CS: Manchester United 1-1 Chelsea (05.08.2007)

[KanT]

Wojtek3 napisał(a):Slabo, slabo i jeszcze raz slabo. Widywalem jego lepsze mecze. Hmm nie mozna od John'a wymagac ? Czyli jesli Ronaldo gra w ataku tez nie mozemy od niego wymagac strzelania goli, w koncu to nie jego nominalna pozycja. Pieprzysz KanT glupoty w tym momencie.

Dobra powiem tak: nigdy nie oczekuje, że O'Shea będzie błyszczał na boisku. Straty może i miał, ale kilka piłek też odebrał. Z reszta przypomnij mi mecz, w którym byliśmy w pełni zadowoleni z jego postawy (poza meczem z Anfield :wink: )

[Wojtek3]

KanT napisał(a):Dobra powiem tak: nigdy nie oczekuje, że O'Shea będzie błyszczał na boisku. Straty może i miał, ale kilka piłek też odebrał. Z reszta przypomnij mi mecz, w którym byliśmy w pełni zadowoleni z jego postawy (poza meczem z Anfield Wink )

To jest wlasnie John O'Shea, szczerze nigdy nie widzialem jego dobrego meczu, super, na poziomie. Wczoraj tak samo, mowisz o Anfield ? A co on pokazal na Anfield ? Na Anfield pokazal taka sama kaszane jak wczoraj, oprocz tego, ze w 92 min dostawil noge i strzelil L'poolowi gola. Niestety jak gra John to zawsze pisze pod zlym kontem, bo jego dobre mecze moge zliczyc na palcach.

I nie piszcie, ze ratowal nam dupe z Tottenhamem na bramce, bo ciekawe w ktorym momencie.

[Skull]

Wojtek3 napisał(a):To jest wlasnie John O'Shea, szczerze nigdy nie widzialem jego dobrego meczu

Prziecież sezon w ktorym on sie przebił do składu był niesamowity!!!! nie pamietacie tego????? Tyle że grał jako lewy obronca! Był też wystawiany na prawym skrzydle,tam też potrafic rozegrac dobry mecz,ale gdy Alex stawia go w srodku pomocy to zastanawiam sie czemu? Gdy nie bylo na kogo stawiac to rozumiem że eksperymentował,ale teraz kiedy są zdrowi a on dalej swoje????? Jesli mamy ciągnąc tę rozmowe to może temat z Johnem Oshea???

[KanT]

Hargreaves, Anderson i Scholes nie mogli grać na środku, dlatego grał O'Shea. Skull obudź się

Dobra panowie, nie offtopicujmy