Janczar napisał(a):Może angielski finał LE??
Że niby Liverpool w finale? :lol:
Świetne mecze zostały wczoraj rozegrane w LE. Rozgrywki są jak najbardziej udane. Pada w nich dużo ładnych bramek, zespoły grają do przodu, świetnie się to ogląda.
Benfica 2-1 Liverpool
Wczoraj oglądałem ten mecz. Spotkanie świetnie rozpoczęło się dla The Reds. Po rzucie wolnym (oczywiście sporna sytuacja bo nurkował Gerrard) piłka została zagrana na 7 metr i Agger (piłka jeszcze odbiła się od jakiegoś gracza Benfici) piętką nie dał szans bramkarzowi. Po tej bramce Liverpool oddał całkowicie pole Benfice, która raz po raz atakowała. Największe zagrożenie stwarzał Angel di Maria, który rozegrał świetne spotkanie. Kręcił Johnsonem aż miło było patrzeć. Oddał kilka groźnych strzałów. Wyśmienicie wrzucał. Około 30 minuty do faulu na środku boiska. Faulowany Torres, przez Luizao. Obrońcą uciśnionych okazał się Babel, ale emocje go poniosły i złapał za twarz Brazylijczyka, za co obejrzał czerwoną kartkę. W tym momencie kwestią czasu pozostawało wykończenie poolu. W drugiej połowie Benfica dostała dwa karne. Oby dwa jak najbardziej słuszne. Mogli dostać jeszcze jeden, ale sędzia nie zauważył brutalnego faulu na Cardozo.
Ciekawie zapowiada się rewanż na AR. Liverpool zagra bez: Skrtela, MaxiKinga, Insuy, Johnsona i chyba Reiny. Z taką grą jak wczoraj zdecydowanym faworytem do awansu jest ekipa z Lizbony.