Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PL: Middlesbrough 2-2 Manchester United (06.04.2008)
koszal Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 22
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #30
Re: PL: Middlesbrough - Manchester United (06.04.2008, 14.30)
No niestety byliśmy świadkami tragicznego spotkania w wykonaniu United. O ile pierwsze 15 minut mogło napawać optymizmem, o tyle całe spotkanie rozczarowało. Nie wiem, czy United miało słabszy dzień, czy to Boro grało mecz życia. Bodaj tydzień temu też pokazali pazurki w konfrontacji z Chelsea. Man Utd, mimo tak dużego zaplecza nie potrafi zastąpić kontuzjowanego Vidica i to jest co najmniej niepokojące. Tevez i Ronaldo też nic nie pokazali, Rooney trochę szarpał, ale raczej bezskutecznie. Dwie dosyć przypadkowe bramki to wszystko, na co było dzisiaj stać United.

Dodatkowo martwi mnie postawa naszych weteranów. Giggs i Scholes marnowali sytuację za sytuacją, przez ponad pół spotkania diabłom brakowało porządnego rozegrania, grali taką badylane jak polska V liga. Paradoksalnie wynik można więc traktować jako wyjątkowy łagodny wymiar kary. Myślę, że gdyby nie postawa Van der Sara to United miałoby o jeden punkt mniejszą przewagę nad drugą Chelsea - bramkarz jest jak wino...

Sytuacja na boisku zmieniła się dopiero po wejściu Parka, czyli jakieś 20 minut przed końcem (nie pamiętam dokładnie). Wtedy dane nam było oglądać United takie, jak lubimy. Szybkie składne akcje i błyskawiczna destrukcja w środku pola, Boro się po prostu pogubiło. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy wyjść nawet na 2:3. To tyle jeśli chodzi o dobre strony tego meczu, o reszcie trzeba jak najszybciej zapomnieć. Pozdro
06-04-2008 16:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Wiadomości w tym wątku
Re: PL: Middlesbrough - Manchester United (06.04.2008, 14.30) - koszal - 06-04-2008 16:27

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości