Stojkovic napisał(a):Dziwne to, bo skoro jak już wielokrotnie się chwaliłeś jesteś oczytany
Ciekawe rzeczy opowiadasz... To tak jakby powiedzieć, że Daniel Day Lewis sam sobie Oscara przyznał, dość to dalekie jest od prawdy, ale przyzwyczajony jestem do czytania tego typu zdań w twoich postach.
W każdym razie, jak masz jakiś cytat gdzie się chwaliłem jaki to ze mnie jest erudyta, to poproszę.
Stojkovic napisał(a):że nie są w stanie udwodnić ze istnieje coś poza światem materialnym, ale nie wykluczają tego, bo nie mają jeszcze dostatecznych środków by to wyjaśnić.
Akurat wkład filozofów w zdobycze nauki jest bardzo pośredni, żeby nie powiedzieć mały.
Jeśli ty uważasz, że rozważania tego czy innego filozofa trzeba brać jako prawdę, to jest to twoje zdanie. Ciekawe też, że nie wspomnialeś o tym, że wielu filozofów twierdziło zupełnie odwrotnie.
A co do tego czy wszystko jest materialne to oczywiście, że nie jest, nauka już od jakiegoś czasu to stwierdziła, może słyszałeś o tym, co kryje się pod nazwą przez dodanie "anty" do słowa klucza
Stojkovic napisał(a):Mówiąc krótko Bóg osądza to, czy czynisz dobro lub zło wierząc w niego, czy robisz to nie wierząc w niego
Jeśli dobrze rozumiem to co napisałeś, to twierdzisz, że Bóg jeśli istnieje, to i tak człowieka dobrego doceni bez względu na to, czy w niego wierzył czy nie. Ja uważam podobnie, natomiast Pascal nie miał tego na myśli,a jeśli miał to zupełnie źle to wyraził, o czym świadczy nie tylko to zdanie znane jako jego zaklad, bo to jest tylko wyciągnięty sens z jego szerszych rozważań, więc prawdopodobieństwo złej interpretacji jest małe
Stojkovic napisał(a):Więc nie pisz bzdet typu że Kościół nie ma prawa nauczać czegokolwiek.
Nie zrozumiałeś, albo nie doczytałeś do końca tamtego zdania. Napisałem "nauczać po swojemu", a przez to rozumiałem (co wynika z kontekstu), że wbrew temu co jest zawarte w PŚ.
Stojkovic napisał(a):Pejter tłumaczy ci że jeśli piszesz że jesteś pewnien czegoś, czego pewien być nie możesz, to albo jesteś tak zaślepiony w siebie że cięzko ci cokolwiek jeszcze przyswoić prócz tego co sam twój umysł generuje albo poprostu sam masz klapki na oczach i oszukujesz sam siebie
Tak,sam siebie oszukuje :roll:
Pejter ma głos decydujący w sprawach wiary bądź jej braku :roll: Bądźmy poważni, niby czemu ja nie mogę być pewien, że nie ma Boga/boga/bogów?
Jestem tego pewien i koniec kropka.
Stojkovic napisał(a):Dowody na to że masz mózg w czaszce też są niewystarczające... nikt go nie widział, nikt go nie słyszał i tak samo mogę na tej podstawie stwierdzić, że go nie masz...
Nie ma jak poziom i argumenty
Stojkovic napisał(a):rozważmy to zjawisko jakim jest "ubezwłasnowolnienie" czyli jeśli ty Maćku będziesz już starszym człowiekiem, twoja rodzina stwierdzi że tylko im przeszkadzasz, podpiszą kilka papierków i cię "zeutanazjują".
Dokładnie
Masz rację. Widać, że przyjmujesz retorykę zastraszania jakie na antenie Radia Maryja można było w tej kwestii usłyszeć
Zapamiętaj sobie, ze za pomocą kłamstw, nie można szerzyć prawdy. To co opowiadasz, jest najzwyczajniej kłamstwem.
Stojkovic napisał(a):Wszystko legalnie i cacy.
Raczej nie bardzo wiesz o czym mówisz, delikatnie to ujmując. Abstrahuje od tego, że najwidoczniej nie wiedziałeś w momencie pisania posta, jakie mogą być przesłanki i podstawy do ubezwłasnowolnienia, a także nie masz pojęcia, jakie ma brzmienie ta ustawa chociażby w Holandii czy innych krajach, gdzie jest eutanazja dopuszczalna. Gdybyś wiedział, to nie pisałbyś takich niedorzeczności, że jak człowiek stary to go "zeutanazjują" bo im tylko przeszkadza.
Albo masz w tej kwestii jakąś nie do końca prawdziwą wiedzę, np. z audycji w Radiu Maryja gdzie straszy się starszych ludzi eutanazją (jakże ci ludzie muszą być złymi ludźmi, ci którzy się eutanazji boją i przyjmują takie rozumowanie jak ty, skoro uważają, że jakby zalegalizować eutanazję, to rodzinka by ich od razu uśmierciła) na podstawie równie absurdalnych argumentów, albo po prostu nad tą kwestią nigdy się poważnie nie zastanowileś, tylko przyjąłeś tą płytką, żenująco zakłamaną wersję
Stojkovic napisał(a):Gdzie to czytałeś/usłyszałeś?
To jest kolejne twoje pytanie typu pusta zaczepka dwuznaczna, czy podważasz to co napisał? Bo jak to pierwsze to ok, a jak to drugie to ja mogę odpowiedzieć za niego i powiedzieć gdzie ja o tym słyszałem
Stojkovic napisał(a):kiedyś w takim poście ktoś takich ludzi nazwał "prostakami i ciemniakami" więc zastanów się lepiej czy aby ty nie należysz do tej kategorii.
Z jakich względów sugerujesz, że należę do tej kategorii ludzi? Bo jakoś trudno mi znaleźć sensowną, bądź zrozumieć twoją analogię pomiędzy mną a ludźmi, którzy uważali swego czasu, że ziemia jest płaska i stoi na żółwiach (żółwie wcześniej upadły niż ta teoria kształtu ziemii, ale upadły)...
PS: O "ciemnocie" to ja pisałem najprawdopodobniej. Ty natomiast pisałeś o tym, że ateistom marzy się władza* (...) i że jakby tak było, to pracowałoby się 350 dni w roku itd. :lol:
Tu nasuwają mi się dwa pytania, z czego jednego (skąd wziąłeś to najgłupsze jakie w życiu widziałem wyliczenie tych 350 dni roboczych :lol: ) nie zadam, ale drugie już mnie interesuje bardziej
To takie dwa pytania w jednym nawet: Czy gdyby nie to, że trzymają cię ramy religijne, to byłbyś totalnie zdegenerowany, zdemoralizowany i czy gdyby wiara nakazywała ci pracować 350 dni w roku, to pracowałbyś tyle, czy znalazłbyś sobie jakąś lepszą ofertę od innego bóstwa?
*cytował nie będę, bo nie warto