Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Champions League 2010/2011
mucha Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,322
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 3
Post: #166
Re: Champions League 2010/2011
[Obrazek: leosve.jpg]

I ten obrazek i filmik podany przez Mubinio ewidentnie pokazują, że spalonego nie było.

Take me home,
United Road,
To the place I belong,
To Old Trafford,
To see United,
Take me home, United Road.
17-02-2011 12:52
Znajdź wszystkie posty użytkownika
RedLucas Offline
Haxballowy supersnajper
*****

Liczba postów: 3,132
Dołączył: Jul 2008
Reputacja: 80
Post: #167
Re: Champions League 2010/2011
No i chuj, że nie było spalonego. Skoro są tak kosmiczni, zajebiści, najlepsi w historii piłki, to powinni przynajmniej strzelić jeszcze tą jedną bramkę i zremisować to spotkanie. Niestety to się nie udało :cry:

"Duma mnie rozpiera. Mike Phelan od początku wiedział o całym przedsięwzięciu, ale nic mi nie powiedział! Chyba powinienem go zwolnić." - Sir Alex Ferguson o niespodziance, jaką było nazwanie jednej z trybun na Old Trafford jego imieniem.
17-02-2011 13:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Jaroldz Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,903
Dołączył: Oct 2008
Reputacja: 10
Post: #168
Re: Champions League 2010/2011
Ale to też tylko ludzie. Nie da się grać przez cały rok na maxa. Dlatego jest wprowadzany wyżej wspomniany mikro-cykl na miesiąc luty. Przypomnę tylko, że rok temu Barcelona w 1/8 finału LM pojechała na mecz do Stuttgartu i zaledwie zremisowała po słabym meczu z Niemcami. Później z każdym meczem wszystko wracało do normy. I Tak będzie tym razem. Za dwa tygodnie na Camp Nou zobaczymy już zapewne inną drużynę Blaugrana- lepszą oraz skuteczniejszą.

Manchester United champions of England for the 19th time!

"We'll keep the red flag flying high, couse Man United will never die"
17-02-2011 13:31
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Lucas Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 675
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #169
Re: Champions League 2010/2011
Oczywiście, że spalonego nie było. Istnieją tylko dwa rozwiązania do tej sytuacji. Jeśli był to strzał, to piłka odbijając się od Szczęsnego została "podana" Messiemu, wtedy nie ma mowy o spalonym. Druga opcja to podanie Pedro, a jako że Messi był za Pedro i za piłką to spalonym również nie ma mowy. Na szczęście bramki nie uznano i należy liczyć, że Barcelona przejebie z kretesem w rewanżu.
17-02-2011 14:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika
daniel Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,744
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 6
Post: #170
Re: Champions League 2010/2011
Lucas napisał(a):Na szczęście bramki nie uznano i należy liczyć, że Barcelona przejebie z kretesem w rewanżu.

Proste :twisted:

Nie wiem za bardzo o co tyle sraki, sprawa rozchodzi się o centymetry a sędziom gorsze buble się zdarzały. Jebać ich, nie ma się czym podniecać.

UNITED!

Too weird to live, too rare too die

http://www.dzwiekumaniak.pl
17-02-2011 14:52
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Hotwarty Offline
Member
***

Liczba postów: 118
Dołączył: Nov 2009
Reputacja: 0
Post: #171
Re: Champions League 2010/2011
Ale o czym wy mówicie? Nie wiem co za jełop na zdjęciu wrzuconym przez Muchę zatrzymał akcję akurat w tym momencie. Na zdjęciu Pedro oddaje strzał, który broni Szczęsny( i w tym momencie nie ma spalonego), po czym piłka odbijając się od nóg Pedro trafia do Messiego, który był wtedy na spalonym. Prawidłowa decyzja sędziego IMO.

Co do meczu, cieszę się z wygranej Arsenalu, aczkolwiek i tak w awans Kanonierów nie wierzę. Moim zdaniem gol Villi załatwił sprawę, choć bardzo chciałbym się mylić.
17-02-2011 14:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika
mucha Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,322
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 3
Post: #172
Re: Champions League 2010/2011
Akurat zdjęcie pokazuje moment, w którym piłka odbija się od Pedro po obronie Szczęsnego, a nie strzał tuż przed obroną Szczęsnego. Tak więc mylisz się.

Take me home,
United Road,
To the place I belong,
To Old Trafford,
To see United,
Take me home, United Road.
17-02-2011 15:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Hotwarty Offline
Member
***

Liczba postów: 118
Dołączył: Nov 2009
Reputacja: 0
Post: #173
Re: Champions League 2010/2011
Faktycznie, teraz zobaczyłem filmik i spalonego nie było, za bardzo zasugerowałem się wczorajszymi powtórkami w TV. My bad.
17-02-2011 15:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Lasq Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,917
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 23
Post: #174
Re: Champions League 2010/2011
Jaroldz napisał(a):Kolejna sprawa to polskie media. Nie rozumiem, jak można być tak nieobiektywnym. Na okładce tygodnika "Piłka Nożna" jest tytuł "Wojciech Szczęsny- zatrzymaj gwiazdy". Wczoraj studio przed meczem na Polsacie było poświęcone tylko nad spuszczaniem się nad fenomenalnym Wojtusiem. Na N Sport podczas meczu w pewnym momencie nie popisał się też komentator. Po jednym z niedokładnych zagrań jakiegoś gracza Arsenalu komentator powiedział coś w stylu " niestety strata gospodarzy". Około 60' minuty przekręciłem na Polsat i jeszcze bardziej się wkurwiłem. Ten kretyn, co komentował(nie wiem jak on się nazywa), nawet nie starał się ukrywać, za kim wczoraj był. Przecież po bramkach dla Arsenalu cieszył się tak, jakby wygrał milion w Lotto. Na miejscu jego pracodawcy przesunąłbym go do komentowania co najwyżej piłki ręcznej. Totalnie nieprofesjonalne podejście. Po meczu w studio Kołtun znów spuszczał się nad polskim fenomenem w bramce.

Humor powinien Ci się zdecydowanie poprawić po jakże obiektywnych wypowiedziach pana Wojciecha "Wódki nie odmawiam" Kowalczyka z pinsą Barcy w krawacie, czy też Remiego Kołtonia ("to nie Arsenal ten mecz wygrał tylko Barca przegrała" <świr> ).

Spuszczanie nad Szczęsnym oczywiście też było ale to można o tyle zrozumieć, że to Polak poza tym to nie występuje za czesto i można przeżyć natomiast od spustów nad Barcą już nawet rzygać się nie da bo wszystko dawno wyrzygane.

Komentarza to nie wiem gdzie słuchałeś ale na Polsacie ciężko było się dowiedzieć kto aktualnie jest przy piłce natomiast została mi kilkukrotnie przybliżona lista sukcesów i rekordów Barcelony a także wszystkich jej zawodników z kilku ostatnich lat. Nie wspominam już o "nowym, wyprzedzającym swoją epokę, sposobie grania w piłkę" bo o tym było z 10 razy i jak to wspaniałej taktyki nie wymyślił Guardiola, że cały zespół gra pressingiem (tylko, że tam nie było słowa pressing a opisane w 10 zdaniach jak to najpierw napastnicy starają się odebrac piłkę, potem pomocnicy itd), na który to genialny pomysł nikt nigdy wcześniej nie wpadł.

Masakra.

"Miarą twoich sukcesów jest liczba twoich wrogów."
18-02-2011 01:30
Znajdź wszystkie posty użytkownika
ZasadKG Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 400
Dołączył: Jul 2010
Reputacja: 0
Post: #175
Re: Champions League 2010/2011
Jaroldz napisał(a):Kolejna sprawa to polskie media. Nie rozumiem, jak można być tak nieobiektywnym. Na okładce tygodnika "Piłka Nożna" jest tytuł "Wojciech Szczęsny- zatrzymaj gwiazdy". Wczoraj studio przed meczem na Polsacie było poświęcone tylko nad spuszczaniem się nad fenomenalnym Wojtusiem. Na N Sport podczas meczu w pewnym momencie nie popisał się też komentator. Po jednym z niedokładnych zagrań jakiegoś gracza Arsenalu komentator powiedział coś w stylu " niestety strata gospodarzy". Około 60' minuty przekręciłem na Polsat i jeszcze bardziej się wkurwiłem. Ten kretyn, co komentował(nie wiem jak on się nazywa), nawet nie starał się ukrywać, za kim wczoraj był. Przecież po bramkach dla Arsenalu cieszył się tak, jakby wygrał milion w Lotto. Na miejscu jego pracodawcy przesunąłbym go do komentowania co najwyżej piłki ręcznej. Totalnie nieprofesjonalne podejście. Po meczu w studio Kołtun znów spuszczał się nad polskim fenomenem w bramce.

"Jaroldz - jedyny człowiek w Polsce, wg. którego spuszczają się nad Arsenalem, a nie nad Barcą"

Glory, glory man united!

Totalna pustka, myśle i nic - za tą pustke szóstka - myśle i nic Smile
18-02-2011 08:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika
samcro Offline
Banned

Liczba postów: 1,291
Dołączył: Sep 2009
Post: #176
Re: Champions League 2010/2011
Barca przegrała, Jaroldz w depresji :> na Nce nie widziałem wcale spuszczania się nad Arsenalem lecz nad Barcą właśnie, ale przez komentatorów biedna Barca przegrała;>
18-02-2011 08:29
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Kosma Offline
Król logiki
******

Liczba postów: 3,067
Dołączył: Dec 2009
Reputacja: 73
Post: #177
Re: Champions League 2010/2011
Lasq napisał(a):Komentarza to nie wiem gdzie słuchałeś ale na Polsacie ciężko było się dowiedzieć kto aktualnie jest przy piłce natomiast została mi kilkukrotnie przybliżona lista sukcesów i rekordów Barcelony a także wszystkich jej zawodników z kilku ostatnich lat. Nie wspominam już o "nowym, wyprzedzającym swoją epokę, sposobie grania w piłkę" bo o tym było z 10 razy i jak to wspaniałej taktyki nie wymyślił Guardiola, że cały zespół gra pressingiem (tylko, że tam nie było słowa pressing a opisane w 10 zdaniach jak to najpierw napastnicy starają się odebrac piłkę, potem pomocnicy itd), na który to genialny pomysł nikt nigdy wcześniej nie wpadł.

Masakra.

Ot, co. Pan Pełka (dobrze mówię?) w ogóle chciał oświecić niedobitków dowodząc pośrednio, że Kanonierzy powinni złożyć hołd boskiej Barcelonie z racji zaszczytu gry z nimi. W sumie nie mam wiele do dodania, bo wszystko powyżej opisał Lasq. Dodam, że spuszczanie rozpoczęło się już w niedzielnym Cafe Futbol. Tam dobitnie dowodzono, jak to Wenger od zawsze czerpał wzorce z Barcelony i dlatego Arsenalu gra podoba się tak wielu ludziom <ściana> Toż to jest absurd w wydestylowanej postaci. Jak z resztą wiele innych.

Dlatego właśnie większą radość sprawi mi awansując Arsenal niźli Manchester. Może dlatego, że nie wyobrażam sobie odpadnięcia z Marsylią.

Ps. Troszkę popuściłem sobie wodze fantazji i znów wyżyłem się na Redlogu.
Ukryty tekst:
Już w niedzielnym Cafe Futbol symptomy niezdrowego uwielbienia Barcy dały o sobie znać. Widz mógł dowiedzieć się na przykład, że sekret ładnej dla oka gry Arsenalu tkwi w czerpaniu jedynych słusznych wzorców z obecnie najlepszej ekipy na zachód od Pirenejów. Mecz transmitowany przez Polsat zapowiadał się wyjątkowo, gdyż w końcu podopieczni Guardioli mieli okazję zmierzyć się z kimś, kto uprawia futbol choć w przybliżeniu tak piękny, jak oni. Nie to, co te prymitywy z Interu, którym należał się zasłużony prysznic.

Robin Van Persie. Przedwczoraj seans uświadamiania ciemnogrodzkich niedobitków trwał z różną intensywnością równolegle do spotkania w Londynie. Pan Przemysław Pełka zaszczycił mnie swoim głosem wywodzącym dobitnie, że cały skład gospodarzy wraz ze sztabem trenersko-lekarskim, a najlepiej i kibicami powinni zainwestować w worki pokutne, paść na twarze i bijąc czołami o zieloną murawę dziękować za łaskę, jaką wielka Barcelona wyświadczyła im poprzez swoje przybycie. Po pewnym czasie onieśmielony tymi niebywałymi mądrościami mój system nerwowy zaczął filtrować dźwięki przezeń wydawane, wzmacniając śpiewy z trybun. Żałowałem tylko, że nie dane było przemawiać na bieżąco panu Kołtoniowi – oj, bez odpowiedniej ofiary złożonej na szybko skleconym ołtarzu by się nie obyło…

Radość potrójna, 18.02.2011, Redlog.pl

Gdzie jest Groszek?
18-02-2011 09:22
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Jaceks_21 Offline
Member
***

Liczba postów: 200
Dołączył: Feb 2010
Reputacja: 1
Post: #178
Re: Champions League 2010/2011
Jaroldz napisał(a):Kolejna sprawa to polskie media. Nie rozumiem, jak można być tak nieobiektywnym. Na okładce tygodnika "Piłka Nożna" jest tytuł "Wojciech Szczęsny- zatrzymaj gwiazdy". Wczoraj studio przed meczem na Polsacie było poświęcone tylko nad spuszczaniem się nad fenomenalnym Wojtusiem. Na N Sport podczas meczu w pewnym momencie nie popisał się też komentator. Po jednym z niedokładnych zagrań jakiegoś gracza Arsenalu komentator powiedział coś w stylu " niestety strata gospodarzy". Około 60' minuty przekręciłem na Polsat i jeszcze bardziej się wkurwiłem. Ten kretyn, co komentował(nie wiem jak on się nazywa), nawet nie starał się ukrywać, za kim wczoraj był. Przecież po bramkach dla Arsenalu cieszył się tak, jakby wygrał milion w Lotto. Na miejscu jego pracodawcy przesunąłbym go do komentowania co najwyżej piłki ręcznej. Totalnie nieprofesjonalne podejście. Po meczu w studio Kołtun znów spuszczał się nad polskim fenomenem w bramce.

Nie sądziłem, że kiedykolwiek w życiu przeczytam coś podobnego Big Grin Dobry przykład Kowalczyka, który po zeszłorocznym meczu półfinałowym na CN z Interem jechał na Inter i taktykę Jose, a prawdziwym zwycięzcą tego meczu była Barca :mrgreen:

W rewanżu wiadomo komu kibicuję Wink Będzie ciężko, ale może szybkość Walcota pozwoli na podobną akcję jak rok temu, kiedy strzelił Bendtner. Chociaż nawet jakby Barca już teraz miała odpaść, cały ten hype i tak będzie trwał na dobre...
18-02-2011 13:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Foster Offline
Super Moderator
******

Liczba postów: 5,912
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 70
Post: #179
Re: Champions League 2010/2011
Gattuso zawieszony na 4 mecze. I bardzo dobrze.



Mój Blog: Pod presją czasu
21-02-2011 18:23
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
rav10 Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 582
Dołączył: Aug 2010
Reputacja: 0
Post: #180
Re: Champions League 2010/2011
Czyli 3 pierwsze mecze przyszłorocznej fazy grupowej obejrzy w TV :-D
21-02-2011 20:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 10 gości