PL: Fulham 0-5 Manchester United (21.12.2011)

[Hubson]

mat.ka napisał(a):Zaczynałem się już o Giggsa bać, na szczęście dziś mnie uspokoił w sposób najprzyjemniejszy z możliwych.

Giggs ostatnie sezony zawsze lepiej kończył niż zaczynał. Zawsze jest wątpliwość, że teraz powinien już skończyć a on pod koniec pokazuje, że wciąż zasługuje na to aby grać i robi to i to jak.

samcro napisał(a):A dodam ze podczas kryzysu MU w listopadzie mieliśmy więcej punktów w tej fazie sezonu niż w każdym poprzednim sezonie

Tutaj też można się zastanawiać na ilę to jest przypadek, że terminarz się tak ułożył, a na ile to zasługa Fergusona, że tak zajebiście trafiliśmy z formą na Tottenham, CFC, czy Arsenal. Póki co strata punktów to tylko Liverpool, City i Newcastle o ile dobrze licze. Myślę, że ten brak formy i zwycięstwa choćby na Goodison to na prawdę punkty-skarby, zwłaszcza, patrząc na wyniki sprzed lat choćby też na Craven Cottage. Mimo słabszej formy, punkty były regularnie zdobywane.

Co do samego meczu to wszystko pięknie zajebiście, jednak 3 ostatni rywale to Wolves, QPR i Fulham. Jakby nie było to Wolves i QPR to się bronią ewidentnie przed spadkiem, Fulham jest bardzo zmęczone bo grają od pół roku non stop. Zaczęli pełne obroty 2 miesiące przed nami i chcę wierzyć, że nawet w pełni sił mecz również by tak wyglądał.

To co na pewno cieszy to skuteczność. W końcu wbiliśmy minimum bramek. Patrząc na mecz z QPR i Wolves bramek powinno być odpowiednio o 4 i o 2 więcej i straty do City było by już tylko 4 a nie 10. Teraz mecz z Wigan to pozostaje nam tylko ich pokarać i to bardzo tak jak tego nie zrobiła ani Chelsea ani Liverpool i nadrobić do City co nie co.

[sebos_krk]

Hubercik napisał(a):To co na pewno cieszy to skuteczność.

I tym cytatem podsumuję ten mecz. Było wiadomo, że po meczu w Bazylei następny prawdziwy sprawdzian będzie w FA z City... w styczniu. Jak chcemy walczyć o mistrza to spotkania z takimi rywalami jacy byli i będą w tym trwającym świąteczno - noworocznym maratonie muszą iść zgodnie z planem.
Fulham w pierwszej połowie nic nie grało, a ponieważ łatwo zaczęliśmy to później prosto było kontynuować to na luzie. Znamy to z meczu z Arsenalem.
Czekamy. Teraz dwa mecze - 6 punktów i NUFC, które też jest do ogrania.
Fergie nie kombinuj, niech grają ci co są w formie.

[Lukas]

Idealny mecz do spotkania się z innymi kibicami i wypicia piwka.
Kto by się spodziewał takiego wyniku . Wprawdzie nasza forma od pewnego czasu rosła, ale z Fulham i to na ich terenie zawsze grało nam się ciężko dlatego przed meczem obstawiałbym max 2-0 dla nas, a tutaj proszę jaka niespodzianka.

Początek spotkania wyśmienity, z resztą cała pierwsza połowa bardzo dobra w naszym wykonaniu i pewne zasłużone prowadzenie. Gospodarze zagubieni i mniemający pomysłu na grę.
W drugiej połowie spuściliśmy nieco z tonu i momentami za dużo swobody mieli gracze Fulham na naszej połowie i przed polem karnym, ale szczęśliwie w końcowej fazie akcji, źle strzelali, podawali albo na posterunku był Lindegaard czy też któryś z obrońców. Tak jak dobrze zaczęliśmy tak jeszcze lepiej zakończyliśmy to spotkanie. Dwie przepiękne bramki naszych napastników..

Miło się oglądało takie United. Zauważalna była świetna gra skrzydłowych. Nani po raz kolejny pokazał, że może być liderem zespołu i jeśli chce to potrafi zrobić prawie wszystko, wczoraj bramka, asysty i mądra gra-tak trzymać. Valencia też nie odpuszczał i raz po raz niepokoił obrońców gospodarzy a po zmianie pozycji również trzymał poziom.
W środku pola dobrą robotę zrobił Carrick, ale mi bardziej imponował Giggsy- bramka, asysta, świetne wślizgi i rozprowadzanie akcji.
Fajna sprawa, że każdy z naszych napadziorów wczoraj strzelił bramkę, szczególnie Berbie przyda się taki pozytywny impuls.

Brawo United!

[Tomek91]

Wejście w jakże ważny okres świąteczno-noworoczny oceniam na piątkę. Wczorajszym mecz był naprawdę udany w wykonaniu United i jedyne, co może po spotkaniu z Fulham martwić to dwóch kolejnych kontuzjowanych.

Jednak najpierw o dobrych sprawach, świetny początek, szybko strzelona bramka sprawiła, że chłopaki mogli już spokojnie kontrolować grę, a druga bramka już totalnie mnie uspokoiła. Mając w pamięci ostatnie wyprawy do Londynu na Craven Cottage spodziewałem się ciężkiej przeprawy, o wiele cięższej niż miało to miejsce.

Gra, szczególnie w pierwszej połowie, naprawdę cieszyła oko. Spokojnie w tyłach, doby pressing, no i skutecznie. Najbardziej ucieszyła mnie bramka Giggsa, śrubowanie rekordu trwa. Jeśli chodzi o cały zespół - wszyscy pokazali się z dobrej strony, nawet Evra zagrał lepiej niż z QPR, choć liczyłem, że pod koniec zmieni go Fryers, no ale może Zeke dostanie szansę, w którym z kolejnych spotkań.

Nani zagrał super spotkanie, nie dość, że asystował i strzelał to był chyba największym zagrożeniem z naszej strony, fajnie wyglądała jego współpraca z Valencią, kiedy Ekwadorczyk został przesunięty do obrony. Carrick wciąż potwierdza, że jest w formie, a razem z Giggsem rozgrywali świetne zawody w środku pola. W obronie wyglądało to bardzo pewnie, choć Jones jak jeszcze był na boisku ze dwa razy się machnął, ale to pewnie wskutek łokcia od Dempseya (jak na moje to Amerykanin chyba zrobił to z premedytacją, ale musiałbym jeszcze raz to obejrzeć, żeby się upewnić).

Plan na następne dwa spotkania to 6 punktów i przydałoby się przynajmniej tyle samo bramek, gramy na OT z zespołami, które walczą o utrzymanie i nie spodziewam się trudnych przepraw. Zastanawiam się tylko, kto będzie partnerem Carricka, Giggs grał wczoraj całe spotkanie, ale czy wytrzyma kondycyjnie w tym okresie? Fajnie by było gdyby sir Alex dał szansę, na przykład, Pogbie. Jak nie od początku, to chociaż w końcówkach, przy przesądzonym wyniku.

Hubercik napisał(a):Póki co strata punktów to tylko Liverpool, City i Newcastle

+ Stoke

[Jaroldz]

Bardzo dobry mecz w wykonaniu United, ale także żałosne pierwsze 45 minut Fulham, które tylko asystowało nam. Spodziewałem się ciężkiej przeprawy, a poszło nam bardzo łatwo.

Pierwsza połowa fantastyczna, szybkie akcje, pewna gra obrony i pomocy, dobra gra skrzydłowych i 3 zdobyte bramki. Druga połowa troszkę mnie rozczarowała. Za bardzo oddaliśmy inicjatywę gospodarzom, którzy dochodzili do świetnych sytuacji bramkowych, ale na nasze szczęście pudłowali. Sam Johnson mógł skompletować hat-tricka.

Wczoraj najbardziej podobała mi się gra Naniego oraz Giggsa i Valencii. Jak dla mnie oni zagrali perfekcyjny mecz.

Martwią kolejne kontuzje. Jak tak dalej będzie szło, to niedługo nie będziemy mieli kogo wystawić do gry. Young wypada na 2-3 tygodnie, a Jones na dwa miesiące.

Teraz gramy z Wigan u siebie i z Blackburn także na OT. Tutaj musi być 6 punktów i +/- 7 bramek strzelonych.

[RedLucas]

Świetne zawody w naszym wykonaniu. Ani przez moment nie straciliśmy kontroli nad tym spotkaniem. W pierwszej połowie na max obrotach i to bez wątpienia najlepsze nasze 45 min w tym sezonie. W drugiej widać było, że odpoczywamy, pozwalamy pograć Fulham, ale na koniec znów zdecydowaliśmy się przyspieszyć i kolejne dwie bramki. Fantastycznie wygląda nasza gra, tak jak się tego spodziewałem - szczyt formy na okres świąteczno-noworoczny.

Nani znów miażdży jaja, Roo nieco gorzej wczoraj, super Danny, lecz reszta również na bardzo wysokim poziomie. Nawet Evra się nieco podniósł z klęczek. Teraz - tak jak niektórzy - boję się, aby SAF nie zaczął zbytnio mieszać ze składem. Jeśli zmiany, to tylko kosmetyczne.

[FBHL]

Zapraszamy do obejrzenia skrótu meczu:


Fulham - Manchester United (skrót meczu)

[Foster]

RedLucas napisał(a):W pierwszej połowie na max obrotach i to bez wątpienia najlepsze nasze 45 min w tym sezonie.

Hamuj, hamuj Zagraliśmy naprawdę dobrze, jednak byliśmy w tym sezonie już świadkami jeszcze lepszej gry.

Jak pisałem, naprawdę dobre spotkanie w naszym wykonaniu.
Nani w ostatnim czasie urósł niesamowicie i znów jest czołową postacią naszego zespołu. Fajnie widzieć Antosia wracającego do formy, teraz tylko nie rzucać go do obrony, to o skrzydła mimo kontuzji Younga martwić się nie musimy. Dobrze też, że kontuzja Jonesa nie okazała się na tyle poważna. Rooney trochę irytował, ale bramka - palce lizać. Welbeck z meczu na mecz coraz lepszy, bardzo dobra zmiana Berbatov - chętnie bym go ujrzał od początku, w którymś ze zbliżających spotkań. Carrick dalej trzyma poziom, widać u niego dużą pewność siebie, ostatnio decyduje na coraz trudniejsze i ciekawsze zagrania (piłka do Giggsa, w drugiej połowie przy rożnym cud, szkoda, że Ryan źle przyjął).
W drugiej połowie obrona trochę niepewnie, ale mogli sobie na to pozwolić. Evra lepiej, aczkolwiek znów kilka głupich błędów. Evans coraz pewniej, choć z tym jednym faulem to lekko przegiął i miał szczęście, że nie został za niego ukarany. Lindegaard bardzo dobrze - po raz kolejny pokazał, że można na niego zawsze liczyć.

Jeszcze słówko co do sędziego. Wiem, że wygraliśmy i w sumie nam nie przeszkodził, jednak kilka decyzji co najmniej dziwnych. Brak karnego za faul Senderosa na Welbecku (stał na wprost tego i nie widział :? ), brak jakiejkolwiek reakcja za chamski łokieć Demseya (to nie była normalna walka o piłkę, celowo wystawiony łokieć w bok, żeby rywal się nadział. Dwa razy się wpieprzył w akcje, raz nam raz im. Do tego jeszcze kilka dziwnych decyzji. To już nie pierwszy taki mecz Helseya...

[panopticum]

Foster napisał(a):Evans coraz pewniej, choć z tym jednym faulem to lekko przegiął i miał szczęście, że nie został za niego ukarany.

No Jonny już tak ma, że gra ostro. Ale teraz jest pewnym punktem i nie musimy się obsrywać ze strachu co on odjebie. Zaczyna przypominać tego gracza, dzięki któremu nie żałowaliśmy, że odszedł Pique.

Foster napisał(a):rak karnego za faul Senderosa na Welbecku (stał na wprost tego i nie widział :? )

Mnie się wydaje, że widział, tylko nie chciał dobijać Fulham. Co nie powinno mieć miejsca, ale sędzie to tylko człowiek. Potem chyba nie gwizdnął karnego przeciwko nam, więc się nie skarżę.

Berbatov 50 graczem, który przekroczył barierę 50 goli strzelonych dla United. Pure Class. 8-)

[RedLucas]

Foster napisał(a):

RedLucas napisał(a):W pierwszej połowie na max obrotach i to bez wątpienia najlepsze nasze 45 min w tym sezonie.

Hamuj, hamuj Zagraliśmy naprawdę dobrze, jednak byliśmy w tym sezonie już świadkami jeszcze lepszej gry.

Dla mnie to była perfekcyjna partia. Z nie byle jakim rywalem, na obcym terenie, a zdominowaliśmy ich kompletnie. Nie byli w stanie zrobić absolutnie NIC. A my sobie spokojnie graliśmy.

[Hubson]

RedLucas napisał(a):Nie byli w stanie zrobić absolutnie NIC

Nie chcę psuć ideału, ale cały czas biorę poprawkę na to ile meczów Fulham już rozegrało i mimo wszystko fakt, że dostali bramkę na początku meczu. Zanim się otrząsnęli dostali drugą i było po meczu. Patrząc na ich mecz z Liverpoolem nie tak dawno widać było zupełnie inną drużynę. Oczywiście nie narzekam na wynik ale warto wziąść pod uwagę.
Teraz mając dwóch rywali z dołu trzeba obowiązkowo wsadzić im po 5-6 bramek. To jest obowiązek. Wynik tego meczu sprawia, że wyniki z gorszymi rywalami nie mogą być o wiele mniejsze.

[Kosma]

Hubercik napisał(a):Zanim się otrząsnęli dostali drugą i było po meczu. Patrząc na ich mecz z Liverpoolem nie tak dawno widać było zupełnie inną drużynę.

No to tym większy szacunek dla United, że ich zjedliśmy

[RedLucas]

Gra się na tyle, na ile rywal pozwala. Live pozwoliło na więcej, więc zagrali lepiej. Mi ich ustawiliśmy sobie od początku i to dzięki nam zagrali słaby mecz.

[Hubson]

W sumie chcę, żeby tak było, wiec na tym można skończyć. To o czym piszę mogło, ale wcale nie musiało odgrywać roli.
Teraz tylko wysłać mocny sygnał i w dwóch najbliższych meczac strzelić 10< bramek

[Sirius]

A ja nadal uważam, że chociaż oczywiście trzeba nam przyznać, że zagraliśmy na prawdę dobry mecz to nie ma jeszcze co popadać w zbyt duży optymizm. Oby takie same nastroje towarzyszyły nam na początku stycznia. Wygrana z Fulham powinna być dla nas czymś normalnym a nie powodem do hurraoptymizmu. Jeśli uda nam się przejść przez cała świąteczną kampanię z kompletem punktów to wtedy na prawdę będzie wyczyn godny pochwały.