Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Spotkania kibiców
Beckie Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 47
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #181
Re: Spotkania kibiców
Minhu, znamy się długi czas, jak możesz mieć takie zdanie o ekipie, której jestem członkiem 8-)

Luibmy się, mam nadzieję, że naprawdę nic do nas nie masz, do następnego kochanie :*

i buziak od Agaty :*+
14-03-2009 23:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
radzio Offline
Cantona
*******

Liczba postów: 2,113
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 8
Post: #182
Re: Spotkania kibiców
WoLaK napisał(a):
radzio napisał(a):Myślę, że nie warto się kłócić tylko znaleźć tych co spierdolili zabawę MUSCowi i miejscowym kibicom bo w końcu jesteśmy United prawda :>?
Ty człowieku sobie jaja robisz czy ktoś inny chciał ci na złość zrobić i tego posta napisał ?

Spokojnie po co taka agresja? Znam parę osób z MUSCa i wiem, że by wałków nie odstawili, ale naprawdę rozbijanie kufli, psucie pubu naprawdę nie przystoi kibicom. Bo potem przez takie incydenty kibice United będą mieli wyrobioną złą opinię i potem jak ktoś będzie chciał zrobić rezerwację chociażby w Championsie to może być wałek bo odmówią bo sobie nie życzą czegoś takiego....

Przecież w interesie żadnego kibica United jest to, abyśmy byli utożsamiani z osobami, które nie potrafią się bawić odpowiednio do miejsca Tongue (a Champions nie jest miejscem gdzie się idzie najebać xD )

Learn from yesterday, live for today, hope for tomorrow.
Radzio Jogger
Manchester United
Darmowe relacje SMS
14-03-2009 23:26
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Zdzichu Offline
Member
***

Liczba postów: 84
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #183
Re: Spotkania kibiców
A ja tam byłem.

Miśki z MUSC, to było niesmaczne <świr>
Liczyliśmy na fajne spotkanie, że sobie pośpiewamy, wspólnie się pobawimy a po meczu jeśli będzie ku temu okazja napicia się w granicach zdrowego rozsądku.
Jeśli ktoś wie, że po alkoholu zachowuje się nieodpowiednio to w domu a tym bardziej "Na wyjeździe" pic nie powinien.

Pierwsze 20 minut bardzo spoko, było miło i w ogóle.
Potem było z minuty na minutę gorzej.
Ludzie z Warszawy zaczęli z ringu schodzić bo nie są takimi fakirami, żeby po szkle chodzic.
Nie będę może cytował ale jesteśmy mocno poirytowani zarówno wrażeniem jakie po sobie zostawiliście jak i tym co zostawiliście na ringu.
Najlepszy smaczek na koniec, kto to widział, żeby zaczynać do swoich? jakieś tam wonty panowie do Damiana i Tosina mieli, kurna swój do swojego nie zaczyna, kibicujemy jednemu klubowi a to jak niektórzy się zachowywali było żałosne, tam były dziewczyny, dzieci, nie zdziwie się jak nas więcej do Championsa nie wpuszczą mimo, że od 2 lat tam chodzimy i Najmniejszych ekscesów nie było.

Oczywiście nie wszyscy byli pijani a co za tym idzie zachowywali się skandalicznie ale mimo wszystko z tego co czytam właściwie wszyscy są zgodni, więcej takiego zlotu w Warszawie nie będzie, byliśmy otwarci na nowych ludzi no ale MUSC przyjechało, popiło, potłukło, poawanturowało się i dowidzenia. :?
Tęsknic nie będę i chyba wszyscy z Warszawy też nie. A szkoda, bo chciałem się do MUSC zapisac ale totalnie mi się odechciało :|
14-03-2009 23:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Minh Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 880
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 10
Post: #184
Re: Spotkania kibiców
Beckie napisał(a):Minhu, znamy się długi czas, jak możesz mieć takie zdanie o ekipie, której jestem członkiem 8-)

Luibmy się, mam nadzieję, że naprawdę nic do nas nie masz, do następnego kochanie :*

i buziak od Agaty :*+

Agata ;*

Ja przekazywałem opinię ludzi, którzy byli na meczu i dorzucałem swoje trzy grosze na podstawie tego co napisali ;p Ale Ciebie Beckie zawsze lubiłem :*
14-03-2009 23:28
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Zdzichu Offline
Member
***

Liczba postów: 84
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #185
Re: Spotkania kibiców
Oczywiście nie przeczę, z paroma osobami z MUSC przyjemnie się pogadało więc bez obrazy dla tych którzy się nie upili i kibicowali jak ludzie.
14-03-2009 23:31
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Laksa Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 5
Dołączył: Nov 2007
Reputacja: 0
Post: #186
Re: Spotkania kibiców
Minh dobrze ze sie wyjasnilo Smile Jednak Kobiety to zdzialaja cuda.Tutaj należa sie brawa dla Agatki ;*

Zdzichu, powiedz mi czemu wrzucasz jak Minh kazdego do jednego worka?? Minh juz zrozumial swoj blad, wiec moze teraz i Ty? Wiem ze nawet jedna czarna owca potrafi zepsuc opinie MUSC, ale czasami nie macie racji.

Pisaliscie o ringu. A prawda jest taka, że panie tam pracujace dziękowaly nam i byly pod wrazeniem ze sami wnieslismy z powrotem stoly itd. Nikt nie mowil nic o potłuczonych kuflach. Zrozum, ale na meczu to jest standart. Moze o tym nie wiesz, ale w cenie 12 zl jakie placisz za piwo masz juz wliczony czesciowy koszt potluczonego kufla. Champions to klub sportowy. Sport to emocje. itd.

Nie bede sie wypowiadal na temat konfliktu z Tosinem, poniewaz sam jestem nia zaskoczny Ja z nim osobiscie rozmawialem sekunde moze, ale wydal mi sie na prawde super czlowiekiem i czekam z niecierpliowscia na jego dolacznie do nas. Jesli oczywiscie ma zamiar to jescze zrobic.

Zdzichu, prosze Cie nie pisz ze nie bedziecie tesknic. Moze na prawde dobre bedzie jak spotkamy sie na zywo i wyjasnimy cala sytuacje??

Na koniec powiem, zebys nie ocenial calsci po tylko kilku osobach.

Pozdrawiam
Laksa
14-03-2009 23:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
KanT Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 867
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #187
Re: Spotkania kibiców
Zdzichu napisał(a):mimo wszystko z tego co czytam właściwie wszyscy są zgodni, więcej takiego zlotu w Warszawie nie będzie, byliśmy otwarci na nowych ludzi no ale MUSC przyjechało, popiło, potłukło, poawanturowało się i dowidzenia. :?
Tęsknic nie będę i chyba wszyscy z Warszawy też nie. A szkoda, bo chciałem się do MUSC zapisac ale totalnie mi się odechciało :|

Tak, brawo gościu, pierdolniesz szlaban przy wejściu do pubu i nikt ze stowarzyszenia nie przyjedzie już, BO TY TAK MÓWISZ! Człowieku nie Ty będziesz mówił ludziom, kiedy mogą, a kiedy nie na mecz do stolicy przyjechać.

Zdzichu chyba Ci się kolejność priorytetów tej całej imprezy pomyliła, bo ten event to nie miała być wycieczka integracyjno-mobilizująca kibiców spoza stowarzyszenia, by wstąpili.

[Obrazek: 2rxh5ad.jpg]
14-03-2009 23:45
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
WoLaK Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,486
Dołączył: Dec 2006
Reputacja: 0
Post: #188
Re: Spotkania kibiców
radzio napisał(a):ale naprawdę rozbijanie kufli, psucie pubu naprawdę nie przystoi kibicom. Bo potem przez takie incydenty kibice United będą mieli wyrobioną złą opinię

Przecież w interesie żadnego kibica United jest to, abyśmy byli utożsamiani z osobami, które nie potrafią się bawić odpowiednio do miejsca Tongue
Taki Pete Boyle by to przeczytał i by się chyba przekręcił.

[Obrazek: sorryvk6.gif]
14-03-2009 23:46
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wakaru Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 20
Dołączył: Jul 2008
Reputacja: 0
Post: #189
Re: Spotkania kibiców
Dobra, moi drodzy. To teraz nieco inaczej.

Ja byłem, to raz.

Dwa, nie wszystko było w porządku. I nie da się powiedzieć inaczej. Trzech gości weszło sobie z dwulitrowym sokiem w kartonie i popijali go z plastikowego kubka. Nie wierzę, że to był "Made in Champions". I to nie jest w porządku wobec pubu. Druga sprawa - Champions to nie mordownia, tylko prestiżowy pub w centrum miasta pod jednym z najlepszych hoteli. I to nie jest miejsce do ciągłego rzucania kurwami, nawalenia się do urwania filmu i wyskakiwania z pretensjami do swoich (już pół biedy, jakby do tych z L'poolu). I uważam, że to nie jest w porządku. W porządku nie jest też to, że jeden człowiek z grupy warszawskiej stracił flagę, którą ktoś sobie najwidoczniej przywłaszczył - chcący czy nie, wyszło nieco nieciekawie. Nie jest w porządku, że ktoś startował do kilku osób z naszej grupy, choć kibicują tej samej drużynie. Niszczenie pubu (zwłaszcza nieszczęsnego ringu) również nie jest chyba najlepszym pomysłem na "zabawę". Dobrze, że nikomu nic się nie stało, bo były momenty, w których naprawdę bałem się o bezpieczeństwo nie tylko osób na ringu, ale i pod ringiem, w tym o swoje.

Piwo w Championsie jest drogie nie tylko ze względu na miejscówkę. To jest po prostu miejsce, gdzie człowiek przychodzi obejrzeć mecz ze znajomymi wypijając dwa piwka i coś jedząc. W momencie, w którym wpada grupa po całonocnej imprezie i jeszcze poprawia na miejscu... Wiadomo, jak to się kończy. Zwłaszcza, że część promili nie pochodziła z asortymentu Championsa, jak mniemam. A "przyjezdni" byli naszymi gośćmi dlatego, że ich rezerwacja była na nazwisko ludzi kojarzonych z grupą miejscową, a teraz przez najbliższy czas będzie chodziła za nami opinia pozostawiona po meczu na ringu. Przez dwa lata nie było żadnego problemu - ok, czasami potrafiliśmy przesiedzieć mecz bez ani jednej piosenki, jak było nas 10-15 osób i mecz nie był porywający, ale jeśli nawet jest 40 osób (jak na wspomnianym Wigan - moje pierwsze wyjście z resztą), śpiewamy i pijemy piwo (jako dodatek, nie danie główne) to nie ma z nami problemu. Potem maszerowaliśmy przez miasto, śpiewaliśmy i świętowaliśmy, ale ludzie patrzyli na nas raczej z uśmiechem, niż jakimś dziwnym zażenowaniem.

Goście, którzy zaczęli w pewnym momencie krzyczeć "Jechać z kurwami, United jechać z kurwami" zostali bardzo szybko uciszeni, a przynajmniej nikt nie podchwycił tej przyśpiewki i to należy zapisać im plus. Bo o dziwo w pubie znajdowało się nawet kilkoro dzieci z ojcami i ludzie na lunchu, a czasem warto jednak zrobić coś tak, żeby nie przeszkadzać przy tym innym. Kilka nieprzyjemnych sytuacji zostało dość szybko zażegnanych i chwała za to ludziom, którzy o to zadbali, ale z czasem coraz więcej osób było pod ringiem (najpierw tylko 2, potem skończyło się na 10-15, większość miejscowych, którzy wiedzieli, że Champions to nie miejsce na takie zachowanie).

Największy problem to stosunek "przyjezdnych" do "miejscowych". Nasza grupa jest młoda - wiele osób to licealiści - i przez to nasza średnia wieku była nieco niższa od tych, którzy przyjechali. Co nie zmienia faktu, że pewne wspomniane wyżej sytuacje nie powinny mieć miejsca - niezależnie od przynależności do organizacji, wieku, czy miejsca pochodzenia. A co poniektórzy przejawiali wobec miejscowych stosunek nieprzyjemnie protekcjonalny. I niezależnie od tego czy było to osób 5, czy wszystkie 50 - warto o tym wspomnieć, chociażby na przyszłość.

Poza tym, wszystko zmieniło się wraz z czasem. Więcej piw - więcej nieodpowiednich zachowań. Przecież przed meczem było świetnie. Śpiewaliście, wznosiliście ręce do góry, miałem świetny materiał do fotografowania. I liczyłem na to, że tak będzie do końca. Ale w drugiej połowie już nie było nic wartego uwiecznienia. A szkoda, bo liczyłem na to, że będzie dobry materiał. Chodzi o umiar. Horacjański złoty środek.

Nieważne - MUSC, nie MUSC. Tu nie chodzi o organizację, a zwyczajnie o jakieś tam granice dobrego smaku, czy zachowania, niezależnie od wszystkich cech. Nie uważam też, że wszyscy byli nie w porządku. Kilka osób potrafiło się przywitać, choć mnie nie znali, uśmiechnąć się i dać się sfotografować. Kiedy Maku przedstawiał nas wiceszefowi on wywarł na mnie dobre wrażenie. Nie widzę problemu, żeby się spotkać drugi raz, żeby znowu pójść do Championsa nawet, ale powinniśmy przyjąć jakieś inne założenia chyba. I nie mówię tu o biciu kufli, które było w jakichś tam granicach, choć i to nigdy się tam nie zdarza.

Tekst, o którym mówił Minh miał być mój. Miał być tekst z tego zjazdu, bo uznałem, że warto coś o nim napisać. Niestety, było jak było i doszło do konfliktu na linii Warszawa - Reszta Polski, który pewnie jeszcze przez pewien czas nie wygaśnie. Nie chcę robić naszemu środowisku koło przysłowiowej dupy bardziej, niż już to zostało uczynione. Wiem, że wynikła by na Redlogu kłótnia, a nie chciałbym, żeby doszło do sporu na linii Redlog - MUSC, bo organizacja kibiców pomogła nam wygrać jeden konkurs, a teraz prawdopodobnie przyczyni się do zdobycia swoistej Podwójnej Korony. Dlatego chyba porozmawiamy o wszystkim tutaj, gdzie można spokojnie się zastanowić nad tym, co się pisze, gdzie każdy wypowiada się za siebie i przy odrobinie dobrej woli nikt nie powie więcej, niż trzeba.

P.S. Kant, event był "dla Was", co nie zmienia faktu, że organizacji powinno zależeć na tym, by jak najwięcej osób chciało do niej wstąpić, a w ten sposób narobiła sobie kilku wrogów, bo jednak wyjazd był pod egidą MUSC.
14-03-2009 23:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Zdzichu Offline
Member
***

Liczba postów: 84
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #190
Re: Spotkania kibiców
Cytat:Zrozum, ale na meczu to jest standart. Moze o tym nie wiesz, ale w cenie 12 zl jakie placisz za piwo masz juz wliczony czesciowy koszt potluczonego kufla

Dobra, nie łapie za słówka ale to było dziwne... Tongue

Cytat:Wiem ze nawet jedna czarna owca potrafi zepsuc opinie MUSC
Tak jak napisałem, nie oceniam całości bo z niektórymi przyjemnie wymieniłem parę zdań ale to co napisałem wyżej to jest zgodna opinia wszystkich Warszawiaków którzy do tej pory zrecenzowali to co widzieli.

Cytat:Pisaliscie o ringu. A prawda jest taka, że panie tam pracujace dziękowaly nam i byly pod wrazeniem ze sami wnieslismy z powrotem stoly
Bulwersujące było w ogóle to w jakim stanie MUSC ring pozostawiło (oczywiście niektórzy zostali i pomogli ogarniac) Ale uwierzcie mi, że dla pań z Championsa to, "Że rozbliśmy pare kufli" wcale nie było obojętne mimo, że nic nie mówiły.
My tam chodzimy już prawie dwa lata, nigdy nie było czegoś takiego, nigdy nie było nieporozumień z Championsem, mam nadzieje, że po dzisiejszym też nie będzie.

Cytat:Zdzichu chyba Ci się kolejność priorytetów tej całej imprezy pomyliła, bo ten event to nie miała być wycieczka integracyjno-mobilizująca kibiców spoza stowarzyszenia, by wstąpili.

Z całą sympatią do MUSC i moją chęcią wstąpienia tam ale kurczę no, dziś nie zobaczyłem ANI JEDNEJ, NAJMNIEJSZEJ chociażby rzeczy któraby mnie zachęciła...
Ty widziałeś?


To miało byc kibicowanie w wykonaniu MUSC? Nie oceniam całości po paru osobach ale jestem przekonany, że gdyby przyjechało całe MUSC byłoby podobnie... Bo niby dlaczego po 20 minutach ludzie z Warszawy zaczęli schodzic z ringu? Sami z siebie?
14-03-2009 23:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Laksa Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 5
Dołączył: Nov 2007
Reputacja: 0
Post: #191
Re: Spotkania kibiców
Są ludzie ktorzy ida ogladac mecz przy jednym piwku i przyslowiowej "pizzy" siedziac gdzies z boku jak i sa ludzie, ktorzy chca byc w centrum zainteresowania. Jak juz wspomnialem ja, ani nikt inny z ekipy MUSC PL nie podejmuje sie brania odpowiedzialnosci za reszte grupy.

Szanowny kolega napisal, ze otluczone kufle sa zle. Oczywiscie ja tez uwazam ze nie ladnie tak tluc czegokolwiek, ale jednak musze stwierdzic ze moja wczesniejsza wypowiedz na ten temat byla istotna i prawdziwa.

Wakaru wspomial o kilku wybrykach chcacych wprowazic elementy z polskich stadionow. Tak jak zauwazyl bylo to szybko stlumione, poniewaz nie chcemy byc uważani jako Polska Grupa Szukajca Mocnych Wrazen..., czemu tez staramy sie uciszac takie zachowania.

Drodzy koledzy, prosze Was nie wyciagajmy pochopnych wnioskow. Ja wiem, ze w kazdym z nas sa teraz emocje ukryte po porazce. Prosze jednak wstrzymajmy sie z ta rozmowa kilka godzin. Dzisiaj, za okolo 9 h, nim skonczy nam sie doba hotelowa odezwie sie jeden z MUSC.

na razie zycze Wszystkim spokojnej nocy
Laksa
15-03-2009 00:17
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wakaru Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 20
Dołączył: Jul 2008
Reputacja: 0
Post: #192
Re: Spotkania kibiców
Laksa, skoro organizujecie wyjazd i rezerwujecie miejsce dla swojej grupy, to jednak odrobina odpowiedzialności powinna się pojawić. Umywanie rąk jest nieco nieodpowiedzialne.

Te kufle to akurat sprawa dyskusyjna i jestem w stanie przyznać, że jak się płaci za piwo 12zł to przez zbicie kufla pub nie zbiednieje. Niemniej sporo tego szkła się stłukło i po prostu warto to odnotować.

Laksa, kilka zachowań zostało szybko opanowanych, jednak wrażenie pozostało raczej średnie. A tak jak mówiłem, organizacji powinno zależeć na zrzeszeniu jak największej liczby kibiców. A robienie z siebie grupy tylko dla "twardzieli" (cudzysłów nie jest ironiczny) i taki a nie inny stosunek do innych osób, które w pewien sposób mogły się jednak poczuć "gospodarzami" po prostu zniechęca ludzi. I nie mówię tego złośliwie, czy moralizatorsko. To zwyczajna troska o te wielkie plany, wśród których poniewiera się postulat o zostaniu "oficjalnym fanklubem". Do tego trzeba ludzi i, tu wyświechtane słowo, zjednoczenia. A po tym meczu nasze dość hermetyczne środowisko zrobiło się bardzo podzielone.

Emocje panują i warto będzie wrócić do tej rozmowy, kiedy opadną. Niemniej wygłoszone na gorąco uwagi też są istotne. I nawet nie chodzi o to, żebyście się ze mną zgadzali (bo sądzę, że zarówno treść jak i mój sposób wypowiadania padły już ofiarą kilku niewybrednych żartów super twardych kibiców, którzy patrzą złym okiem na piknikowców), tylko, żebyście przemyśleli kilka spraw. Niezależnie od wyniku tego procesu. Bo pierwsze spotkanie MUSC - Warszawa doprowadziło do konfliktu, którego przyczyną, niezależnie od tego, kto ma rację, było zachowanie osób z Waszej grupy, za które teraz nie chcecie brać odpowiedzialności.
15-03-2009 00:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
chazy Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 46
Dołączył: Mar 2008
Reputacja: 0
Post: #193
Re: Spotkania kibiców
to było w chuj żałosne, w jaki sposób zachowali się przyjezdni z całej Polski.
nie miałbym nic przeciwko, gdyby tylko chamstwo wypierdolić.

ja nie wiem, jak jeden kibic United może startować do drugiego? to chore.
wpierw jakiś frajer podbił do mnie i moich znajomych przed champem, kiedy gadaliśmy, że jest fajna atmosfera i, że ogólnie jest zajebiście, powiedział, żebyśmy zamkneli mordy... ;|
what the hell?
powiedzałem mu, żeby się tak do mnie i moich kumpli nie odzywał, bo sobie nie życzymy.
zamknął jape i wszedł do środka.

kolejna sytuacja, kiedy powiedziałem, żeby się gość ogarnął, bo zaraz ktoś zwróci uwagę za to, że napierdala krzesłem o ziemie.
spojrzał się na mnie niczym ten gość z Transformers, chcąc zabić mnie wzrokiem, oczywiście miałem wyjebane, bo straszyć to może kurwa psa na podwórku.
za jego plecami stał Bazant, który zaczął się przypierdalać do mnie i mojej ekipy.

dziwne zachowanie.
mało tego, jeden z Naszych przez ten cały incydent, przez nerwy uronił kilka łez, a tego kurwa nie daruje i tolerować nigdy nie będę.

jeśli chcecie odpierdalać cyrk i stroić szopki, to na pewno nie w W-wa.

nie wiem, czy jest sens rozwiązywać MUSC, choć z drugiej strony wbijam w to chuj, bo po wczorajszym meczu, nigdy nie będę członkiem MUSC.

pzodrawiam tych, którzy zachowywali się w porządku, chociażby z minimum kultury, ale zawsze.

a, chciałbym jeszcze jedno zaznaczyć.
po wczorajszym meczu zacząłem darzyć naprawdę dużym szacunkiem część osób, już pomijając to, że fajnie kibicowali, byli w porządku, etc.
ale przede wszystkim było im wstyd za resztę najebanej ekipy.
i takie przyjmowanie na siebie, w pewnym stopniu, winy naprawdę zasługuje na szacunek.


piona!
15-03-2009 10:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Figlarz Offline
Member
***

Liczba postów: 94
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #194
Re: Spotkania kibiców
Napiszcie jeszcze trochę postów, bo chciałbym się pośmiać Big Grin Proszę.
15-03-2009 11:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
KanT Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 867
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #195
Re: Spotkania kibiców
Post ten dedykuję mojemu poprzednikowi, Figlarzowi Smile

chazy napisał(a):mało tego, jeden z Naszych przez ten cały incydent, przez nerwy uronił kilka łez, a tego kurwa nie daruje i tolerować nigdy nie będę.

:|

chazy napisał(a):nie wiem, czy jest sens rozwiązywać MUSC, choć z drugiej strony wbijam w to chuj, bo po wczorajszym meczu, nigdy nie będę członkiem MUSC.

Co robić Big Grin?

[Obrazek: 2rxh5ad.jpg]
15-03-2009 11:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości