Champions League 2010/2011

[kojot]

Ja chcę , by los przydzielił nam Inter, jak trafią na jakiśch słabych grajków to pewnie przejdą dalej, a wolę , żeby odpadli już na początku to będzie o jednego "faworyta" do wygrania Ligi Mistrzów mniej, jeśli takowym faworytem można nazwać Inter :roll: , a i na Nce będzie można obejrzeć ten mecz :-D .

[Hotwarty]

Ja mam tylko jedno życzenie: byle nie Włosi!

No kurde, rok temu w 1/8 Milan, dwa lata temu Inter, jeszcze wcześniej dwa razy Roma. No ile można. Tym bardziej, że wychodziliśmy z tych potyczek z tarczą i nie trzeba już niczego komukolwiek udowadniać (tak jak była potrzeba rewanżu na Milanie za 0-3 w 06/07). Także albo OM albo Kopenhaga i jest fajnie, bo z Lyonem jednak też jakiś czas temu graliśmy.

By the way, nie zdziwię się jak Inter wylosuje Real. Powrót Jose na San Siro, pojedynek grubego Benia z Mourinho, pod kątem medialnym dla UEFA para idealna.

[panopticum]

E? Z wymienionych przez ciebie tylko z Milanem odpadliśmy więc jakie na tarczy?

[Hotwarty]

Czytamy uważnie, panie kolego.

[panopticum]

Sorry, pojebało mi się, bo nie chcesz Włochów, więc jakoś naturalnym wydało mi się, że napisałeś "na tarczy". Rękę bym dał sobie uciąć. A więc nie chcesz Włochów, bo z nimi wygrywamy.

[Mata]

Kto będzie pamiętał w finale na kogo dany zespół trafić we wcześniejszych fazach? Wtedy będzie liczył się tylko ten jeden jedyny mecz. Duńczyki, Marsylia, a nawet Roma - biorę z otwartymi ramionami.

[Hotwarty]

Nie chce Włochów, bo już z nimi graliśmy. A to, że z nimi wygrywaliśmy sprawia, że nie pałam jakąś rządzą rewanżu i nie byłoby żadnego dodatkowego napięcia na makaroniarzy. Skoro nie ma dodatkowego napięcia, to czemu nie zagrać z kimś, z kim dawno/nigdy nie graliśmy.

Z kim byśmy nie grali, to będą emocje, bo w końcu grają United i człowiek tak czy siak czeka na ich mecze.

[Jaceks_21]

A Ja chciałbym Inter. Pojedynek z Beniem(o ile dotrwa do lutego) wygląda baaardzo interesująco. Poza tym, Inter w tym sezonie jest wyjątkowo cienki, ale to nadal obrońca trofeum, więc można mówić o małym hicie.

Jak nie Inter, to Kopenhaga. Czary podał dobre argumenty, ja w 1/8 wolałbym ogóra, spokojnie go przejść, i zacząć na serio LM od 1/4 finału. Zresztą - też nie taki ogór - 4 lata temu 0-1 przegraliśmy na wyjedźie

[Czary]

panopticum napisał(a):

Czary napisał(a):Mówcie co chcecie, ale ja chce Kopenhagę

Nuda w chuj.

Wolę się nudzić i oglądać spokojny awans do kolejnej rundy.

[panopticum]

Wolę się nie nudzić i oglądać awans do kolejnej rundy.

[fasol]

Czemu nazywacie Kopenchagę Ogórami? Widział ktoś jakiś mecz z ich udziałem w LM? Widzieliście chociażby ich występ na Camp Nou? Grali naprawdę solidnie. Napewno nie są gorsi niż Lyon czy Roma. Osiagnęli historyczny awans i wiadomo, że priorytetem jest LM i będą na maxa się prężyć bo swoją (słabą)ligę wygrają w cuglach.

[Hotwarty]

Na strofie UEFA podają, że Sir Bobby Charlton weźmie jutro udział w losowaniu par 1/8 CL.

[Czary]

Cytat:Czemu nazywacie Kopenchagę Ogórami?

Bo na tle innych zespołów które możemy wylosować są najsłabsi.

[Kosma]

Ja jestem całkowicie za Kopenhagą. Olać to, czy mecz 1/8 będzie ładny, czy nie. W 2008 graliśmy z Olympique Lyon, który, umówmy się, nie jest ani nie był poważną przeszkodą - chyba, że dla Realu. Czy po finale w Moskwie komuś przeszkadzało, że nie graliśmy z potentatami?

[panopticum]

Co za pierdolenie, albo gramy z ogórami i wygrywamy LM, albo nie i łojezu odpadamy w chuj. Tertium non datur. Brednie.