PL: Manchester United 5-0 Birmingham City (22.01.2011)

[Sirius]

Kwas napisał(a):

Sirius napisał(a):Dlatego uważam, że skoro w tym meczu chcemy zagrać ofensywnie to być może sam Scholes(który dopiero wraca do gry) może potrzebować pomocy w kreowaniu akcji.

Nie, Carrick mu w tym nie pomoże... Lepiej żeby partnerował mu chaotyczny Anderson. W końcu lepiej źle podać piłkę, niż celnie ją rozegrać. Brazylijczyk tak kreuje, jak ja znam się na curlingu.

Anderson pokazał się ostatnio kilka razy z dobrej strony. W ostatnim meczu też uważam, że zaliczył dobrą zmianę i jak pisał daniel jego gra wcale nie jest już taka chaotyczna. Skoro miał dobrą serię, dostał nawy kontrakt to czemu zakładasz, że teraz zaprezentuje się kiepsko. Jeśli nie zaprezentowałby się gorzej niż w kilku swoich ostatnich występach to na pewno byśmy mieli z niego pożytek.

Kwas napisał(a):Zagrać ofensywnie, jak to rozumiesz ? Bo ja tak. Birmingham się chowa, my biegniemy i tak w kółko. Gdzie Ci tu Carrick zawadza ?

Ofensywnie a więc to my będziemy więcej w posiadaniu piłki. Nie mówię, że Carrick zawadza ale obawiam się, że jeśli zagra to znowu będzie narzekanie na brak inicjatywy w ofensywie i że nie potrafimy rozegrać dobrej akcji.

Ale jak to będzie już niedługo się okaże Fergie wspominał coś o zmianach w składzie więc spodziewałbym się Ando w jedenastce ale kto wie :roll:

[Kwas]

Sirius napisał(a):Skoro miał dobrą serię, dostał nawy kontrakt to czemu zakładasz, że teraz zaprezentuje się kiepsko.

Nie zakładam. Porównuje formę obu panów i jasno z niej wynika kto rządzi i kto bardziej zasługuje na występ w tym spotkaniu.

Sirius napisał(a):Jeśli nie zaprezentowałby się gorzej niż w kilku swoich ostatnich występach to na pewno byśmy mieli z niego pożytek.

Przecież w ostatnich występach wrócił stary Anderson...

[daniel]

Cytat:Serii wynoszącej 3,4 spotkania ?

Przecież w ostatnich występach wrócił stary Anderson...

W ostatnich występach wchodził dwa razy z ławki przy czym w meczu z Totkami kiedy już graliśmy w 10ciu, a i tak dwa czy trzy razy ładnie pociągnął akcje z tym , że ostatecznie nie miał komu zagrać. Z kolei w meczu z West Brom wszyscy grali padlinę. Żeby nie było, sam jeszcze ze dwa miesiące temu twierdziłem, że Ando jest na wylocie, jednak coś tam powoli zaczyna w nim trybić. By ostatecznie zatrybiło ten musi grać jak najczęściej i nie twierdzę, że akurat w parze ze Scholsem bo byłby to bardzo nieprzemyślany krok, ale swoje szanse powinien dostawać.

Cytat: Poza tym prędzej Michael rozwali podaniem skomasowaną defensywę gości, niż Anderson.

No proszę Cie.

[Kwas]

daniel napisał(a):a i tak dwa czy trzy razy ładnie pociągnął akcje z tym , że ostatecznie nie miał komu zagrać.

Dwa razy znalazł się w okolicach pola karnego i co ? Aż się prosiło o strzał, ale Ando jak zwykle go nie oddał. Skończyło się na podaniu, szkoda tylko, że niecelnym.

daniel napisał(a): No proszę Cie.

Nic w tym śmiesznego. Nie miałem tylko na myśli podania "wychodzisz sam na sam", ale także dobrego zagrania w pole karne, czy w jego obrębie. Andersona passy znamy. Długa piłka adresowana do bramkarza przeciwników, szybka po ziemi za mocna dla partnerów z zespołu.

[Czary]

Kwas napisał(a):Skończyło się na podaniu, szkoda tylko, że niecelnym.

A zwróciłeś uwagę, że nikt mu nie wyszedł do tego podania?

[Kwas]

Wyszedł.

A nawet jeśli nie, to podanie i tak utkwiło w nogach defensora Tottków. Zresztą większe pretensje mam o to, iż nie oddał strzału na bramkę. Jak on ma mieć więcej goli na koncie, jeśli nie próbuje z dobrych ku temu sytuacji ?

[Czary]

Dążąc Twoim tokiem rozumowania, to ile bramek ma Carrick? Widzę, że niektórzy są uprzedzeni strasznie do Ando i wymagają od niego bóg wie czego i wypominają mu każde nawet na wpół udane zagranie.

[Kwas]

Nie jestem do niego uprzedzony.
Nic nie wypominam, tylko stwierdzam fakty.
Wymagam od niego czegoś więcej, chyba nie ma w tym nic dziwnego. A najlepiej ustabilizowania formy, nie na hiperpoziomie, ale żebym co mecz nie miał mu czegoś większego do zarzucenia.
Carrick ma więcej goli od Ando. Poza tym spełniają inne zadania.
Wpół udane zagranie to nawet nie było.

[Czary]

W tym sezonie ma więcej goli? Hmm?

Wiem, że spełniają inne zadania, wiem że Carrick jest w lepszej formie i to on powinien dzisiaj zagrać w pierwszym składzie, denerwuje mnie tylko ciągłe najeżdżanie na Ando.

[Kwas]

O wiele więcej Anderson ustrzelił, różnica wynosi aż jeden. Myślałem, że chodzi Ci o całą karierę obu panów na Old Trafford.

I nikt bez powodu na niego nie najeżdza. Tyle ode mnie

[Czary]

Nie chodziło mi o całą karierę.

I jeszcze skład jaki chciałbym dziś zobaczyć.

van der Sar
Brown - Ferdinand - Vidic - Evra
Nani - Carrick - Scholes/Ando - Giggs
Berbatov - Rooney

Żadnych eksperymentów z Obertanem.

[Jaceks_21]

Mecz typu:'Zagrać, zwyciężyć, zapomnieć'. Chyba że nasi gracze zaserwują nam grę jak z Blackburn

Co do ustawienia - standard, chociaż chciałbym od 1. minuty(ew. 30min. przed końcem) zobaczyć Obertana. Gość musi grać, daje ostatnio ciała w praktycznie każdym meczu, ale jak nie grać przeciw 16. zespołowi, z którym gramy na OT? Szansę też można w końcówce dać Owenowi, może coś jeszcze ustrzeli. Co do ustawienia obrony - to standard. Jeżeli chodzi o dobór środkowego pomocnika, to miałbym problem, bo i Ando musi grać, i Scholesa też bym widział w pierwszej 11. I na końcówkę jeszcze Bebe dać

[Mubinio]

Carrick w tym sezonie odnalazł ewidentnie swoją bezpieczną przystań - tyły pomocy i wyprowadzanie piłek z obrony dalej, plus przerywanie akcji przeciwnika. Po co to zmieniać? Ja wolę, jak gra tam, a nie przed Scholesem. Dlatego jak nie potrzebuję ich dzisiaj razem.
I nie ma to jak uprzednio ponajeżdżać na Andersona, a potem napisać, że tylko się stwierdza fakty, niczego mu się nie wypomina, i w ogóle nie jest się do niego uprzedzonym. Prawda jest taka, że w obecnej formie naszych środkowych, gdzie Carrick, tak jak juz powiedziałem, znalazł swoją pozycję, Fletcher jest bez formy, Rudy już w ogóle nie pcha się do przodu bo nie ma takich zadań - najwięcej z przodu może dać Anderson i po co z tym w ogóle polemizować.

[Foster]

Czary napisał(a):Dążąc Twoim tokiem rozumowania, to ile bramek ma Carrick? Widzę, że niektórzy są uprzedzeni strasznie do Ando i wymagają od niego bóg wie czego i wypominają mu każde nawet na wpół udane zagranie.

Jak twierdzisz, że ktoś tu jest uprzedzony do Andersona, to nie wiem jak nazwiesz stosunek niektórych do Carricka, który od początku sezonu gra na równym (2-3 mecz słabsze), naprawdę dobrym poziomie, a wciąż czytam, że Michael jest słaby, bo zawalił w poprzednim sezonie.

Czary napisał(a):Wiem, że spełniają inne zadania, wiem że Carrick jest w lepszej formie i to on powinien dzisiaj zagrać w pierwszym składzie, denerwuje mnie tylko ciągłe najeżdżanie na Ando.

Nic takiego tu nie miało miejsca. Anderson po kontuzji grał naprawdę dobrze, ale ostatnio wrócił do swojego nie najlepszego poziomu. Nie przemawia do mnie argument typu, "fajnie pociągnął z piłką do przodu" bo co to dało? Dobra, fajnie wywalczył i się uwolnił, ale potem podał do obrońcy, więc pożytek z tego praktycznie żaden.

Czary napisał(a):Żadnych eksperymentów z Obertanem.

Jak nie w takich meczach to kiedy?
Jak przy takich brakach na skrzydłach, jakie mamy obecnie, Gabi nie grywa w takich meczach, to ja się pytam co on robi na Old Trafford? Niech nie blokuje miejsca w rezerwach innym młodym grajkom.

E:

Mubinio napisał(a):Rudy już w ogóle nie pcha się do przodu

A czy trzeba być w polu karnym, czy na jego linii, żeby kierować poczynaniami kolegów i asystować?

E2:
Łukasz, przecież napisałem, że prawie żaden

[RedLucas]

Foster napisał(a):

Czary napisał(a):Wiem, że spełniają inne zadania, wiem że Carrick jest w lepszej formie i to on powinien dzisiaj zagrać w pierwszym składzie, denerwuje mnie tylko ciągłe najeżdżanie na Ando.

Nic takiego tu nie miało miejsca. Anderson po kontuzji grał naprawdę dobrze, ale ostatnio wrócił do swojego nie najlepszego poziomu. Nie przemawia do mnie argument typu, "fajnie pociągnął z piłką do przodu" bo co to dało? Dobra, fajnie wywalczył i się uwolnił, ale potem podał do obrońcy, więc pożytek z tego praktycznie żaden.

Żaden? Choćby dał odetchnąć obrońcom i... sprawił, że przynajmniej przez chwilę miałeś nadzieję, że coś z tego może być Drugi argument trochę z dupy, ale w sumie za samo "pociągnięcie do przodu" należy mu się pochwała, bo nie było to zrobione źle, inna sprawa, że potem chujowo podał. Ale w tym stwierdzeniu, nie ma ani słowa o tym, co dalej zrobił.