Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Mistrzostwa Świata 2006
Zashi Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 3,353
Dołączył: May 2006
Reputacja: 1
Post: #106
 
..ale gdyby Materazzi nie otrzymał czerwonej to byłoby po rowno i wtedy by Włosi mogli wiecej postrzelac Australijczykom. Moim zdaniem w tym meczu moglbyc tylko 1 zwycięzca.

amor patriae nostra lex
26-06-2006 19:14
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Ciampel Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,923
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #107
 
Kuba_^^ napisał(a):Zdaje mi się, że to się kwalifikowało co najwyżej na żółtą.

Dostał żółtą, ale już drugą, przez co wylecieć z boiska musiał. Trochę niedosytu pozostało po tym spotkaniu, właściwie jedno przypadkowe wejście Moore'a załatwiło Australii całe finały, choć moim zdaniem Grosso i tak przewrócił się wyjątkowo teatralnie. To nie zmienia faktu, że Włosi praktycznie nie mogli przejąć w tym spotkaniu inicjatywy, a po kartce Materazzi'ego już w ogóle przestali istnieć z przodu. W dodatku Lippi zdjął (śmiech na sali) Toni'ego, który jako jeden z nielicznych dążył do strzelenia bramki. Tym razem się udało, ale limit szczęścia musi zostać w końcu wykorzystany. Ogólnie spotkanie dla Australii, bardzo żałuję, że zabrakło tak mało do sprawienia niespodzianki.

Wczorajsza rzeźnia była jednak na swój sposób fenomenalna, tyle walki, chęci do gry i ambicji pokazały obie drużyny, że aż trudno to opisać. Portugalia, mimo kartek, prezentowała się według mnie bardzo dobrze, a to, co zrobił z drużyną Holandii Tiago w 95 minucie też jest godne zapamiętania - szkoda, że na końcu pokusił się o "podwórkowy" strzał. Gdyby nie doświadczenie Figo, to wszystko wraz z obrońcą Oranje wszystko mogłoby potoczyć się inaczej, ale na szczęście ... Teraz kolejny odcinek z serii "deja vu EURO 2004" - mecz z Anglią - oby losy spotkania ułożyły się identycznie.

C'MON PORTUGAL!
WE MUST BEAT ENGLAND! Wink

capo di tutti capi

MUSC PL
26-06-2006 19:42
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Zashi Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 3,353
Dołączył: May 2006
Reputacja: 1
Post: #108
 
Zauwazcie ze pod koniec meczu juz nikt nie grał na swojej pozycji (no poza bramkarzami). Paule Ferriera(pis.) atakował jak rasowy napastnik a Figo bronił jak mur z cegieł. Wtedy to przypominało troche lige podworkowa, chociaz nawet u nas na w-f kazdy wie gdzie grac :lol:

amor patriae nostra lex
26-06-2006 20:11
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
besty Offline
Member
***

Liczba postów: 73
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #109
 
Cytat:Paule Ferriera

A nie Miguel?

Dziś ogółem nudne mecze, Włochy - Australia, to patrzyłem kontem oka, bo nie było zbytnio co oglądać. Poczatek Ukraina - Szwajcaria tez nie wygląda najlepiej i też chyba bacznie nie będę obserwować..
26-06-2006 20:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Pejter Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,729
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #110
 
Ciampel napisał(a):Dostał żółtą, ale już drugą, przez co wylecieć z boiska musiał.

Z tego, co ja widziałem to on żółtej jeszcze nie miał, a poza tym sędzia od razu wyciągnął czerwoną, nie pokazywał nawet żółtej. Moim zdaniem, tą sytuację można było ocenić i na żółtą i na czerwoną kartkę. Ja bym się bardziej skłaniał ku żółtej, no ale sędzia uznał inaczej, jednak nie mam do niego pretensji - to do niego należą takie decyzje i on bierze za nie odpowiedzialność.

Ciampel napisał(a):Trochę niedosytu pozostało po tym spotkaniu, właściwie jedno przypadkowe wejście Moore'a załatwiło Australii całe finały, choć moim zdaniem Grosso i tak przewrócił się wyjątkowo teatralnie.

Na początek to według mnie faulu nie było. Po drugie to był chyba Neill a nie Moore. Obrońca wszedł wślizgiem obok Grosso, który zrobił zwód i wypuścił piłkę drugą stroną i zamiast przejść obok Australijczyka i starać się kontynuować akcję, specjalnie położył nogę na leżącym już od kilku chwil rywalu i potknął się (a raczej udawał potknięcie). Błąd sędziego, który zaważył na całym spotkaniu.

Ciampel napisał(a):Wczorajsza rzeźnia była jednak na swój sposób fenomenalna, tyle walki, chęci do gry i ambicji pokazały obie drużyny, że aż trudno to opisać.

Dokładnie w ten sam sposób myślę i mimo wszystko podobała mi się ta wola walki i pragnienie zwycięstwa za wszelką cenę piłkaryz obu drużyn.

Ciampel napisał(a):C'MON PORTUGAL!
WE MUST BEAT ENGLAND! Wink

Przed Mistrzostwami nie przypuszczałem, że będziemy skandowali takie hasła, ale cóż... Turniej zweryfikował wszystko, dlatego przyłączam się do kibicowania Portugalii.
26-06-2006 21:03
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
besty Offline
Member
***

Liczba postów: 73
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #111
 
Na euro Portugalia wywalila z turnieju najpierw Anglie, a pozniej Holandie, czyli dwa moje ulubione zagraniczne panstwa. W tym roku juz poszła Holandia, jednak mam głęboką nadzieję nawet mimo tej słabej formy Anglii, że uda się pomscic Holendrów i euro 2004.
26-06-2006 22:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Skull Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,905
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #112
 
Jestem zdecydowanie za Anglia! Mimo słabej formy ciągle wierze ze nadejdzie ten moment,cos eksploduje.
Zreszta ostatnie konfrontacje obu drużyn pokazały swoje i na nudy raczej liczyc nie mozemy!~
Niewiadomo co z Ronaldo? Napewno brak Deco jest wielkim osłabieniem,ale w Angli też zabraknie Owena i Garego. Rio ma byc gotowy,tak jak mówi Gerrard,zwycięstwo zależy od formy Rooneya i tu jest przykład jak ważny jest Wayne dla drużyny narodowej.

Licze na to że rozniosą Portugalie 3:0 :!:
26-06-2006 23:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Pejter Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,729
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #113
 
Skull napisał(a):Niewiadomo co z Ronaldo?

Z tego, co czytałem to raczej zagra.

Skull napisał(a):Licze na to że rozniosą Portugalie 3:0 :!:

Coś mi się zdaje, że niestety się przeliczysz. Tego, że tak wysoko ich rozniosą, jestem pewien. Jeśli już zwyciężą to po wielkich męczarniach. Ja mimo wszystko kibicuje Portugalii w tym pojedynku. Anglia pod wodzą Svena to kompletne nieporozumienie i te Mistrzostwa okazały się wielkim apogeum tegoż właśnie nieporozumienia.

Szwajcaria 0-0 Ukraina (karne 0-3)

Mecz bardzo nudny. W pierwszej połowie dwie poprzeczki, ale po stałych fragmentach gry. Kompletny brak sytuacji podbramkowych. Obie drużyny skupiały się głównie na obronie. Kibicowałem Szwajcarii, jednak w rzutach karnych lepsi okazali się nasi wschodni sąsiedzi (Schevchenko znowu nie wykorzystał jedenastki). Może to i dobrze, bo może tym samym zwiększają się szanse na organizację u nas Euro :lol:
27-06-2006 09:30
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Zashi Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 3,353
Dołączył: May 2006
Reputacja: 1
Post: #114
 
Ukrainca zycze jak najlepiej, bo nasze szans na euro 2012 rozsną. A słyszeliscie taka realna historyjske na fakcie?
Andrzej Lepper zapytany przez jednego z dziennikarzy, juz po oficjanej czesci wywiadu:
"Co mysli Pan o Euro 2012?"
A Andrzej;
"My jako Samoobrona jestesmy przeciw wprowadzeniu strefy euro w Polsce"


Portugalia jest oslabiona, a Anglia pod presja. Uwazam ze Synowie Albionu wygraja, pewnie znowu skromnie, ale to zawsze awans dalej.

amor patriae nostra lex
27-06-2006 11:10
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Kuba_^^ Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,483
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #115
 
Ukraina - Szwajcaria

Spodziewałem się tutaj bardzo dobrego spotkania, w którym można będzie obejrzeć sporo bramek, jednak bardzo się pomyliłem. Mecz był, jak dla mnie, nudny, praktycznie nic w nim się nie działo, od czasu do czasu ktoś zaatakował na bramkę przeciwnika, ale nieskutecznie. Poraz pierwszy na tych mistrzostwach doszło do rzutów karnych, w których lepsi okazali się Ukraińcy, za którymi zresztą byłem od początku meczu m.in. dlatego, że to nasz sąsiad. Bohaterem zwycięskiej drużyny nie został Sheva, ale bramkarz Shovkovskiy. Co do napastnika Chelsea, mam nadzieje, że w meczu z Włochami, jeśli dojdzie do "11", nie będzie strzelał karnego.
27-06-2006 12:34
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Valverde Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,180
Dołączył: May 2006
Reputacja: 0
Post: #116
 
Hehe Szewa po raz kolejny w barzdo ważnym momencie zawiódł. Wczoraj i przed rokiem w finale LM Andrij nie wykorzystał jedenastki. Generalnie mecz nudny, toczony w jednostajnym tempie. Defensywnie grająca Szwajcaria i bezbarwna Ukraina stworzyły kiepskie widowisko, jedyne, co uratowało poziom meczu, to dramaturgia. Swoją drogą to nie mam pojęcia, jak można było tak fatalnie wykonywać jedenastki :roll: .

Dziś czekają nas ostatnie dwa mecze 1/8 finału - Brazylia kontra Ghana i Hiszpania - Francja.

Canarinhos, którzy nie olśniewają na tym Mundialu, zmierzą się z bardzo niewygodnym zespołem z Czarnego Lądu. Jednak Ghana bez Essiena raczej nie zaprezentuje się tak, jak w porzednich meczach, w których Appiah i właśnie Essien kreowali grę tejże reprezentacji. Mam nadzieję, że Muntari i spółka sprawią nie lada sensację i utrą nosa cwaniaczkom z Brazylii.

Wieczorny mecz to potyczka Hiszpanii i Francji. Wiecznie zawodząca rep. "Kogutów", która szczęśliwie wyszła z grupy, trafiła na zbyt ciężkiego rywala, aby cokolwiek zdziałać. Myślę, iż duet Torres - Villa pozbawi Francuzów wszelkich złudzeń.
27-06-2006 14:29
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Kuba_^^ Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,483
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #117
 
Brazylia - Ghana

Oczywiście w tym meczu byłem za Ghaną, ale znowu okazali się gorszą drużyną w spotkaniu. Afrykanie mieli dużo okazji, ale prawie każdy ich strzał był kierowany prosto w Dide. Albo Ghanijczycy tak strzelali, albo Dida się dobrze ustawiał, ale zdaje mi się, że ten drugi wariant jest bardziej prawidłowy, ponieważ nie w jednym meczu już tak było, że wszystko leciało prosto w bramkarza. Ronaldo w tym meczu przeszedł do historii, jest obecnie królem strzelców z dorobkiem 15 goli jeśli się nie mylę. Ja z tej czołówki najbardziej podziwiam tego, co na jednych mistrzostwach strzelił 13 goli, zdaje mi się, że jest to Fontaine (pis.) z Francji, teraz nie chce szukać mi się różnych statystyk. Przy drugiej bramce Brazylii, którą strzelił Adriano zdawało się, że napastnik był na spalonym, a więc kolejny błąd sędziego liniowego. Na początku mecz był nudny, ale później było lepiej.

Hiszpania - Francja

Moim faworytem w tym meczu była niewątpliwie Hiszpania, za którą dzisiaj byłem. Po tym co Francja pokazała w fazie grupowej ogólnie Hiszpania była faworytem do gry w dalszej części mistrzostw. Jednak w tym meczu Francuzi zagrali o wiele lepiej niż wcześniej, ich gra była bardziej poukładana. Mówiono dużo o tym, że to był ostatni mecz Zidane'a na MŚ, ale niedosyć, że to kłamstwo, to jeszcze sam pomocnik strzelił dość ładną bramkę. Bardzo podobała mi się gra Ribery'ego, bardzo dużo pracował no i strzelił gola. Szkoda mi Hiszpanów, grali do tej pory dobrze, ale dzisiaj dali niestety ciała.
27-06-2006 22:21
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Pejter Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,729
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #118
 
Brazylia 3-0 Ghana

Zgodnie zprzeiwdywaniami, Brazylijczycy łatwo poradzili sobie z ostatnią drużyną z Afryki na tym mundialu. Szkoda, bo miałem nadzieje, że Ghanijczycy bardziej powalczą. Może w przyszłości.Widziałem tylko fragmenty, więc na temat gry poszczególnych zawodników itp. nie mogę się wypowiadać.

Hiszpania 1-3 Francja

Również bylem w tym spotkaniu za Hiszpanią. W grupie grali bardzo ładną, miłą dla oka piłkę w przeciwieństwie do Francuzów, którzy bardzo zawodzili. W tym meczu było niestety odwrotnie i jak to trafnie określił komentator: "Hiszpania grała jak nigdy, odpadła jak zawsze...".
Mecz rozpoczął się pomyślnie dla graczy z Półwyspu Iberyjskiego, gdyż sędzia podyktował rzut karny, ktory na bramkę zamienił David Villa. Pod koniec pierwszej połowy wspaniała prostopadła piłka od Vieiry do Ribery'ego (który zaliczył bardz dobry mecz dzisiaj) i mieliśmy 1-1. W drugiej połowie niestety trochę przysypiałem, jednak bramki widziałem. Francuzi zagrali z konsekwencją i osiągnęli swój cel, ale z Brazylijczykami im dużych szans nie daję (Hiszpanii bym dawał).
27-06-2006 22:35
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
EricRyan Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 270
Dołączył: Apr 2008
Reputacja: 0
Post: #119
 
No i ta pieknie i cudownie grajaca Hiszpania podzielila los Ghany, Ekwadoru, Meksyku, czy Australii. Doborowy towarzystko :lol:
Sam mecz bardzo ciekawy i jeden z lepszych na tych mistrzostwach. Wygrala druzyna bardziej konsekwenta w realizowaniu planu zalozonego przez selekcjonera. Szczescie i dyspozycja dnia w takich meczach ma kolosalne znaczenie i czasem wystarczy jedna kontrowersyjna decyzja sedziego.
Najbardziej rozbawil mnie Kowalczyk w studiu Polsatu, ktory obwinial sedziego, Casilliasa (bo to pilkarz Realu) i wszystko dookoła ale nie przyzna slabosci druzyny/panstwa ktore jeszcze nigdy nie gralo nawet w 1/2 finale mistrzowskiej turnieju :lol:
Teraz czas na sprawdzenie Brazylii z prawdziwym rywalem Smile
27-06-2006 22:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Valverde Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,180
Dołączył: May 2006
Reputacja: 0
Post: #120
 
EricRyan napisał(a):Teraz czas na sprawdzenie Brazylii z prawdziwym rywalem Smile
Rzeczywiście, Francja to ciężki rywal... W końcu ugrali remis ze Szwajcarią i Koreą oraz ograli Togo, na pewno zagrożą Brazylii :wink: Jak na moje, to już Ghana czy Australia są bardziej wymagającymi reprezentacjami, niż obecna Francja.
Kanarki mają bardzo łatwą drabinkę, ograć Francuzików, potem pokonać nic nie pokazującą Portugalię bądź Anglię i mają finał :x
27-06-2006 22:52
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości