać przynajmniej jedną z dogodnych sytuacji. Mam nadzieję, że ta bramka doda mu pewności siebie, a przede wszystkim spokoju pod bramką rywala. Fajnie Shaw, który z każdym kolejnym meczem gra coraz lepiej, co mnie bardzo cieszy. Nieźle Rafael, choć parę błędów popełnił. Lepiej niż ostatnio zagrał także Januzaj, który w końcu zagrał na miarę swojego potencjału. W drugiej połowie trochę zgasł, ale to może też przez zmianę strony.
Kto zawiódł? Przede wszystkim nowi zawodnicy... Di Maria rozegrał kolejne słabe spotkanie na skrzydle, co jasno pokazuje gdzie powinno być jego miejsce na boisku. Strasznie irytują mnie fatalnie wykonywane przez niego rzuty rożne. Mamy ich bardzo dużo, a nie potrafimy ich wykorzystać. Fajnie, że chociaż na koniec zagrał tak jak należał. Fatalnie zaprezentował się Rojo. Kilka razy fatalnie wyprowadził piłkę, co mogło się źle dla nas skończyć. Przegrał sporo ważnych pojedynków, a najbardziej rozdrażniła mnie jego bierność przy bramce dla Chelsea. Po raz kolejny zawiódł Blind, który po dobrym początku mocno spuścił z tonu. Przegrał większość pojedynków jeden na jeden, rzadko był pod grą. A co gorsza odstawał mocno fizycznie...
Już za chwilę City. Czeka nas kolejny ciężki mecz, jednak podchodzę do niego z wielką wiarą. Uważam, że stać nas na zwycięstwo, ponieważ City nie gra nic nadzwyczajnego. Wszystko zależy od tego co my zaprezentujemy na Etihad. Jeśli zrobimy choć kolejny mały krok do przodu to powinno być dobrze.
Mój Blog: Pod presją czasu
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-10-2014 14:49 przez Foster.)
|