Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Louis van Gaal i sztab szkoleniowy
Hubson Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,275
Dołączył: Jul 2011
Reputacja: 12
Post: #38
RE: Louis van Gaal i sztab szkoleniowy
A ja się nie dam tak łatwo przekonać do argumentów Intela.

Nie chcę zaczynać tutaj starej śpiewki, po prostu o niektórych rzeczach warto powiedzieć.
Postawa Evertonu w tamtej kampanii była wynikiem ponad stan, czymś czego nikt nie mógł się spodziewać. Liverpool miał w swoich szeregach najlepszego piłkarza w lidze, który w dodatku miał sezon konia i w zasadzie wszystko mu wchodziło + miał do pomocy Sturridge'a który go idealnie uzupełniał. Patrząc na lokaty obydwóch klubów z Mersey w poprzednich sezonach i lokaty po zakończeniu ubiegłorocznego sezonu dobrze widać, że zrobili wynik znacznie ponad stan.
Jeżeli chodzi o Arsenal to ubiegły sezon dla nich także był świetny, dołączenie do ekipy Ozila pozwoliło na uwierzenie Kanonierom w swoje możliwości, przecież przez spory okres czasu to właśnie Arsenal przewodził w tabeli. Można rzec, że każda z tych 3 ekip zrobiła wynik wyróżniający się na plus na przestrzeni ostatnich sezonów.

W tym sezonie Arsenal podobnie jak my walczy z kontuzjami, Everton* to cień samych siebie, Liverpool po porażce z nami (gdzie w tamtym sezonie z Moyesem na pewno taki mecz byśmy przegrali) w prawdzie się ogarnął ale też mają swoje problemy. Każda z tych ekip + jeszcze Tottenham mimo swoich dużych problemów byli przed nami.

Nawiązuję do tego ponieważ po przegranym meczu z Southampton, to była 19 lub 20 kolejka czyli blisko połowa sezonu pojawiła się statystyka, że van Gaal zdobył tyle samo punktów co Moyes do tego momentu. Skoro jesteśmy ponad tymi drużynami jasnym jest, że to te drużyny obniżyły znacząco loty a wyniki (3:0 z Liverpoolem, 1:2 w meczu gdzie grał tylko Arsenal i 2:1 z Evertonem gdzie też ledwo obroniliśmy się przed porażką) a przecież zdobyliśmy 9 pkt ich kosztem akurat tych drużyn a mimo to wynik punktowy był taki sam jak za Moyesa.

Argument, że mamy dużo więcej szczęścia niż w tamtym sezonie to duże uproszczenie, ale na pewno tak dobra dyspozycja Liverpoolu, Arsenalu, Evertonu nie pomogła Moyesowi w utrzymaniu pozycji. Oczywiście ciężko usprawiedliwiać się tylko brakiem farta, ale nikt nie zaprzeczy, że mecz z Arsenalem czy Liverpoolem w tamtym sezonie przegrywaliśmy a w tym mimo fatalnej gry, gdzie to przeciwnicy prowadzą grę udaje nam się jakoś wygrać. Można tu mówić, że drużyna przejęła van Gaalowską może nie tyle "filozofię" strasznie mierzi mnie to słowo w ostatnich tygodniach ale mentalność zwycięzców, bo przecież van Gaal wie jak wygrywać a Moyes nie wiedział.

Pamiętam też jak większość w rozpaczy pisała, że gdyby United miało choćby jakikolwiek zalążek stylu to można by mieć nadzieję, że coś się z tego urodzi. Problem w tym, że van Gaal który miał być despotą i najważniejszą osobą w klubie chowa się za swoimi irytującymi gadkami, naprawdę już wolałem słuchać Moyesa, który miał mimo wszystko inną sytuację, bo miał przy sobie piłkarzy którzy nie raz wygrywali tą ligę miał tylko dwóch pewniaków w postaci Rooneya i van Persiego. (tutaj ktoś może mnie poprawić jeżeli ktoś jeszcze się tu zaliczał). A przecież miał w szatni i Evrę i Vidicia i Giggsa i Ferdinanda, którzy na pewno mieli sporo do powiedzenia w szatni i musiał się z nimi mierzyć a przecież to Vidić i Rio mieli jakieś obiekcje co do metod Moyesa.

Przychodzi van Gaal z jajami wielkości globusa a tu się okazuje, że nad nim są i Rooney i rodak van Persie a także poszukiwacz nie bramek a formy sprzed lat, któremu płacimy za powrót do formy (jestem pewien, że jeżeli Falcao odejdzie do zespołu gdzie będzie jednym napastnikiem to skuteczność w momencie mu wróci) + do tego Di Maria. I co robi? Tłumaczy się jakby miał w około siebie samych debili. Tutaj nie ma zalążka niczego dobrego. W tym momencie może i mamy więcej i 3, czy tam 6 pkt w stosunku do Moyesa ale co van Gaal dodał? To jest mniej więcej to samo, drużyny Rodgersa i Koeamana w 3 z 4 meczów byli zdecydowanie lepsi, może i mentalność była inna i nie byliśmy przestraszeni i ma to przełożenie na krótką metę, ale co dalej?

Moyes przynajmniej był osobą pracowitą, która chciała iść do przodu, której mniejsze doświadczenie było największym problemem. Van Gaal wygląda na człowieka, który chce odnieść sukces samą pewnością sobą i jest tak pewny swoich wyborów, że mimo iż wydają się irracjonalne nadal się nich trzyma. Tylko co dalej? Wracając do stylu, piłkarsko Di Maria to absolutny crack, Herrera to gośc jakiego było nam potrzeba, Shaw w ostatnich sezonach w statystykach nakrywał czapką Evrę, Rojo jakby nie było jest wicemistrzem świata, a Falcao to snajper co się zowie. Sorry ale van Gaal z takimi jajami powinien umieć poukładać tę drużynę podczas gdy marnuje potencjał naszych najlepszych zawodników. Cel to wrócenie do Ligi Mistrzów, ale mam wrażenie, że to krótkotrwały cel, bo nie widać tutaj jakiejś głębszej myśli, nie widać czegoś czego można by się złapać.

A przecież można połączyć mając nie takich świetnych graczy jak my grę skuteczną i ładną, nie mówię piękną ale ładną. Póki co van Gaal jest mistrzem asekuracji, a przeciez miał zapewniać sukces. Marnowanie potencjału Di Marii, Herrery, Maty, Rooneya, Falcao i van Persiego. Przecież to 6 nazwisk czyli ponad połowa z ludzi którzy wychodzą na boisko a licząc tylko graczy z pola to 6/10 graczy to niewykorzystany potencjał. To jest niesamowita porażka van Gaala.

A piszę o tym bo może się okazać, że i Mata i Herrera będą chcieli szukać innego klubu, i pomijając fakt, że finansowo znowu stracimy kasę na zawodnikach to przecież obaj z Hiszpanów są piłkarzami o bardzo dużych umiejętnościach i dają ogromną jakość. Na pewno ich obecność w małym bo małym ale jakimś stopniu działała by na De Geę.

Co do transferów, Moyes wydał 70 mln w dwa okienka. Van Gaal wydał około 150 w ciągu jednego okienka. Poza tym o ile Fellaini nie był transferem w 10, o tyle Mata patrząc na ilość gier i jego wkład statystyczny na pewno 8/10 można mu dać w ocenie tego transferu. Patrząc po transferach van Gaala to może Rojo zasługuje na 4,5 a reszta to oscyluje w granicy 1-2...

I aspekt psychologiczny jeszcze. Jaki my dajemy sygnał? Rooney w pomocy, bo potrzebujemy balansu bo decyzje van Gaala go zakłócają. Posadzenie na ławce zawodników do przodu, Herrery i Maty którzy niszczą formą w tym momencie Di Marię, ale jednak Argetyńczyk gra, mimo, że też jest ofensywny. Nie dziwi więc, że Valencia, Young i Fellaini odżyli przy van Gaalu.

Jedyny plus to stawianie na Wilsona, chociaż martwi znowu to, że Januzaj gra mało (chociaż częściej w ostatnich meczach). Nigdy w życiu nie spodziewałbym się, że van Gaal jest aż takim minimalistą. Nie wiem co się z gościem stało, albo jednak United ma za trudną ligę w porównaniu do statusu Barcy w La Liga a ZWŁASZCZA Bayernu w Bundeslidze.

Jeżeli skończymy sezon w trójce, to co dalej? W sumie tego się najbardziej obawiam, bo patrząc po wypowiedziach to Falcao może zostać nawet jeżeli będzie grać piach, i van Gaal chyba chce zrobić z United, które gonienie ataku i ogromną determinację w zdobywaniu bramek miało we krwi drużynę, która będzie strasznie asekuracyjna. Nie podobają mi się takie przesłanki. Mając taki skład to dla mnie niepojęte, żeby być takim minimalistą, a tak jak w przypadku Moyesa brak stylu nie dawał nadziei na zaskoczenie tak tutaj van Gaal nie daje nadziei, że skoro przy takim składzie jest tak asekuracyjny to kto musiałby do nas przyjść, żeby to się zmieniło??


Jeżeli ktoś dotarł do końca to jeszcze słówko o *Evertonie. A w zasadzie o Martinezie.
Wiele osób mówiło, że Martinez potrafił wydobyć z tej drużyny coś czego nie wydobył Moyes. Ja nie wątpię, że Hiszpan wyciągnie Everton w przyszłym sezonie na wyższy poziom, ale to co dawał Moyes to stabilizacja i umiejętne uzupełnianie ubytków. Martinez pomyślał o Besicu, zakontraktował Lukaku i Barrego ale nie pomyślał kompletnie o defensywie. Jeden świetny sezon gdzie w sumie tą drużynę ciągneli w dużej mierze zawodnicy wypożyczeni którzy liczyli na powrót do macierzystych klubów sprawił, że trochę zbyt pochopnie oceniono zarówno poprzednika jak i samego Martineza i taka ocena na pewno nie bardzo pomogła mu w obecnej kampanii.
15-02-2015 22:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Wiadomości w tym wątku
RE: Louis van Gaal i sztab szkoleniowy - Hubson - 15-02-2015 22:56

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości