RE: PL: Aston Villa - Manchester United (14.08.2015)
Kolejne minimalne zwycięstwo, ale cenne bo wyjazdowe. Gra może trochę lepsza niż z Tottenhamem, ale forma zespołu nadal bardzo daleka od optymalnej. Ta drużyna musi z meczu na mecz notować dużo większy progres, jeżeli ma liczyć się w walce o mistrzostwo, na razie na razie progres jest zbyt powolny. Tym razem parę ocen indywidualnych.
Januzaj - jego gra podobała mi się jeszcze zanim zdobył bramkę decydującą o losach meczu. Może zaczął trochę niepewnie, ale z czasem było coraz lepiej, przy bramce miał odrobinę szczęścia, ale bardzo fajnie położył obrońcę i zrobił wszystko co powinien. Fajny występ, na pewno na plus. Dużo biegał, stosował pressing kiedy Rooney nie wiedzieć czemu dreptał gdzieś za jego plecami.
Depay - Nie zachwycił na swojej nominalnej pozycji. Na tle The Villans wydawać by się mogło, że powinien zagrać dużo lepiej. Wiele błędów i niedokładności. W drugiej połowie dostał kapitalną piłkę na dokończenie rywala, mógł zabić mecz i przypieczętować zwycięstwo United, ale fatalnie przestrzelił. W drugiej połowie, poza wspomnianą szansą praktycznie zniknął z radaru... pewnie stąd zmiana. Moim zdaniem powinien walczyć z Youngiem o miejsce na lewym skrzydle, przy czym na chwilę obecną Anglik wygrywa tą rywalizację. Memphis powinien zaczynać z ławki, nabrać trochę pokory, zacisnąć zęby i pracować ciężko na treningach. Mam wrażenie, że tak właśnie ogarniałby go sir Alex... ale może to tylko moje wrażenie.
Schneiderin - Trochę niepewny mecz Francuza i parę brzydkich strat. Jeżeli miałby on mieć za sobą kogoś, kto asekuruje obronę to ok, ale nie jestem na chwilę obecną przekonany, że mógłby on zastąpić Carricka grającego przed linią obrony, raczej powinien grać wyżej, tak jak do tej pory, by ktoś mógł w razie potrzeby naprawić jego błędy, trochę jak Fellaini. Szkoda, bo widziałem go w takiej własnie roli (następcy Carricka), więc prawdę mówiąc jestem lekko zawiedziony jak na razie. Rehabilitował się co prawda waleczną naturą i przechwytami, ale musi nadal poprawić swoją grę, jeśli chce zachować miejsce w wyjściowej 11stce, póki co, w moim odczuciu szału nie ma.
Mata - Nienajlepszy mecz Hiszpana, naliczyłem mu przynajmniej 3 brzydkie straty, z których każda mogła być brzemienna w skutkach, przy wyższej klasie rywali. Potwierdził, że gra obronna to nie jest jego dobra strona, chociaż rozumiem, że to nie jest jego główne zadanie. W ofensywie było już dużo lepiej, powinien zaliczyć 2gą asystę, gdyby Depay nie przestrzelił po jego idealnym podaniu w 2giej połowie. Inna sprawa, że powinien też wykonywać stałe fragmenty gry, zamiast zostawiać je Depayowi, który chyba trochę się podpalał... nie wiem czym to było spowodowane, ale może takie były założenia przedmeczowe.
Darmian - bardzo dobry mecz w wykonaniu Włocha, szybko przystosował się do warunków Premier League i twardo walczył z Richardsem. Wiedział na co może sobie pozwolić na na Wyspach i zrobił to co do niego należało, może w LM jakiś Cakir odgwizdał by mu faul przy akcji, która komentatorzy C+ ocenili na faul i karny, ale angielski arbiter przynajmniej w teorii nie powinien tego gwizdnąć, takie moje zdanie. Bardzo solidny w obronie i pożyteczny w ofensywie. Przy nim Valencia prędko sobie nie zagra, na takiego prawego obrońcę czekałem. Świetny transfer.
Rooney - występ poniżej krytyki, mniej więcej do 60 min jego najlepszą akcją było pokrzykiwanie na kolegów po chwili dekoncentracji środkowych i obrony, a później wcale nie było dużo lepiej. Kolejny bardzo słaby występ kapitana United, braki formy jestem w stanie zrozumieć, ale brakowało mu nawet zaangażowania, a w wykonaniu lidera drużyny muszę ocenić to bardzo surowo. W moim odczuciu był on pierwszy do zmiany i trochę nie pojmuję, dlaczego dotrwał na boisku do końca, kamyczek do ogródka van Gaala. Powinien pokazać mu, że to co prezentuje do tej pory, po prostu nie wystarczy i dać szansę Chicharito.
Schweini - Kapitalne wejście z ławki, Niemiec dzielił i rządził, wprowadził trochę spokoju i dyrygował poczynaniami drużyny po wejściu na boisko. Prawdziwy lider i materiał na kapitana, który poza darciem japy w przeciwieństwie do Rooneya, sam dawał dobry przykład jak należy angażować się zarówno w defensywę, jak i akcje ofensywne zespołu, samą obecnością i językiem ciała wymaga na kolegach szacunek. W kolejnym meczu ligowym chciałbym już zobaczyć go w wyjściowym składzie. Utwierdzam się w przekonaniu, że nawet bez opaski, będzie to lider tego zespołu w tym sezonie. Posłał parę precyzyjnych podań, ale cóż z tego, skoro Rooney psuł dziś wszystko.
Herrera - Jestem lekko zawiedziony jego występem, starał się biegał i jak zwykle widać było nić porozumienia z Matą, ale to jednak nie było to. Fajnie, że LvG kolejny raz daje mu wejść z ławki, ale w moim odczuciu Herrera powinien budować formę grając od początku, bo może być tylko lepiej, szczególnie jeśli miałby za plecami takie czołgi jak Schneiderlin i Schweinsteiger.
Romero - W tym meczu nieco bardziej pewnie niż w debiucie, nie miał wiele pracy, ale był czujny i nie najgorzej radził sobie, grając z obrońcami do czego bramkarz United musi być przyzwyczajony, tu oczywiście jest trochę pola do poprawy. Chyba musi nauczyć się lepszej komunikacji z obrońcami, ale jest całkiem przyzwoicie.
Smalling - Profesor! nuff said.
"And UNSTOPPABLE SHOT from PAUL SCHOLES !"
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-08-2015 23:01 przez Silvan.)
|