Carlos Tevez

[Lasq]

Burżuj napisał(a):Dziwne, że większość tych informacji jakoby "boczył się" na United nie musi być wcale prawdziwa,

Szczególnie te "informacje" o których pisał michał. Dziecinne celebracje, kręcenie głową przy zmianie, to wszystko jest zmyślone?

Dla mnie Tevez nigdy nie był bogiem. Najwyżej pożytecznym grajkiem. Owszem, rok temu pewnie dałbym za niego te 22 bańki, w tym roku nie. Nie pasuje do systemu rotacyjnego? Być może. To tylko następny argument za tym, że powinien nas opuścić bo United nie będzie zmieniać taktyki i systemu gry pod jednego grajka, szczególnie średnio utalentowanego jak Tevez. B o co innego gra pod Ronaldo, tu można iść na pewne kompromisy ale to nie ta sama klasa piłkarska.

Edit: W ogóle nie rozumiem jak dla kogoś "bogiem" może być gracz po jednym sezonie. Dla mnie Bogami (z obecnego składu) są Giggs, Neville, Scholes, powoli stają się nimi Rooney i Rio (ale jeszcze jednak muszą trochę popracować na taki status). Tyle. Resztę lubię bardziej lub mniej (w większości bardziej) ale do takiego statusu to jeszcze im dużo brakuje (np. uwielbiam Vidića jak mało kogo ale jeszcze sporo sezonów pracy przed nim, żeby równać go do legend a jeśliby teraz odszedł do innego zespołu to by zaprzepaścił wszystko). I np. kompletnie nie potrafię pojąć jak można wygwizdywać decyzję SAFa o zmianie Teveza (bodajże mecz z City ale mogę się mylić, w każdym razie była taka sytuacja). Co on zrobił dla klubu? Ok strzelił parę ważnych bramek, miał jeden dobry sezon. I to daje "kibicom" (ciężko mi w tym kontekście powstrzymać się od cudzysłowów) prawo do gwizdania na człowieka, który poświęcił temu klubowi 25 lat i dał mu prawdopodobnie więcej niż ktokolwiek inny? Nie potrafię tego pojąć