Zlatan Ibrahimović

[robaldo]

Na początku byłem na nie, teraz jestem nastawiony względnie optymistycznie. Jak chyba przy mało którym transferze dwa aspekty są godne rozważenia: sportowy i okołosportowy.

Jeśli chodzi o ten pierwszy moje postrzeganie transferu zmieniło się niewiele. Nie wierzę w duży skok jakościowy, bez drużyny Zlatan nam znacząco nie pomoże. Mam tylko nadzieję, że jego jakość sportowa nie zjedzie w najbliższych miesiącach jakoś drastycznie w dół.

Zupełnie inaczej ma się sprawa z całą sferą mentalną tego zespołu. Tutaj już moje oczekiwania są rozbuchane niemal do granic możliwości. Analogia do Cantony jest tutaj klarownie widoczna. Jedyna różnica (ostatecznie być może bardzo istotna) to wiek, poza tym obie historie wydają się na ten moment tak zbieżne, że aż nieprawdopodobne, żeby ich zwieńczenie było podobne. Mimo wszystko moja romantyczna dusza nie pozwala mi myśleć inaczej. Temu zespołowi od odejścia Fergusona brakowało wodza zarówno na boisku, jak i mam wrażenie również poza nim. Teraz wydaje się, że obie kwestie mogły zostać rozwiązane. Pozostaje tylko czekać, czy teorię odzwierciedli praktyka. Jeśli zespół czuje równie podekscytowanie, co większość kibiców, to powinno być dobrze.