PL: Stoke City FC 0-2 Manchester United (26.09.2009)

[michal85]

Dobry mecz w naszym wykonaniu. Kompletnie zdominowaliśmy dzisiejszy mecz, ale trudno nam było złamać defensywę Stoke. Aż w końcu wszedł Giggs i...zaliczył dwie asysty. Brak słów.

Foster - niezwykle pewny przy wrzutkach, a do tego dobra gra nogami (mogła być nawet asysta ) [ 7 ]

O'Shea - pewnie i bramka [ 7.5 ]
Rio/Vida - ok, ale nie perfekcyjnie [ 7 ]
Evra - troch mniej widoczny [ 7 ]

Valencia - całkiem nieźle, ale ostatnie podanie do poprawki [ 6.5 ]
Scholes - kolejny bardzo dobry występ Rudego w tym sezonie [ 7.5 ]
Fletcher - to nie był mecz, w którym mógł błyszczeć [ 6.5 ]
Nani - Nani 08/09 [ 6 ]

Rooney - trochę bezbarwnie [ 6.5 ]
Berbatov - nie był lepszy niż jego partner z ataku, ale zdobył bramkę. Plus za celebrację [ 7 ]

Giggs - :shock: [ 7.5 ]
Owen,Carrick - 6

[pedro]

Stoke jednak nie takie straszne Dobry mecz w naszym wykonaniu, nie pozwoliliśmy za bardzo poszaleć rywalom.

Foster - dziś pewnie i bez zadnych nieprzemyślanych zagrań - 7

O'Shea - wykonał dobra robote, na dodatek swój jubileuszowy występ ukoronował bramka - 8
Ferdinand - bez fajerwerków - 7
Vidic - tak jak Rio - 7
Evra - dobry mecz Francuza, nie schodzi poniżej swojego poziomu - 7.5

Valencia - czegoś brakowało w jego grze, zmarnował jedna doskonała okazje - 7
Scholes - dostał kartke z kapelusza, kilka wysokiej klasy zagrań, nie przestaje zadziwiać - 7.5
Fletcher - bez zastrzeżeń, ale stać go na dużo wiecej - 7
Nani - przeciętnie -6

Rooney - kilka ładnych zagrań i to na tyle...mogł więcej powalczyć - 6.5
Berbatov - dostawił noge do idealnej piłki, kilka razy mógl odzyskać piłe, ale nie chciało mu się ruszyc... - 7

Owen - za krótko - 6
Carrick - za krótko - 6
Giggs - outstanding!- 8

MOTM - O'Shea.
ale chel$ea ladnie sie przejechała

[paolo]

Sam mecz dość fajny, nie było takiej nudy jak w środę z Wolves. Stoke tym razem nie okazało się dla nas takie groźne, a i "magia Britanni" nie podziałała.

Zacznijmy od bramki. Foster dzisiaj zagrał pewnie i na zero, bez żadnych błędów, czego wymagać więcej? Co nie zmienia faktu, że wolę Kuszczaka. Na lewej flance kolejne dobre zawody rozegrał Evra, kilka ciekawych rajdów i w defensywie też w porządku. Środka chyba nie trzeba przedstawiać, Rio i Vida zagrali na takim poziomie, do którego przyzwyczaili nas w ubiegłym sezonie. O'Shea, który po tym spotkaniu może pochwalić się 350-cioma występami dla United też ładnie się spisał w obronie, a do tego zdobył dziś gola. Na środek w drugiej linii także nie możemy narzekać. Zarówno Fletcher, jak i Scholes zasłużyli na pochwałę. Za to na skrzydłach bez rewelacji (oczywiście do 55. minuty). Nani był chyba najsłabszym ogniwem w zespole, a Valencia oprócz kilku dośrodkowań i strzału też nic nie pokazał. Znakomitą zmianę dał Ryan Giggs. Po raz kolejny udowodnił, że jest fenomenalnym graczem i właściwie dzięki niemu wygraliśmy ten mecz. Zdecydowanie MOTM. Wspaniała asysta przy golu Berbatova i ładna wrzutka wprost na głowę O'Shea. Szkoda jedynie, że nie uwieńczył tego występu bramką - mam tu na myśli ten niecelny strzał. Jeśli chodzi o atak, bardzo żałuję, że kolejnego gola nie zdobył Wayne Rooney, ale nie oszukujmy się. Zagrał dziś przeciętnie i mógłby rywalizować z Nanim o miano najsłabszego w naszej drużynie. Z kolei Berbatov nareszcie się przełamał i pewnie wykorzystał podanie, od wcześniej wspomnianego Giggsa. Tym spotkaniem, a zwłaszcza drugą połową zasłużyliśmy na fotel lidera.

Giggs robi różnicę.

[fasol]

Trochę obawiałem się wizyty na Brittania Stadium ale jak się okazało moje obawy były bezpodstawne. Gospodarze nie mieli żadnych atutów, bronili się momentami bardzo głeboko. Mimo to juz w pierwszej połowce powinniśmy prowadzić po strzale Valencii, który chybił w wybornej sytuacji. Cieszą 3pkt, Giggs - co to jest za gość! Jak wino, im starszy tym lepszy. Spokój i precyzja, kapitalny kolejny mecz. Najbardziej martwi mnie to, iż Nani co mecz bardziej zaczyna przypominać zawodnika z dwóch ostatnich sezonów niż tego przebojowego z początku sezonu, gdzie dał nam podstawy aby mysleć iż w tym sezonie w końcu pokaże na co go stać. Zdecydowanie najsłabsze ogniwo w szeregach United w tym meczu.

[Tomek91]

Mamy lidera, w końcu Nie spodziewałem się straty punktów przez Chelsea na JJB, ale na szczęście stało się inaczej.

Pierwsza połowa to było takie walenie głową w mur, Stoke za dużo w pierwszej części nie atakowało, ograniczało się do obrony i wychodziło to im przyzwoicie, zagęszczali pole już na 30 metrze co doprowadziło do tego, że do przerwy było 0-0, choć z 1-0 powinno być, gdyby Valencia na początku spotkania nie strzelił obok słupka.

W drugiej już na szczęście bramki dla United padły, przy dużym udziale Giggsa, który potwierdza świetną dyspozycję, ciekawe co pokaże z Wolfsburgiem? W defensywie żadnych poważnych błędów nie było, ale rywal raczej nie zmuszał do nich, mecz jednostronny i na szczęście wygrany

[matys]

fasol napisał(a):Najbardziej martwi mnie to, iż Nani co mecz bardziej zaczyna przypominać zawodnika z dwóch ostatnich sezonów niż tego przebojowego z początku sezonu, gdzie dał nam podstawy aby mysleć iż w tym sezonie w końcu pokaże na co go stać.

No właśnie to mnie wkurwia. Wydawał się być chłop w formie, to SAF rotował składem jak nienormalny, Nani zamiast grać, nabierać pewności siebie, to po dobrym meczu był sadzany na ławie. Valencia też jak będzie grał tak w kratkę, to miną 3 lata zanim się wkomponuje do składu. Rozumiem, że trzeba rotować składem, no ale bez jaj, co mecz, to pół składu wymienione.

[Serro]

Mamy Lidera!!! i tak do końca sezonu

[dsw_MUszyna]

Tym razem Rio ładnie się pilnował