Jaroldz
Posting Freak
Liczba postów: 1,903
Dołączył: Oct 2008
Reputacja: 10
|
Re: Champions League 2010/2011
Wielkie brawa dla Tottenhamu za wczorajszy mecz, mimo że postawiłem na Milan, to cieszę się, że to angielski klub pokonał Włochów.
Tottenham grał bardzo inteligentnie, na początku trochę usiedli na gospodarzach, przycisnęli ich, aby nie dać się zepchnąć do defensywy. Byli także dobrze ustawieni taktycznie, przez co Milan nie wiedział, jak " ugryźć" Tottenham.
Akcja Lennona, po której gola zdobył Crouch, po prostu cud malina.
Mam nadzieję, że Flamini oraz Gattuso zostaną zawieszeni na jakiś czas, bo to, co wczoraj wyczyniali, było karygodne. Nie rozumiem, jak sędzia mógł dać byłemu piłkarzowi Arsenalu zaledwie żółtą kartkę po tak brutalnym faulu.
Wspomniany Gattuso także powinien wylecieć z boiska. Przez cały mecz faulował, prowokował i mecz skończył tylko z żółtą kartką. Śmieszne. Sędzia w ogóle nie panował nad wydarzeniami na boisku.
Manchester United champions of England for the 19th time!
"We'll keep the red flag flying high, couse Man United will never die"
|
|
16-02-2011 16:49 |
|
mucha
Posting Freak
Liczba postów: 2,322
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 3
|
Re: Champions League 2010/2011
Dzisiaj trzymam kciuki za Arsenal. Nie mogę znieść widoku kibiców Barcelony, którzy myślą, że Barca to ósmy cud świata. Liczę na otwarty mecz ze strony Arsenalu i liczę, ze zdołają wygrać. Zdaję sobie sprawę, że będzie ciężko, ale skoro Sporting Gijon potrafił z nimi zremisować to Arenal może pokusić się o zwycięstwo. Z resztą historia pokazała, że zespół dobrze ustawiony potrafi sprostać Katalończykom. Obawiam się tylko, że kiepska defensywa Arsenalu może mieć z tym problemy.
Take me home,
United Road,
To the place I belong,
To Old Trafford,
To see United,
Take me home, United Road.
|
|
16-02-2011 17:09 |
|
matys
Reputacja: 1000
Liczba postów: 3,225
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 7
|
Re: Champions League 2010/2011
Jaroldz napisał(a):Mam nadzieję, że Flamini oraz Gattuso zostaną zawieszeni na jakiś czas, bo to, co wczoraj wyczyniali, było karygodne.
Sprawą Gattuso już się UEFA zajęła i ban będzie na pewno, ale w przypadku Flaminiego, to gówno mu mogą zrobić. O ile mi wiadomo istnieje przepis, że nie można zmieniać decyzji sędziego po meczu(wyjątek jest, gdyby ukarał nie tego gracza co powinien), więc musi się skończyć na żółtej. Na tej samej zasadzie nie anulowali kartki Fletchowi po meczu z Arsenalem i nie mogą podnieść teraz kary dla Francuzowi. Kolejny debilny przepis.
My mate told me that I just don't understand irony.
Which was ironic because we were at a bus stop at the time.
|
|
16-02-2011 17:46 |
|
Intel
Super Moderator
Liczba postów: 1,880
Dołączył: Aug 2008
Reputacja: 46
|
Re: Champions League 2010/2011
Ja dziś jestem za Arsenalem. Primo - Barcelony nie lubię jeszcze bardziej niż Kanonierów (nie tyle może nie lubię samej Barcy, co wiedzy, że z każdym jej zwycięstwem coraz więcej ludzi będzie rozpływać się nad jej "boskością") i bardziej się ucieszę z upokorzenia Katalończyków, którzy uważają swoją miłość za "więcej niż klub", secundo - jeśli awansują dalej, to mogą złapać zadyszkę i odpaść z walki o mistrza. IMO taka Chelsea zeszłoroczny tytuł zawdzięcza między innymi porażce w dwumeczu z Interem. W zasadzie problem jest taki - w zeszłym sezonie drużyna Wengera nawet nie miała odwagi nawiązać walki z "bogami futbolu"...
Fajnie natomiast, że Tottki wygrały z Milanem. Chamstwo Gattuso i (mniejsze, ale jednak chamstwo) Flaminiego pozostawię bez komentarza. Brawo dla Lennona, który miał problemy z dograniem piłki w pole karne, ale za to świetnie poszedł z piłką przy bramce. Crouchowi wyłożył taką piłkę, że pudło w takiej sytuacji mogłoby konkurować nawet z pudłem Maxiego w spotkaniu Liverpoolu z Chelsea.
Na koniec taka ciekawostka - Joe Jordan (dwukrotnie zaatakowany wczoraj przez Gattuso) grał w latach 1978-1981 w barwach United i rozegrał ponad sto spotkań, strzelając 37 goli. Co ciekawe, od nas odszedł do... Milanu, gdzie pograł jeden sezon.
Smoka pokonać trudno, ale starać się trzeba.
|
|
16-02-2011 18:35 |
|
mucha
Posting Freak
Liczba postów: 2,322
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 3
|
Re: Champions League 2010/2011
Nieprawda. Jestem przekonany, ze odpadnięcie Barcelony z Arsenalem byłoby takim swego rodzaju punktem kulminacyjnym. Barcelona w tym sezonie jest w nieziemskiej formie i porażka w dwumeczu z Arenalem spowodowałaby, że dużo mniej ludzi traktowałoby ją tak jak teraz. Tak samo jak co roku było z Realem, to wszystko się skumulowało i tylko przyjście Pereza, które pociągnęło za sobą olbrzymie wzmocnienia zmieniły nastawienie ludzi do Realu. Gdyby Barcelona odpadła z Arsenalem, nikt nie miałby wątpliwości, że liga hiszpańska stoi na szalenie żenującym poziomie, a i sami Katalończycy zaczęliby być postrzegani jako drużyna, która bije słabych, a jak przyjdzie do pojedynku z silną ekipą, to nie daje rady.
Inna sprawa, że to o czym piszę jest mało realne. Obiektywnym okiem patrząc, Barcelona ma jakieś 75% szans na awans i naprawdę Arsenal musiałby się wspiąć na wyżyny, żeby wygrać w dwumeczu. Chciałbym, żeby im się to udało i nie mam wątpliwości, że gdyby tak się stało, to Barcelona straciłaby sporo na swojej magii i przestałaby być traktowana jako zapora nie do przejścia.
Take me home,
United Road,
To the place I belong,
To Old Trafford,
To see United,
Take me home, United Road.
|
|
16-02-2011 19:01 |
|
mucha
Posting Freak
Liczba postów: 2,322
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 3
|
Re: Champions League 2010/2011
No Barca w tamtym roku też odpadła z Interem, także to byłby już drugi raz
A wtedy za rok każdy sobie pomyśli: "Eee, słaba ta Barcelona. Jedziemy z nimi". I będą z nimi jechać, tak jak z Realem :lol:
Take me home,
United Road,
To the place I belong,
To Old Trafford,
To see United,
Take me home, United Road.
|
|
16-02-2011 19:18 |
|