Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: Carlos Tevez
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38
[Obrazek: Manchester-United-2008-Photocall-Carlos-...229981.jpg]

32. CARLOS TEVEZ

Data urodzenia: 05 Luty 1984
Miejsce urodzenia: Buenos Aires, Argentyna
Narodowość: Argentyńczyk
Pozycja: Napastnik
Wzrost: 169 cm

Poprzedni klub: West Ham
Debiut w MU: 15 Sierpień 2007 v Portsmouth (A)
Bardzo dobry napastnik. Świetnie zgrał się z Roo. Jest postrachem pod bramką. Jedyne co może martwić to jego charakter i chęć opuszczenia Old Trafford za pare lat. Ale można mieć nadzieje że sytuacja się wyklaruje.
Carlos jak będzie tak współpracował z Roo,to niedługo będzie myślał tylko o przedłużaniu kontraktu. Wg mnie z Wayne'm najlepszy atak w Premiership. Kolejny świetny transfer SAF.
Na początku sezonu nie przepadałam za Nim, ale kiedy w końcu wkomponował się w zespół, jest naprawde wyjątkowy. Ma szybkość i tehchnikę, w końcu pokazuje na co Go stac.Razem z Roo tworzą bardzo silny atak.
A mnie jeszcze do siebie nie przekonał... Co prawda prezentuje się znacznie lepiej, niż na początku, ale mimo wszystko, to jeszcze nie to, czego można by od niego oczekiwać.
Już jest dobrze, będzie coraz lepiej. Bardzo udany nabytek.
Futbolowa napisał(a):A mnie jeszcze do siebie nie przekonał... Co prawda prezentuje się znacznie lepiej, niż na początku, ale mimo wszystko, to jeszcze nie to, czego można by od niego oczekiwać.
Po prostu wiele osób nie było do niego przekonanych jak przychodził do United. Również ja. Ale swoją grą Carlos udowodnił, że zasługuje na miejsce w podstawowym składzie. Ba w wielu spotkaniach należy do najlepszych na boisku. Oby tak dalej, a na bardzo długo zagości w podstawowej jedenastce czerwonych diabłów Smile
Futbolowa napisał(a):A mnie jeszcze do siebie nie przekonał... Co prawda prezentuje się znacznie lepiej, niż na początku, ale mimo wszystko, to jeszcze nie to, czego można by od niego oczekiwać.
Jedynie początek sezonu, gdy grał sam w ataku miał słaby. Teraz z Rooneyem świetnie się zgrali, mimo, że obaj mają taki sam styl gry w dodatku obaj niezywkle pracują na boisku, no i dobrze, bo przecież atak to pierwsza linia obrony Wink
Nie rozumiem trochę Ciebie Futbolowa, nie mó że nie podoba się ci współpraca Roo-Tevez. Osatnio z Reading Carlos zaliczył piękną asyste do Roo, a dzisiaj sam strzelił gola. Warto podkreślic jego gola z wielkimi rywalami czyli Chelsea i Liverpoolem.
Ja już polubiłem argentyńczyka i nie wyobrażam sobie, żeby berbatov czy inny Defoe grał obok Roo w podstawowym składzie.
Futbolowa napisał(a):A mnie jeszcze do siebie nie przekonał... Co prawda prezentuje się znacznie lepiej, niż na początku, ale mimo wszystko, to jeszcze nie to, czego można by od niego oczekiwać.


oczywiście zawsze moze byc jeszcze lepiej, ale moim zdaniem na boisku robi bardzo duzo, czesto biega po calym boisku wraca do pomocy by pomoc kolegom, jest go pelno. Stara sie dla calej druzyny i kibicow, nie tylko dla siebie i wlasnej satysfakcji z goli.
Tevez najbardziej imponuje mi tym, że nigdy nie odpuszcza, cały czas biega i nawet jeżeli nie odbierze piłki obrońcom rywala to zmusi do szybkiego wybicia. Współpraca Roo-Tevez układa się świetnie, chociaż początki na to nie wskazywały. Mam nadzieję, że za dwa lata będzie można mówić o nich jako o najlepszym duecie w Premiership Wink Dosyć śmiesznie wygląda w statystykach to, że Roo i Tevez strzelili razem tyle bramek ile sam Ronaldo :mrgreen:
Tevez to mój ulubiony piłkarz MU po Ryanie Giggsie. Byłem fanem jego talentu jeszcze nim przeszedł do United. rozpoczął karierę w moim ulubionym klubie z Ameryki - Boca Juniors Buenos Aires. Chłopak wyróżnia się zaangażowaniem w grę, nigdy nie odpuszcza, nie waha się przed wślizgami, czyli to co lubię najbardziej i jeszcze strzela bramki Big Grin
Wyśmienity piłkarz. Z Ronneyem tworzą niezłą pakę. Ktoś dobry za Nistelrooya (przepraszam, jeśli pisze nazwiska źle). Od samego początku się zgrał z zespołem. W ogóle, każdy kto dojdzie do ManUtd mówi, że to wspaniały klub ze wspaniałą atmosferą i nie chce z niego odchodzić. Według mnie MU to jedyny taki klub z taką atmosferą. 8-) Big Grin Wink

/Czy to aż takie śmieszne, żeby wstawiać rotfla?... /Tmssn
Pamiętam dobrze, jak strasznie rajcowały mnie wiadomości, że Manchester United jest zainteresowany Carlosem Tevezem. W minionym sezonie, tak się złożyło, regularnie obserwowałem poczynania West Ham United, a co za tym idzie, byłem świadkiem wielkiego progresu formy Argentyńczyka. Życie w Anglii było dla niego czymś całkowicie nowym, inna pogoda, inne obyczaje i przede wszystkim - inny futbol. Na początku wyglądało to mizernie, gdyż Carlitos nie miał sposobu na obrońców i zaskakująco stracił na swojej dynamice. Latynosi mają niełatwo na początku swojej gry w Premiership i trudno jest mi wskazać przykłady zawodników z Ameryki Południowej, którzy od razu potrafili wkomponować się doskonale w tę ligę. Nie zawodził zresztą tylko on, lecz także Mascherano, od którego również oczekiwano wiele. Z każdym kolejnym tygodniem, Carlos prezentował się coraz lepiej, czego nie omieszkali się zauważyć fani "Młotów". Zespół sięgnął dna i przegrał nawet 6-0 z Reading. Wtedy Carlitos miał o tyle szczęścia, że ze względu na kiepską formę, spędził cały mecz na ławce rezerwowych. W następnych meczach WHU był jednak wyróżniającym się zawodnikiem i zaczął regularnie zdobywać brami. Kibice wręcz go uwielbiali i kiedy wyczytywano jego nazwisko, na Upton Park wszyscy w padali w szał radości. Zawsze był żegnany aplauzem publiczności i śpiewem "There's only one Carlos Tevez". Jeśli miałbym wybierać jednego piłkarza, który miał największy wpływ na cały zespół w minionym sezonie, za takiego gracza uznałbym Ronaldo z United i właśnie Teveza z West Ham United. Gdyby nie on, marne byłby ich szansę na utrzymywanie, bo zaczął wyczyniać cuda. Dopiero w 29. kolejce ligi zdobył swoją pierwszą bramkę na Wyspach, do tego w niesamowitym meczu, przegranych 3-4 derby z Tottenhamem, lecz następnie rozpoczęło się pięcie w górę. Gol z Kogutami odmienił jego karierę, gdyż do końca sezonu trafił aż 7-krotnie! Był to znakomity rezultat jak na piłkarza średniaka, jakimi są Młoty, drużyna mająca wówczas duże problemy ze zdobywaniem bramek. W ostatniej kolejce trafił do siatki United, a jego zespół zwyciężył na Old Trafford 0-1. Pierwsi cieszyli się z mistrzostwa, drudzy z utrzymania. Był to jego wielki dzień.

Wiedziałem, że ma wielkie możliwości i byłem zachwycony, kiedy dołączył do klubu. Jestem fanem, dla którego w Premiership najważniejszym meczem jest spotkanie z Liverpoolem i dzięki jego trafieniu, pokochałem go bezgranicznie. Teraz uważam, że jego wypożyczenie, bo jeszcze tego definitywnym transferem nazwać nie można, było strzałem w dziesiątkę Fergiego. Rooney potrzebował partnera, z którym rozumiałby się doskonale. Opcji było sporo, np. rosły Anelka. Ostatecznie postawiono na Argentyńczyka i to kolejny raz potwierdziło, że boss ma nosa. Znakomicie się rozumieją, mają dosyć podobny styl gry i wygląda to znacznie, znacznie lepiej niż duet Van Nistelrooy - Rooney. Uważam, że to najlepsza para atakujących w Premiership. Za nic, absolutnie za nic nie wymieniłbym go za Torresa, który jest wychwalany pod niebiosa na Anfield. Darzę go już olbrzymim sentymentem. W tym sezonie zdobył 13 bramek co jest bardzo dobrym wynikiem, mimo znów nieco topornego początku. Jestem pewien, że jego przygoda będzie się na Old Trafford układała tylko lepiej.

Jego powitanie na Upton Park w tym sezonie było czymś magicznym, nietypowym w futbolu, gdy kibice aż tak oklaskują gracza rywali.

There's only one Carlos Tevez!
W ostatnich spotkaniach wg. mnie najlepszy piłkarz obok Ronaldo, dodatkowo piłkarz który wie czego chce, po 4-5 latach grania na wyspach zamierza powrócić do Boca Juniors, by tam zakończyć swą przygodę z piłką, przynajmniej nie owija w bawełnę.

Mówiono że United potrzebuje wysokiego napastnika, a tu proszę, Roo wraz z Apaczem grają tak świetnie kombinacyjnie że aż się nie chce odrywać oczu, a Tevez ma już na swym koncie bodajże 10 goli w samej lidzie, robi wrażenie.
Początki nie należały do łatwych, ale można to i nawet usprawiedliwić, trzeba było się zgrać, obyć z zespołem i jak widać tak właśnie było. Ma wielkie umiejętności, jest waleczny, zadziorny, dynamiczny... dorzucić do tego Rooneya, to mamy mieszankę wybuchową, co możemy zaobserwować. Wygląda to naprawdę fajnie.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38
Przekierowanie