Welbeck to był przynajmniej o dwie klasy lepszy niż Park i stwarzał zdecydowanie większe zagrożenie niż Tevez. Porażka na skrzydle? Oglądał wczorajszy mecz? Oglądał mecz ze Spurs?
Cytat:Tak było w okresie, w którym Berbatov był niedyspozycyjny. Berbatov wysuniety, Rooney z lewej schodzacy do srodka, Ronaldo z prawej schodzacy do srodka.
Nie, nie, nie. Wiem, że to trudne do przyjęcia, ale Rooney nawet grając z Berbatovem jest przeważnie (pomijam pojedyncze mecze, w których Fergie kombinuje z ustawieniem) najbardziej wysuniętym naszym zawodnikiem. Za nimi gra trójka innych, ofensywnych grajków (przeważnie w tym sezonie byli to Berba, Park oraz Ronaldo). Jeśli nie wierzysz to przeanalizuj sobie grafiki na The Guardian.
Byliśmy wczoraj niezwykle solidni w tyłach, powiedziałbym nawet, że wyglądaliśmy lepiej niż pierwsza drużyna w ostatnich tygodniach pod tym względem. Duża zasługa w tym rzecz jasna Vidy i Rio, ale nie tylko im należą się słowa pochwały. Powtórzę się, ale zapewniam, że będzie to ostatni raz. Nie graliśmy z byle kim, a byliśmy na pewno nie gorszym rywalem niż czołowy zespół najlepszej ligi na świecie. Stworzyliśmy sobie lepsze sytuacje, całkiem nieźle potrafiliśmy się utrzymać przy piłce. Wyglądaliśmy w wielu momentach po prostu jak drużyna lepsza. A nie muszę mówić o średniej wieku i fakcie, że w takim zestawieniu zagraliśmy po raz pierwszy. Cholera, no naprawdę nie rozumiem czego można chcieć więcej od tych chłopaków. Przeciwnikiem nie byli trzecioligowcy, a team, który jeszcze niedawno uporał się z Liverpoolem mającym w składzie swoje największe gwiazdy.