EURO 2012

[Jaroldz]

Mimo że wczorajszy mecz Hiszpanii z Irlandią był spotkaniem do jednej bramki, świetnie mi się oglądało to spotkanie. Mistrzowie Europy zagrali dużo lepiej, szybciej i skuteczniej niż w spotkaniu z Włochami. Piłka między piłkarzami chodziła szybciej, dużo było fajnych kombinacyjnych akcji. Ciekawie zapowiada się mecz Hiszpanów z Chorwatami.

Co mnie jednak najbardziej urzekło we wczorajszym meczu :?: Doping kibiców reprezentacji Irlandii. Odkąd tylko fani z "Zielonej Wyspy" zjawili się w Polsce, słyszy się o nich same dobre rzeczy. Kilku z nich spotkałem w Łodzi na ulicy Piotrkowskiej i w Manufakturze. Mogłem na własne oczy zobaczyć czy rzeczywiście są tacy przyjaźnie nastawieni do innych, sympatyczni, weseli i otwarci, jak się o nich mówi. Moje odczucia są takie same. Przynajmniej ci Irlandczycy, których ja spotkałem i miałem okazję chwilę z nimi porozmawiać podczas jednego z meczów Euro 2012, wywarli na mnie bardzo dobre wrażenie.

Wracając do meritum, czyli wczorajszego dopingu kibiców na meczu z Hiszpanią. To, co zaprezentowali pod koniec meczu, kiedy ich reprezentacja przegrywała 0:4, było wspaniałe. Większość kibiców innych drużyn narodowych siedziałoby cicho, część by wyszła, a oni cały czas byli ze swoją reprezentacją. Ta ich piosenka, którą zaczęli śpiewać gdzieś około 90. minuty meczu, a którą "ciągnęli" nawet po zakończeniu spotkania, wywołała u mnie ciarki na plecach.

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=rA1I_3na3f0[/youtube]

Dłuższy filmik i w lepszej jakości z wczorajszego meczu:

<a class="postlink" href="http://dai.ly/LpqsLs">http://dai.ly/LpqsLs</a>

P.S. Zdaje się, że kibice Liverpoolu także śpiewają piosenkę na tę melodię.