Ankieta: Kto był najlepszym graczem w meczu z Burnley?
Ankieta jest zamknięta.
Ben Foster 0% 0 0%
John O'Shea 0% 0 0%
Wes Brown 0% 0 0%
Jonny Evans 0% 0 0%
Patrice Evra 63.64% 7 63.64%
Park Ji-Sung 0% 0 0%
Michael Carrick 0% 0 0%
Anderson 0% 0 0%
Ryan Giggs 18.18% 2 18.18%
Wayne Rooney 9.09% 1 9.09%
Michael Owen 0% 0 0%
Antonio Valencia 0% 0 0%
Dimitar Berbatov 9.09% 1 9.09%
Gary Neville 0% 0 0%
Razem 11 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PL: Burnley FC 1-0 Manchester United (19.08.2009)
Mata Offline
why duck donald
*****

Liczba postów: 2,982
Dołączył: May 2008
Reputacja: 11
Post: #31
Re: Burnley FC 1-0 Manchester United (19.08.2009)
Przy stracie gola mi bardziej rzuciła się nieporadność całej drużyny. Nikt po prostu nie potrafił wybić piłki daleko od pola karnego, zwyczajnie na połowę przeciwnika. Akcja po której straciliśmy bramkę trwała dość długo, takie walenie głową w mur przez Burnley, co wykop to maks na 40m , a przeciwnik znów wrzuca piłkę w nasze pole karne i stało się.

„Winowajcę znali wszyscy, ale każdy spowiadający się odpowiadał, że go nie zna, a na następny dzień z czystym sumieniem przystępował do komunii – bo spowiedź spowiedzią, ale charakter przede wszystkim i kapować nie wolno
20-08-2009 09:02
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Adis Offline
Super Moderator
******

Liczba postów: 2,287
Dołączył: Sep 2008
Reputacja: 27
Post: #32
Re: Burnley FC - Manchester United (19.08.2009)
Mata napisał(a):dodając do tego Owena jako super napadziora , coś nie tak <świr>

Akurat gra Owena w dużej mierze uzależniona jest od dyspozycji kolegów, a wczoraj nie dość, że środka nie było, skrzydła nie istniały, to jeszcze z Rooneyem wyglądało jakby pierwszy raz ze sobą grali, sporo nieporozumień. Chociaż w tej sytuacji sam na sam przy której został odgwizdany spalony, rzeczywiście po raz kolejny uderzył wprost w bramkarza.

W życiu znam się na dwóch rzeczach: na pokerze i na ludziach, dlatego nie przegrywam.
20-08-2009 09:12
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
michal85 Offline
diabeł wcielony
*****

Liczba postów: 2,667
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 41
Post: #33
Re: Burnley FC 1-0 Manchester United (19.08.2009)
Nie przesadzajmy znowu z tą krytyką składu. Na pewno na papierze był on wystarczająco dobry do odniesienia zwycięstwa. Nie sądzę natomiast, żeby Fletcher był wczoraj bardzo przydatny. To przecież nie jest typ kreatywnego pomocnika, a wczoraj właśnie kogoś takiego nam brakowało. Berbatov ? Zagrał całkiem nieźle, ale z kim ma grać Owen jak nie z beniaminkiem?

Ignorowani:
  • under

Programuję w codeigniter przede wszystkim dla strony internetowe brzesko, ale również dla innych
20-08-2009 10:51
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
jakobos Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 18
Dołączył: Oct 2008
Reputacja: 0
Post: #34
Re: Burnley FC 1-0 Manchester United (19.08.2009)
No właśnie na papierze , ale jak wiemy trzeba to udowodnić jeszcze w grze.Moim zdaniem Anderson powinnien grać w śroku , nie wiem czemu wystąpił na boku , ale po mimo tego widze go w skłądzie na następone spotkanie , tyle tylko , że na środku pomocy.Jak wiemy nazwiska nie grają więc myślę , że w meczu z Wigan Manchester ma coś do udowodnienia swoim kibicą.
20-08-2009 11:38
Znajdź wszystkie posty użytkownika
matys Offline
Reputacja: 1000
*****

Liczba postów: 3,225
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 7
Post: #35
Re: Burnley FC 1-0 Manchester United (19.08.2009)
jakobos napisał(a):Jak wiemy nazwiska nie grają
Dlatego czas na szansę dla Gibsona, może pokaże więcej, niż samo nazwisko Andersona.

My mate told me that I just don't understand irony.

Which was ironic because we were at a bus stop at the time.
20-08-2009 11:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika
sebos_krk Offline
Szeryf
*******

Liczba postów: 3,982
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 42
Post: #36
Re: Burnley FC 1-0 Manchester United (19.08.2009)
Spotkałem się z opiniami, że porażka nie powinna martwić, bo to dopiero początek sezonu, a jak wiemy United zawsze długo się rozkręcają. Ja też próbuję się tym pocieszać. Ale martwi styl. Nie potrafię sobie przypomnieć drugiego takiego spotkania w którym przegrywając z takimi kelnerami nie robimy nic, żeby odrobić straty. Mieliśmy okazje do strzelenia bramki? Sranie w banie. Wszystkie strzały blokowali, wrzutki poziom naszej III ligi, więc trudno liczyć, że coś dojdzie do naszych napastników. Takiej gry nigdy bym się nie spodziewał. Nic się im nie chciało. Może protestowali przeciw Glazerowi, no bo jak wytłumaczyć takie tempo? Jeszcze przez pierwszą połowę to lajt, zbyt doświadczony to zespół, żeby się aż tak spieszyć. Ale w 80 minucie tempo gry się nie zmieniło. Ja do ciebie, ty do mnie.

Brown miał się ogrywać, bo w końcu to reprezentant Anglii, wiem sam tego chciałem. Teraz chcę, żeby się ogrywał na wypożyczeniu chociażby w liverpoolu. On się obecnie nadaje tylko na bok obrony. Ten człowiek wczoraj się męczył na boisku, nie zaliczył jednego dobrego podania, każdy go ogrywał jak chciał. Oczywiście Ferguson ze zmianą się obudził za późno, ale w końcu Wes mógł odpocząć. Gorzej, że w rezerwach też będzie ciężko się ogrywać, bo tam w większości zespołów grają o wiele lepsi piłkarze od napastników Burnley.

Nie ma kto wykonać wolnego z bliska, nie ma kto wykonać wolnego z daleka, nie ma kto wykonać rzutu rożnego, nie ma kto wykonać karnego. Nie ma kto pociągnąć zespołu. Ale będzie dobrze, wszyscy znamy możliwości tego zespołu.

Rzeczą niepojętą jest fakt, że Ferguson przez cały mecz trzymał na ławce Paula Scholes'a. Jedynego piłkarza w kadrze, który jest w stanie rozmontować 11-osobową ścianę jaka utworzyła się po zdobycia bramki przez gospodarzy. Paul co prawda nie grzeszy formą, ale taka sytuacja jest stworzona dla niego. Zresztą jak on nie jest w formie to co dopiero Carrick.

Anderson postępów nie robi żadnych, więc nie wiem na co liczy Ferguson co do jego osoby.
Z wczorajszego meczu zapamiętam na pewno całą serię górnych piłek, które były grane w narożnik pola karnego do Parka. Super pomysł, szczególnie, że Koreańczyk przegrywa 100 % takich pojedynków główkowych. Zresztą wczoraj i on potrafił irytować niebywałym wręcz brakiem przyjęcia piłki. Jak można przyjmować podanie, żeby mu piłka odskakiwał na 5 metrów?

Owen na razie zawodzi, ale jemu trudniej się odnaleźć w sytuacji, gdy całej drużynie nie idzie. Podobnie jest z Valencią.
Rooney wracał się do drugiej linii co mnie nie dziwi. Ktoś mu zabrał Ronaldo i nie licząc Giggsa (on nie może kończyć kariery!) i Evry, siedmiu ludzi z pola czekało na Wayne'a aż coś sam wykombinuje. Tak bardzo się przyzwyczaili do Cristiano. Zresztą na to już zwracałem uwagę w poprzednim sezonie.

Można przegrać z beniaminkiem, który gra jak z nut, walczy- coś jak Hull na początku sezonu. Ale przecież bordowi nic nie grali, kompletnie nic.

edit: jak oglądałem tego Jensena to tak jakbym miał przed oczami Schmeichela. Duży duńczyk i nasi się go rzeczywiście bali. Ile razy się rzucał pod nogi i blokował piłkę.


Fan United od 1992 roku
20-08-2009 11:46
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Lukas Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,737
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 9
Post: #37
Re: Burnley FC 1-0 Manchester United (19.08.2009)
Z wielkim bólem serca oglądało mi się wczoraj poczynania Diabłów :/
Zero kreatywności, żadnego pomysłu na grę no i brak zaangażowania i chęci by wygrać to spotkanie.

O ile obrona+Foster grała poprawnie (pomijając słabą dyspozycję Browna) to postawa pomocy wołała o pomstę do nieba.
Park słabizna, Andi podobnie ale największy opierdziel należy się Carrickowi- jego obecność na boisku zobaczyłem dopiero ok 12 minuty i prezentował się tragicznie. Myślałem, że skoro z przodu nic nie działa to może chociaż w destrukcji coś pomoże, niestety przeliczyłem się (w środku pola wiało taką pustką, iż żal było patrzeć) i patrząc na te jego wyczyny wiedziałem, że karnego nie wykorzysta. Jedynie Giggsy próbował coś konstruować i za to należą mu się pozytywne słowa.
W ataku też nie za wesoło było, Roo niby szarpał ale tak bez specjalnego entuzjazmu i z miernym skutkiem. Berbatow robi różnicę od Owena.

Największe brawa należą się dla naszego niezmordowanego obrońcy/pomocnika/napastnika Evry- nie wiem czy mógł zrobić coś więcej w tym spotkaniu. Zdecydowanie pierwszoplanowa postać.

Po tym spotkaniu naszych graczy powinna spotkać zasłużona i wyczerpująca suszarka. SAF musi przemyśleć czy aż taka duża rotacja jest konieczna.

Jedynym pocieszeniem jest chyba tylko, że jest to początek sezonu- mam nadzieję że już nie zobaczę Diabłów w takiej dyspozycji.

Nikt i nic na świecie nie wywołuje u mnie tyle emocji co Manchester United.
I za to kocham ten klub.
20-08-2009 19:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Tomek91 Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,434
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 2
Post: #38
Re: Burnley FC 1-0 Manchester United (19.08.2009)
Ja krótko, bo nie ma się tu nad czym rozpisywać, skoro najważniejsze rzeczy zostały wymienione.

Nieporadność skrzydeł bolała. Park powinien zakończyć spotkanie już po 45 minutach, Valencia wygląda jakby ktoś grał pierwszy raz w PES'a i próbował wszystko robić ze sprintem, wypuść piłkę i licz, że przeciwnik nie zdąży. Wobec urazu Naniego tych dwóch skrzydłowych za mało, trzeba coś z tym zrobić. Na Tosić'a to jeszcze za wcześnie, ale patrząc na wczorajsze spotkanie można pomyśleć nad wypróbowaniem Evry jako skrzydłowego. Niezmordowany Francuz zrobił więcej niż Park i Anderson. Pomysł z wystawieniem 3 środkowych pomocników egzaminu nie zdał, Anderson niby środkowy, niby skrzydłowy powodował, że Evra był osamotniony wielokrotnie, a co jakby Anderson był na lewej flance, kiedy padła jedyna bramka? A nóż wywarł by presję na rywalu i ten posłałby piłkę w trybuny?

Pierwszy groźniejszy strzał z akcji oddany został koło 70 minuty, nieco za późno. Poza tym Berbatov zagrał w porównaniu do Owena o niebo lepiej. Wiem, inny typ napastnika, ale ten typ sprawdzał się lepiej, tylko nie starczyło czasu. I szkoda sytuacji Giggsa, nie mówiąc już o karnym.

Teraz pozostaje gdybać, ale szkoda niezmiernie straconych 3 punktów, stracone na własne życzenie. No i może, jednak trzeba się zastanowić, czy jednak koniec transferów na te okienko to dobra decyzja, bo za jeszcze jednego skrzydłowego z prawdziwego zdarzenia bym się nie obraził.
20-08-2009 20:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika
sir_matt Offline
Member
***

Liczba postów: 183
Dołączył: Feb 2009
Reputacja: 0
Post: #39
Re: Burnley FC 1-0 Manchester United (19.08.2009)
Niestety wróciłem do domu dopiero na drugą połowę. Jeśli nasza gra ofensywna w I części wyglądała tak jak w II to może lepiej, że nie widziałem tej słabizny. Niemoc strzelecka wręcz poraża, jednak co mają zrobić napastnicy, jak nie ma kogoś kto by dobrze piłkę wrzucił. Mam nadzieję, że z biegiem czasu forma będzie rosła i zaczniemy strzelać trochę bramek.
Cytat:No i może, jednak trzeba się zastanowić, czy jednak koniec transferów na te okienko to dobra decyzja, bo za jeszcze jednego skrzydłowego z prawdziwego zdarzenia bym się nie obraził.
ooo, królestwo za Younga !! Wink

What a friend we have in Jesus ?
He's a saviour from afar
What a friend we have in Jesus ?
And his name is Cantona
22-08-2009 11:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości