Nie wiem, dlaczego, ale od zawsze wydawało mi się, że Blackburn jest bardzo niewygodnym przeciwnikiem i ciężko jest z nimi wygrać. Tak było też i dzisiaj.
W pierwszej połowie graliśmy słabo, ale na pewno nie gorzej od Blackburn, bo nasi przeciwnicy również nie zachwycali. Kontuzja Vidica (przynajmniej miesiąc przerwy podobno...), wchodzi O'Shea, Brown przesuwa się do środka i to właśnie oni na spółkę z Carrickiem zawinili przy bramce dla Blackburn, ale oczywiście najbardziej Carrick, który źle uderzył w piłkę.
Druga połowa to od początku ataki Diabłów. Wreszcie się powiodło, kiedy Rooney zawalczył o piłkę przed polem karnym, przejął ją Scholes, minął 2 zawodników i ze spokojem umieścił piłkę w siatce. Później się już rozkręciło. Carrick po podaniu Ronaldo, Park po odbitym strzale Ronaldo z rzutu wolnego i Solskjaer po asyście Parka. Świetna druga połowa.
Warto jeszcze zaznaczyć, że w meczu dwie setki zmarnował Rooney, a jedną Giggs (poprzeczka).
Wojtek3 napisał(a):Widzieliscie co zrobił Rio ? jego zachowanie woła o pomste do nieba...
Fatalnie zachował się Rio, racja. No ale wkurzyć się miał prawo, bo sędzia zamiast zastosować przywilej korzyści, dyktuje rzut wolny. Niemniej jednak, mógł zrobić coś poważnego tej kobiecie i jego zachowanie jest karygodne.