CL: Manchester United 2-2 SL Benfica (22.11.2011)

[FBHL]

Zapraszamy do obejrzenia skrótu meczu:


Manchester United - Benfica (skrót meczu)

[Ruuuuuuuuuud]

Breakthru napisał(a):De Gea nadal mający problemy z wprowadzeniem piłki do gry, nawet nie naciskany, wybijający ją na aut albo do przeciwnika.

A po dwóch, może trzech pierwszych meczach kilka osób piało z zachwytu, że Dejwid gra lepiej nogami od Edwina.Okazało się, że chyba jednak nie.

Rozjebało mnie tez stwierdzenie: "bramki tracilismy po bledach, ale to nic, wazniejsze, ze cos sie dzialo z przodu" <ściana> I za chwilę przez to "nic" możemy sie obudzić w Lidze Europy.

[Mubinio]

Ruuuuuuuuuud napisał(a):że Dejwid gra lepiej nogami od Edwina.

Potrafi to robić. Młody jest, i tak gra lepiej teraz niż się mogliśmy spodziewać. Czepianie się akurat De Gei - to szukanie igły w stogu siana. Cały zespół gra dość lipnie, taka jest prawda. Obrona też nie jest taka pewna, jak mogłoby się wydawać. Może i nie tracimy ostatnio wielu goli, ale pianie z zachwytu nad kapitalną defensywą jest śmieszne - takowej teraz nie mamy. Wszystko jest do skorygowania, ja czekam miesiąc na powrót Toma. A przez ten miesiąc może jakoś dociągniemy na 1:0.

[sebos_krk]

Ruuuuuuuuuud napisał(a):Rozjebało mnie tez stwierdzenie: "bramki tracilismy po bledach, ale to nic, wazniejsze, ze cos sie dzialo z przodu" <ściana> I za chwilę przez to "nic" możemy sie obudzić w Lidze Europy.

Co jest trudniejsze? Zacząć grać ładnie, z pomysłem, stwarzać sytuacje, czy wyeliminować prosty błąd, niedokładność, brak koncentracji u obrońcy i bramkarza? Sami sobie wczoraj strzeliliśmy obie bramki własną głupotą.

Po błędzie trener nie musi nic mówić, bo gracz od razu wie, że źle zrobił, a na temat stylu gry to Fergie z Phelanem dwa miesiące mogą debatować i nic nie wymyślić. Dlatego nie wkurzam się na wczorajszy wynik, bo lepiej to wyglądało z przodu niż ostatnie męki ligowe.

btw fajny komentator na n-sport. Cały mecz mówił o Rafaelu na prawej stronie i to tak, jakby nie wiedział, że jest ich dwóch tylko po prostu nazywa się Rafael Fabio da Silva. Poza tym jego wiedza jest tak ogólnikowa, że bez problemu mógłby komentować 3 ligę boliwijską i tak by się nadał, bo nie zna gry piłkarzy, tylko opiera się na tym co zobaczył w czasie meczu.

[panopticum]

Do przodu fajnie graliśmy, ale tylko do czasu, kiedy trzeba było wbić gola, bo wtedy wykazywaliśmy się impotencją godną Liverpoolu. Jak wylosowaliśmy grupę, to myślałem, że to będzie łatwy i prosty awans, a tutaj niezła niespodzianka. Na pewno mecz z Basel będzie ciekawy, bo obie drużyny będą grać o awans.

Ruuuuuuuuuud napisał(a):A po dwóch, może trzech pierwszych meczach kilka osób piało z zachwytu, że Dejwid gra lepiej nogami od Edwina.Okazało się, że chyba jednak nie.

No tak już jest, jak ktoś zagra dobre zawody, to jest światowej klasy, a jak mu nie pójdzie, to jest chujowy. De Gea jednak szybko wyciągnął wnioski, bo następne piłki już wypierdalał daleko. Zarówno David jak i Anders dobrze grają nogami, ale za Van Der Sarem przecież stały wieki doświadczenia.

Valencia głupie straty, jak coś zrobił dobrze, to zaraz potem spierdolił. Young upierał się, żeby piłki słać bramkarzowi w ręce. Obaj byli do zmiany długo zanim zeszli. Nie rozumiem czemu Smalling po wejściu nie grał w środku, na prawej obronie lepiej sprawiłby się Jones, który ma to naturalne parcie do przodu. Carrick MOTM, świetne przechwyty i odbiory, a na dodatek posłał parę pięknych piłek do przodu.

[Jaroldz]

Chociaż gra wczoraj była trochę lepsza od tej, którą katowało nas United w ostatnich spotkaniach, to i tak nie uzyskaliśmy korzystnego wyniku, który na 90% skazuje nas na zaledwie 2 miejsce w grupie. Będzie się to wiązać z tym, że będziemy się mierzyć z którymś z gigantów, jak chociażby z Realem czy być może Bayernem, Barceloną lub Milanem. Chyba, ze dostaniemy taki APOEL, to będziemy mogli mówić o naprawdę wielkim szczęściu.

Nasi piłkarze zawalili sprawę i tylko na własne życzenie utrudnili sobie życie. Jak się wygrywa tylko ze słabym Otelulem i zalicza remisy z Benficą i Basel, to o czym my mówimy w ogóle.

Niektórzy przed meczem byli zbyt wielkimi optymistami i nie wiem, na czym go opierali, wpisując do swoich przewidywanych składów Fryersa, Morrisona czy Petrucciego.

Co do Davida, to owszem, wczoraj popełnił błąd przy wybiciu piłki, ale czy niektórzy już nie pamiętają ile dobrego już dla nas zrobił w tym sezonie :?: Wybronił nam już kilka spotkań, popisywał się kapitalnymi interwencjami. Przypominam, że on ma dopiero 20 lat, chłopak zmienił ligę, musiał się przestawić na całkowicie inny styl gry. Ja w tym pierwszym sezonie dałem mu wielki kredyt zaufania, bo wiedziałem, że będzie popełniał błędy na początku kariery na OT. One były wliczone w ten transfer. Pisałem to przed sezonem.

Cóż, może to złe dobrego początki i od teraz będzie już tylko lepiej i np. W 1/8 LM wychodząc z tego drugiego miejsca w grupie dostaniemy wspomniany powyżej APOEL lub Inter, który gra obecnie na naszym poziomie i awansujemy do ćwierćfinału. Nie zakładajmy czarnych scenariuszy z wylosowaniem Realu, Barcelony lub Milanu, Bayernu, które nas pojadą.

[mucha]

Jaroldz napisał(a):Cóż, może to złe dobrego początki i od teraz będzie już tylko lepiej i np. W 1/8 LM wychodząc z tego drugiego miejsca w grupie dostaniemy wspomniany powyżej APOEL lub Inter, który gra obecnie na naszym poziomie i awansujemy do ćwierćfinału. Nie zakładajmy czarnych scenariuszy z wylosowaniem Realu, Barcelony lub Milanu, Bayernu, które nas pojadą.

:lol: :lol: :lol:

[Ruuuuuuuuuud]

Jaroldz napisał(a):Co do Davida, to owszem, wczoraj popełnił błąd przy wybiciu piłki, ale czy niektórzy już nie pamiętają ile dobrego już dla nas zrobił w tym sezonie Wybronił nam już kilka spotkań, popisywał się kapitalnymi interwencjami. Przypominam, że on ma dopiero 20 lat, chłopak zmienił ligę, musiał się przestawić na całkowicie inny styl gry.

Szczególnie błyszczał w pierwszych meczach sezonu.

Mubinio napisał(a):Młody jest, i tak gra lepiej teraz niż się mogliśmy spodziewać. Czepianie się akurat De Gei - to szukanie igły w stogu siana.

Ile on jeszcze będzie nietykalny, bo zmienił lige i jest młody? Nikt się go nie czepia i nie skreśla go.Powtórze się: zbiera zasłużoną krytyke :-D

sebos_krk napisał(a):Co jest trudniejsze? Zacząć grać ładnie, z pomysłem, stwarzać sytuacje, czy wyeliminować prosty błąd, niedokładność, brak koncentracji u obrońcy i bramkarza?

Jak pomyślimy o tym z tej strony, oczywiście masz racje.Ciekawe tylko czy w sobote zagramy przynajmniej porównywalny futbol do wczorajszego.

[Mubinio]

Ruuuuuuuuuud napisał(a):Ile on jeszcze będzie nietykalny, bo zmienił lige i jest młody? Nikt się go nie czepia i nie skreśla go.Powtórze się: zbiera zasłużoną krytyke :-D

No przecież nie jest nietykalny, już nikt nie pamięta, jakie zbierał baty na tym forum i w angielskiej prasie za słaby początek sezonu? Dla mnie on ma taryfę ulgową do końca tego sezonu - i zgadzam się w pełni z tym, co napisał Jaroldz.

[panopticum]

Jaroldz napisał(a):Niektórzy przed meczem byli zbyt wielkimi optymistami i nie wiem, na czym go opierali, wpisując do swoich przewidywanych składów Fryersa, Morrisona czy Petrucciego.

Na wierze w młodych zawodników. Gorszego występu niż Valencia raczej nikt by nie zaliczył.

[Hubson]

Mubinio napisał(a):Czepianie się akurat De Gei - to szukanie igły w stogu siana.

Jak zespołowi idzie i bramkarz spierdoli można mówić, że zawalił punkty. Ale jeżeli zespół gra piach i bramkarz nie raz nie dwa ratuje przed stratą gola popełniając 1 błąd na 50 interwencji to nie jest to na tyle duża nieskuteczność, żeby mówić, że rozczarowuje. Swoją drogą ma szczęście, że akurat trafił do nas w takim momencie, bo paradoksalnie dużo łatwiej mu grać lepiej, gdy zespół gra słabo. Z resztą już pokazał, że i bronić i grać nogami umie.

[Foster]

Martwi fakt, że nie potrafimy znaleźć odpowiedniego bilansu między ofensywą i defensywą. Jak nie tracimy bramek to jesteśmy mało kreatywni z przodu, jak już z przodu nasza gra wygląda fajnie to znów z tyłu popełniamy proste błędy. Tym meczem sami skomplikowaliśmy sobie życie, jednak jesteśmy United i nie z takich opresji już wychodziliśmy.
Co cieszy to na pewno powrotu niektórych zawodników, dobre formy niektórych zawodników i poprawa stylu gry.

DDG - prosty błąd, który kosztował nas stratę bramki. Mógł wybić piłkę wszędzie, a chciał dograć dokładnie do Fabio i nie wyszło. Nauczka na przyszłość.

Fabio - parę błędów popełnił, jednak poza tym było w porządku. Trochę mniej ofensywny niż zwykle.
Jones - chyba jego najsłabszy mecz w barwach United. Już nie chodzi o samobój, ale trochę błędów popełnił.
Rio - dobre spotkanie, za utratę drugiej bramki nie ma go co winić. Starał się wybić piłkę, a że leciała mu na jajka to niewiele mógł zrobić
Evra - pierwsze bramka z jego winy. Nie dość że nie potrzebnie wyszedł za graczem rywala tak wysoko, to potem jeszcze odpuścił krycie. Do tego parę razy dał się łatwo objechać. Za ładną asystą oczywiście plus, jednak błędy z tyłu ciągle martwią...

Valencia - słabo, strasznie niedokładny.
Fletcher - bez szału. Brawa za bramkę, poza tym ograniczał się do najprostszych zagrań.
Carrick - najlepszy na boisku. Świetny w defensywie, bardzo fajnie z przodu, kilka świetnych piłek. Michał jest w formie co cieszy niesamowicie, gdyż Anglik w formie to skarb. Szkoda, że sędzie był ślepy i za czysty faul poczęstował go kartką która wyklucza go z gry w kolejnym meczu.
Nani - lepiej niż ostatnio, jednak wciąż pod formą. Wrzutki do nikogo, parę fajnych akcji ale nic poza tym.

Young - aktywny, acz mało efektywny. Powinien był strzelić jedną bramkę. Jednak był to jego pierwszy mecz po kontuzji, więc w kolejny z pewnością będzie lepiej z dokładnością.

Berbatov - kolejny raz pokazał, że zasługuje na więcej szans. Strzelił dwie bramki (jeden prawidłowej sędzia nie uznał), powinien jeszcze jedną. Poza tym robił to co powinien robić osamotniony napastnik i wypracował 100% Ashleyowi, który niestety ją zmarnował. W kolejnym jeśli nie zagra w I składzie, to będzie to czyste chujstwo ze strony SAF'a.

[Lukas]

Czuję niedosyt- to przede wszystkim. Mimo tych dwóch głupich błędów po których straciliśmy bramki, nasz zespół wyglądał dużo lepiej aniżeli w kilku ostatnich spotkaniach. Więcej ciekawych i składnych akcji. Problem był niestety z ich skutecznym wykończeniem a także rzucającą się w oczy niedokładnością podań- zdecydowanie było ich za dużo. Jednak sprawą podstawową jest brak na naszym koncie dodatkowych 3 punktów za to spotkanie. Powinniśmy wygrać to spotkanie- byliśmy drużyna lepszą i zasłużyliśmy na wygraną. Niestety za głupie błędy słono się płaci. Szkoda tylko, że cały ten wysiłek włożony w strzelenie bramki na 2-1 tak szybko "poszedł na marne".

Mieliśmy świetną szansę na zapewnienie sobie gry w dalszej fazie LM i wyjścia z 1 miejsca, którą zaprzepaściliśmy. Nie pozostaje nam nic innego jak rozwalić Basel na wyjeździe i spokojnie wypatrywać kolejnego rywala.

Co do graczy to na plus zdecydowanie Carrick-kilka świetnych podań, przerzutów czy przejęć piłki. In plus także Berba, który początkowo trochę niewidoczny z każdą minutą się rozkręcał i dużo dawał drużynie, do tego bramka no i powinna być asysta jakby Young lepiej strzelił. Fajnie wreszcie Evra z przodu no i Nani ciut lepiej. Słabo za to Valencia, ponadto od Fletchera oczekiwałem lepszej gry. Na największy minus nasze rzuty rożne :plask: