Tow: Urawa Reds 2-2 Manchester United (17.07.2007)

[Kuba_^^]

Cóż, błędy zdarzają się najlepszym, Edwin troszkę zawalił przy pierwszej straconej bramce, ale Pejter już napisał, że Van der Sarowi mógł nie wyjść pierwszy mecz po przerwie w graniu. Ja również na razie się tym nie przejmuje i tylko z niecierpliwością oczekuję kolejnych spotkań, aby móc spojrzeć na formę Diabłów

[marcelo]

Cóż, błędy się zdarzają nawet najlepszy. Nie można od razu tak bardzo krytykować za jedną nieudaną interwencję, poczekajmy- oby nie było ich więcej. Myślę, że Edwin musi jeszcze chwilę "wejść" w sezon, a znów będziemy mogli cieszyć oczy jego paradami.

[Zashi]

Wlasnie koncze ogladac mecz i trzeba powiedziec, ze 'dziadki' maja sie dobrze, a młodziez zbytnio nie wyszło z formy. No moze poza Rooneyem, ktory ma cos z celownikiem. Nie wykorzystał dwoch sytuacji 'sam na sam'. Simpson mnie wkurzyl, bo ten z Urawy zrobił go jak dziecko przekladajac pilke na druga noge przy drugiej bramce dla mistrza J-League.

[Pejter]

Zashi napisał(a):Simpson mnie wkurzyl, bo ten z Urawy zrobił go jak dziecko przekladajac pilke na druga noge przy drugiej bramce dla mistrza J-League.

To nie Simpson tylko Evans. Simpson stał przed polem karnym i nie zdołał przerwać podania do strzelca bramki - Ono.