Ruuuuuuuuuud napisał(a):Trochę w tym prawdy jest, niestety. Chociaz akurat w tym zderzeniu to obaj z Carrickiem dali ciała.
Dla mnie ewidentnie zawinił Rojo, który wbiegł Michałowi w paradę, ale to właściwie teraz jest bez znaczenia, tym bardziej że obaj zgadzamy się co do tego, że Marcos czasem wyłącza myślenie.
Ruuuuuuuuuud napisał(a):Nie przypominam sobie takiego występu w jego wykonaniu, jak Smalling zaliczył z City.
Tylko jakie to ma znaczenie w kontekście tego co napisał Michał? Bo nie bardzo rozumiem...
Smalling z racji swojej głupoty zaliczył kolosalną wpadkę... jednak później udowodnił, że jest dobrym, a przede wszystkim pewny stoperem, na którego można liczyć. Choć z tym ostatnim to tak nie do końca, bo Chris właśnie leczy kontuzję numer 4 w tym sezonie...