Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PL: Fulham 3-0 Manchester United (19.12.2009)
michal85 Offline
diabeł wcielony
*****

Liczba postów: 2,667
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 41
Post: #31
Re: PL: Fulham 3-0 Manchester United (19.12.2009)
ryszard napisał(a):
michal85 napisał(a):Oczywiście, jak przegramy to zawsze gadka szmatka o braku zaangażowania i inne głupawe frazesy.
nie przypominam sobie takiej gadki przy okazji spotkań z Chelsea czy AV.
przegrywać też trzeba umieć: dziś nawet to nam nie wyszło.
Fakt, że nie wychodzi nie musi się równać temu, że komuś się nie chce. Często jest nawet tak, że im bardziej chcesz tym bardziej nie wychodzi.

Dzisiaj nic nam nie wychodziło, ale było spowodowane kilkoma czynnikami. Nie wszyscy może dopuszczali do siebie tą myśl, ale Fulham to bardzo dobrze zorganizowana drużyna. My wyszliśmy w eksperymentalnym ustawieniu(w 352 mało który z naszych czuje się chyba pewnie), z najlepszymi środkowymi pomocnikami grającymi na obronie. Jeśli dodać do tego również brak Giggsa, słabszą ostatnio formę Rooney'a oraz świetną skuteczność gospodarzy - wynik taki a nie inny.

Ignorowani:
  • under

Programuję w codeigniter przede wszystkim dla strony internetowe brzesko, ale również dla innych
19-12-2009 19:22
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Foster Offline
Super Moderator
******

Liczba postów: 5,912
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 70
Post: #32
Re: PL: Fulham 3-0 Manchester United (19.12.2009)
Tak zastanawiam się od czego zacząć...
Najlepiej to chyba od początku, czyli od samego Fergusona i składu jaki wystawił. Nie mam w zwyczaju krytykować Alexa, ale dziś po prostu ciężko się powstrzymać. Jak można wyjść w ustawieniu 3-5-2 na trudnym terenie i to w dodatku grając bez nominalnych obrońców? Nie rozumiem, dlaczego na lewym skrzydle gra Evra, skoro na ławce siedzi trzech lewych skrzydłowych (Giggs, Obertan, Tosic).
Od początku nie kleiła nam się gra. Fulham wykorzystało fakt, że nie mieliśmy bocznych obrońców i często atakowali skrzydłami, co było dla nas zabójcze. Eksperymentalna obrona tym razem spisała się gorzej. Całkowicie zawiódł środek pomocy. Skrzydeł to tak naprawdę nie mieliśmy. A napastnicy nie mieli z czego strzelać.
Prawda jest tak, że póki Carrick i Fletcher - czyli dwóch naszych najlepszych pomocników będzie grało w obronie, to nasza gra będzie wyglądać tak jak wygląda.

Kuszczak - jedna świetna interwencja. Wydaje mi się, że mógł się lepiej zachować przy pierwszej straconej bramce

Fletcher - sporo błędów

Carrick - po raz kolejny dobrze się spisał jako stoper. Owszem nie ustrzegł się błędów, no ale, Michael to nominalny pomocnik, a nie obrońca...

De Laet - utwierdził mnie w przekonaniu, że na United jest po prostu za słaby. Sporo błędów w obronie.

Evra - bardzo słaby mecz. Kompletnie się pogubił w tym ustawieniu. W ofensywie praktycznie żadnego pożytku, a w defensywie sporo błędów.

Scholes - aż dziw, że grał przez 90 min. Bardzo słabo, owszem miał kilka fajnych zagrań, jednak to za mało. Do tego oczywiście tak głupia strata po której straciliśmy pierwszą bramkę.

Anderson - aż żal było patrzeć. Większość jego podań była niedokładna. Nie miał pomysłu na grę. Pod koniec jeszcze zaczął głupio faulować.

Gibson - w moim odczuciu spisał się najlepiej spośród trójki środkowych pomocników. Zagrał przyzwoicie, nie tracił głupio piłek, a jego podania zazwyczaj trafiały do właściwego zawodnika.

Valencia - bezproduktywny.

Rooney - czas najwyższy posadzić Anglika na ławce

Owen - niewidoczny, lecz nie ma się co dziwić. Nie od dziś wiadomo, że Michael żyje z podań, a tego dziś brakowało.

E:
Jeszcze jeden fakt, który świadczy o tym jak słabo zagrali dzisiaj środkowi pomocnicy. Otóż w meczu obrońcy: Carrick - 71 podań (4 niecelne), Fletcher - 70 podań (8 niecelnych), a pomocnicy: Anderson - 32 podania (13 niecelnych), Scholes - 52 podania ( 5 niecelnych) i Gibson 29 podań (5 niecelnych). A powinno być na odwrót... Ciężko wygrać mecz, kiedy to obrońcy kreują grę, a nie pomocnicy...



Mój Blog: Pod presją czasu
19-12-2009 19:55
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Lasq Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,917
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 23
Post: #33
Re: PL: Fulham 3-0 Manchester United (19.12.2009)
michal85 napisał(a):Dzisiaj nic nam nie wychodziło, ale było spowodowane kilkoma czynnikami. Nie wszyscy może dopuszczali do siebie tą myśl, ale Fulham to bardzo dobrze zorganizowana drużyna. My wyszliśmy w eksperymentalnym ustawieniu(w 352 mało który z naszych czuje się chyba pewnie), z najlepszymi środkowymi pomocnikami grającymi na obronie. Jeśli dodać do tego również brak Giggsa, słabszą ostatnio formę Rooney'a oraz świetną skuteczność gospodarzy - wynik taki a nie inny.

Z drugiej strony, jakby na to nie patrzeć to w podobnym zestawieniu wygraliśmy z walczącym o awans z grupy mistrzem Niemiec. To może być pewnym usprawiedliwieniem dla zastosowania tej taktyki. Mimo wszystko ja również spodziewałem się kłopotów przed tym spotkaniem ale nie aż takiego blamażu (bo chyba inaczej tego nie można nazwać, szczególnie że jakby wpadły jeszcze z 2 bramki więcej to wciąż nie byłby to niesprawiedliwy wynik).

Z zawodników ciężko kogoś wyróżnić. wszyscy zagrali równie fatalnie. No może poza Tomkiem Kuszczakiem do którego można mieć wprawdzie minimalnie pretensje przy pierwszej bramce i chyba jeszcze jednym niepewnym wyjściu z bramki ale prócz tego popisał się też fenomenalną interwencją.

sebos_krk napisał(a):Rzeczą dla mnie niepojętą jest, że cały mecz na prawej stronie zamiast chociażby Fabio grał jeden z naszych najlepszych pomocników, Darren Fletcher. Chociaż po przerwie można było zmienić to rozwiązanie. Zamiast niego w środku pola sir Alex postawił na piłkarza, który jeszcze nigdy mnie nie oczarował swoją grą.

Tyle, że Fabio wracał po kontuzji i patrząc na to jak szklanym jest on zawodnikiem oraz na ilość obrońców jakimi obecnie dysponujemy wcale się nie dziwie SAFowi, że bał się go wystawić od pierwszej minuty. Z drugiej strony jednak zgadzam się z tym, że Fletch powinien występować w pomocy a w obronie ktokolwiek inny. To już nie jest zapchajdziura sprzed kilku sezonów tylko gracz bez którego, na dzień dzisiejszy, nasza pomoc traci z 40% potencjału.

"Miarą twoich sukcesów jest liczba twoich wrogów."
19-12-2009 20:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika
panopticum Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,648
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 6
Post: #34
Re: PL: Fulham 3-0 Manchester United (19.12.2009)
Smutno trochę. Najbardziej smutne jest to, że nie bardzo stwarzaliśmy zagrożenie. Z Carrickiem i Fletchem o formację wyżej mogłoby to wyglądać inaczej, ale i tak nie mamy środka pola jaki powinniśmy mieć. Carrick i Fletcher to nie są Scholes i Keane. Stać ich na naprawdę dużo i jak najbardziej zasługują na reprezentowanie United. Ale takiego "czarodzieja" w pomocy to my nie mamy i często skutkuje to właśnie impotencją i ogólnym bezładem.

Ale zawsze jest piosenka

“I don’t think this team ever loses. It just runs out of time.”

Blog klasy B <- mój fajny blogasek.
19-12-2009 20:48
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
ryszard Offline
Member
***

Liczba postów: 151
Dołączył: Dec 2009
Reputacja: 0
Post: #35
Re: PL: Fulham 3-0 Manchester United (19.12.2009)
michal85 napisał(a):Fakt, że nie wychodzi nie musi się równać temu, że komuś się nie chce. Często jest nawet tak, że im bardziej chcesz tym bardziej nie wychodzi.
w ich głowach nie siedzę - jak każdy, oceniam jedynie to, co widzę oglądając mecz z perspektywy kibica. dzisiaj nie widziałem tego, co cechuje ten zespół, nawet w trudnych, wręcz beznadziejnych momentach.


Cytat:Dzisiaj nic nam nie wychodziło, ale było spowodowane kilkoma czynnikami.
nigdzie nie napisałem, że wina spoczywa na jednym elemencie.
Cytat:Nie wszyscy może dopuszczali do siebie tą myśl, ale Fulham to bardzo dobrze zorganizowana drużyna.

a jesteś w stanie podać ŹLE zorganizowaną drużynę w lidze angielskiej? nawet o ostatnim w tabeli Portsmouth nie można tego powiedzieć, szczególnie patrząc na ich ostatnie wyniki. każdy wie jak ciężka jest liga angielska, jednak my tutaj nie rozmawiamy o meczu średniaka ze średniakiem, lecz o porażce drużyny, która od 20 lat zdominowała angielski football, która wygrała 3 mistrzostwa z rzędu, a obecnie walczy o przejście do historii jako jedyni, który dokonali tego po raz 4. nie umniejszając nic rywalowi - to nie ten kaliber, więc argumenty typu "dobra organizacja" do mnie nie docierają.
Cytat:My wyszliśmy w eksperymentalnym ustawieniu(w 352 mało który z naszych czuje się chyba pewnie), z najlepszymi środkowymi pomocnikami grającymi na obronie.
1. z takimi ustawieniem wygraliśmy na wyjeździe z MISTRZEM NIEMIEC 3-1. nie rozumiem, dlaczego nie potrafimy sobie poradzić z drużyną ze środka tabeli, która niecały miesiąc temu zremisowała na własnym stadionie z Boltonem. co nie zmienia faktu, że faktycznie wyjście 3 obrońcami było błędem, który powinien zostać skorygowany najpóźniej po przerwie - a nie został.
2. taka a nie inna sytuacja w środku nie powinna być usprawiedliwieniem - nawet jeśli najlepsi grają obronie, od Andersona, Gibsona i Scholesa oczekuje się więcej niż to, co dzisiaj pokazali (szczególnie ten ostatni).
Cytat:Jeśli dodać do tego również brak Giggsa, słabszą ostatnio formę Rooney'a oraz świetną skuteczność gospodarzy - wynik taki a nie inny.
nie wiem czy zauważyłeś, ale nikt tutaj nie psioczy na wynik: nawet gdybyśmy przegrali 1-0 lub 5-0, ocena naszej gry byłaby taka sama. tutaj nie chodzi o to ile przegraliśmy, ale JAK przegraliśmy.

tak, masz rację - złożyło się na to wiele czynników, jednak nie była to sytuacja, której nie dało rady zapobiec. tak jak ktoś już pisał: dlaczego Evra gra na skrzydle, skoro na ławce siedzi Obertan, Tosic czy Park? dlaczego wychodzimy 3 obrońcami, skoro wiadomo, że przeciwnicy grają skrzydłami, wrzucając piłki na silnych fizycznie napastników, z którymi JEDEN stoper sobie może nie poradzić? dlaczego korekta ustawienia następuje dopiero około 60 minuty, przy stanie 2-0? co robi, niewidoczny na boisku, Owen - przecież było widać, że to nie jest mecz, w którym może wykorzystać w pełni swoje atuty. pytań jest wiele, dobrych odpowiedzi mało.
nie jest to koniec świata, jednak ciężko patrzyć w przyszłość z uśmiechem na ustach, jeśli za nami tak słaby występ. do meczu z Hull powinien wrócić już Gary, Vida i Brown: Fletcher i Carrick zagrają więc pewnie w środku, więc dopiero wtedy można będzie powiedzieć na temat obecnej formy drużyny.
19-12-2009 20:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika
michal85 Offline
diabeł wcielony
*****

Liczba postów: 2,667
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 41
Post: #36
Re: PL: Fulham 3-0 Manchester United (19.12.2009)
Cytat:nie ten kaliber, więc argumenty typu "dobra organizacja" do mnie nie docierają.
Jest masa innych, gorzej zorganizowanych drużyn w PL niż Fulham. Wystarczy spojrzeć ile goli stracili w poprzednim i obecnym sezonie.

Cytat:1. z takimi ustawieniem wygraliśmy na wyjeździe z MISTRZEM NIEMIEC 3-1. nie rozumiem, dlaczego nie potrafimy sobie poradzić z drużyną ze środka tabeli, która niecały miesiąc temu zremisowała na własnym stadionie z Boltonem. co nie zmienia faktu, że faktycznie wyjście 3 obrońcami było błędem, który powinien zostać skorygowany najpóźniej po przerwie - a nie został.
Wynik zaciemnił najwidoczniej styl w jakim wygraliśmy w Niemczech. Każdy się cieszył, bo grało kilku młodych zawodników, ale ogólnie było w defensywie więcej zamieszania niż dzisiaj. Wyszły nam 3,4 akcje i Owen wcisnął. WOlfsburg jednak w tym sezonie grał słabiuteńko.

Cytat:1. z takimi ustawieniem wygraliśmy na wyjeździe z MISTRZEM NIEMIEC 3-1. nie rozumiem, dlaczego nie potrafimy sobie poradzić z drużyną ze środka tabeli, która niecały miesiąc temu zremisowała na własnym stadionie z Boltonem.
A jakie to ma znaczenie z kim oni zremisowali ? Ich głównym atutem jest świetna organizacja szyków obronnych.

Cytat:2. taka a nie inna sytuacja w środku nie powinna być usprawiedliwieniem - nawet jeśli najlepsi grają obronie, od Andersona, Gibsona i Scholesa oczekuje się więcej niż to, co dzisiaj pokazali (szczególnie ten ostatni).
Od Scholesa i ANdersona też oczekuję więcej. Gibsonowi natomiast nie mam nic do zarzucenia.

Cytat:tak jak ktoś już pisał: dlaczego Evra gra na skrzydle, skoro na ławce siedzi Obertan, Tosic czy Park?
Bo taktyka 352 wymaga tego, żeby po bokach byli ludzie zapieprzający od bramki do bramki, mający znacznie więcej zadań w destrukcji niż w 442. Odpadł w przedbiegach więc Obertan, a Tosić i Park są po prostu za słabi.

Cytat:dlaczego wychodzimy 3 obrońcami, skoro wiadomo, że przeciwnicy grają skrzydłami, wrzucając piłki na silnych fizycznie napastników, z którymi JEDEN stoper sobie może nie poradzić?
Nie powiedziałbym, że w teorii przeciwnik mógł zagrozić nam grą skrzydłami. Nie widziałem również wielu akcji oskrzydlających. Grali często długą piłą, z którą wiadomo było, że sobie nie poradzimy. 352 jak mówiłem nie było moim zdaniem dobrą decyzją, ale Fergiemu udało się wygrać jakimś cudem w NIemczech grając tą formacją, to spróbował i dzisiaj.

Ignorowani:
  • under

Programuję w codeigniter przede wszystkim dla strony internetowe brzesko, ale również dla innych
19-12-2009 21:09
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
ryszard Offline
Member
***

Liczba postów: 151
Dołączył: Dec 2009
Reputacja: 0
Post: #37
Re: PL: Fulham 3-0 Manchester United (19.12.2009)
Cytat:Jest masa innych, gorzej zorganizowanych drużyn w PL niż Fulham. Wystarczy spojrzeć ile goli stracili w poprzednim i obecnym sezonie.
Skoro Bolton jest w stanie wpakować im piłkę do siatki, to nie rozumiem powodu, dla którego MISTRZ LIGI ANGIELSKIEJ nie jest w stanie tego zrobić. powtarzam raz jeszcze: mówimy o średniaku ligi. Stoke City przed tą kolejką straciło jedynie o 2 gole więcej od Fulham, a jednak potrafiliśmy na wyjeździe wbić im 2 gole i odbyło się to w sytuacji, kiedy Stoke było nastawione jedynie na grę w defensywnie, bez chęci strzelenia bramki. Tutaj sytuacja była odmienna: londyńczycy nie myśleli jedynie o tym, aby nie przegrać, więc teoretycznie powinno się nam grać lepiej: a tak nie było.

Cytat:Wynik zaciemnił najwidoczniej styl w jakim wygraliśmy w Niemczech. Każdy się cieszył, bo grało kilku młodych zawodników, ale ogólnie było w defensywie więcej zamieszania niż dzisiaj. Wyszły nam 3,4 akcje i Owen wcisnął. WOlfsburg jednak w tym sezonie grał słabiuteńko.
Zgadzam się co do stylu gry, jednak doskonale pamiętam ten mecz i wrażenie było zdecydowanie inne od tego, które mam po dzisiejszym meczu. Nie mówię już nawet o tym, że potrafiliśmy wtedy stworzyć jakieś sytuacje bramkowe, których dzisiaj praktycznie nie było (bo chyba nie zaliczymy do nich prób zmasakrowania twarzy kibiców tymi strzałami na vivat). i jakby Wolfsburg nie grał, to jednak jest to drużyna, która walczyła do końca w Lidze Mistrzów, więc nie jestem pewien czy Fulham to przeciwnik tej samej, lub nawet zbliżonej klasy.

Cytat:Od Scholesa i ANdersona też oczekuję więcej. Gibsonowi natomiast nie mam nic do zarzucenia.
Nie mówię o ocenie ich postawy indywidualnie - patrzę na nich, jak na kolektyw: środek pola. dzisiaj po prostu go nie było. Od Gibsona faktycznie wiele nie można oczekiwać - a już na pewno nie tyle, ile od dwóch jego dzisiejszych partnerów.

Cytat:Bo taktyka 352 wymaga tego, żeby po bokach byli ludzie zapieprzający od bramki do bramki, mający znacznie więcej zadań w destrukcji niż w 442. Odpadł w przedbiegach więc Obertan, a Tosić i Park są po prostu za słabi.
Ale punktem wyjścia jest właśnie dobór taktyki: nie rozumiem tego, dlaczego wychodzimy 3-5-2 z Evrą na boku, skoro z powodzeniem Evra mógłby zagrać na obronie a np. Park (swoją drogą byłem przekonany, że dziś wybiegnie na boisko, po tym jak odpoczywał w meczu z Wilkami) na skrzydle. Dzisiaj skrzydła nie działały z jednego, prostego powodu: było 3 obrońców, więc żaden z nich nie mógł się włączyć do ataku, bez narażania drużyny na szybką stratę bramki. Dopiero jak wszedł Fabio, coś zaczęło się dziać na prawej stronie.

Cytat:Nie powiedziałbym, że w teorii przeciwnik mógł zagrozić nam grą skrzydłami. Nie widziałem również wielu akcji oskrzydlających. Grali często długą piłą, z którą wiadomo było, że sobie nie poradzimy. 352 jak mówiłem nie było moim zdaniem dobrą decyzją,
Nie widzieliśmy wielu akcji uskrzydlających, bo szybko strzelili bramkę. druga bramka padła po dośrodkowaniu, nie mówiąc już o pierwszej, gdzie nawet komentator zauważył fakt, iż Carrick zawahał się co do wyjścia, bo wiedział, że jest jedynym stoperem: zupełnie inaczej mogłoby to wyglądać, gdyby miał partnera.

Jeśli pominąć słabą grę całej drużyny, to jako przyczynę nr 1 porażki wskazałbym właśnie taktykę. później można się zastanawiać nad doborem składu czy np. nie lepiej byłoby przesunąć Fletchera do środka (wielu wydawał się konieczny na tej pozycji w takim meczu - chyba mieli rację) a na prawą stronę posłać Parka, jeśli Fabio był świeżo po kontuzji.
Nie wiem, jestem jeszcze pełen emocji, więc wiele rzeczy do mnie jeszcze nie dotarło, nie mówiąc o chłodnej analizie tego co się dziś stało. Chciałbym móc zwalić wszystko na plagę kontuzji, ale naprawę, styl w jakim dziś przegraliśmy mi na to nie pozwala. Przynajmniej na tę chwilę.

Wypowiedź rozpoczyna się wielką litera. Po kropce również stawia się wielka literę, takich rzeczy uczą w podstawówce... // Foster
19-12-2009 21:49
Znajdź wszystkie posty użytkownika
sebos_krk Offline
Szeryf
*******

Liczba postów: 3,982
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 42
Post: #38
Re: PL: Fulham 3-0 Manchester United (19.12.2009)
Jeszcze jeden aspekt. Danny Murphy- tego faceta chciałbym spotkać i naprawdę poklepać po plecach, bo nie znam nikogo innego, kto tyle razy potrafił nas udupić. Dla mnie to jest swego rodzaju fenomen. Chyba nie ma piłkarza, którego występu bardziej się obawiam przeciwko United.


Fan United od 1992 roku
20-12-2009 08:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Tomek91 Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,434
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 2
Post: #39
Re: PL: Fulham 3-0 Manchester United (19.12.2009)
Tak załamany po meczu byłem chyba ostatni raz po porażce z Liverpoolem na OT. Blamaż. Patrząc już na formację miałem obawy i sprawdziło się. Dlaczego niedoświadczony i skromnie zbudowany De Laet musiał odpowiadać za krycie Zamory, który dominował nad Belgiem i odgrywał piłki do partnerów jak chciał, co mogło skończyć się golem już wcześniej, gdyby nie Kuszczak?

Dalej, Evra w pomocy. Rozumiem, że pomocnicy grają w obronie, bo nie ma obecnie innej opcji, ale po co ustawiać naszego najlepszego obrońcę, jeśli nie gracza w tym sezonie na siłę w pomocy? Spokojnie można było ułożyć formację 442 i na pewno z Francuza byłoby więcej pożytku.

Do obrony nie mam pretensji, 3 graczy w defensywie i to z niewielkim doświadczeniem na tej pozycji na najwyższej półce, to nie brzmi najlepiej, a jednak Ferguson zaufał im. Więcej pretensji mam do środkowych pomocników. Scholes zaczął w swoim stylu- niepotrzebną żółtą kartką. Nie rozumiem jego zachowania przy bramce. Kilka minut wcześniej, kiedy otrzymywał podanie spojrzał za siebie i zauważył biegnącego na niego Zamorę i spokojnie odegrał do kolegi. Przy bramce olał to, że ktoś może go zaatakować na jego własnej połowie i wyszło mu to na złe. Wtedy w Anglik coś pękło i z minutę na minutę wyglądało to coraz gorzej. Dla mnie był do zmiany już w przerwie. Anderson też zawiódł, nie radził sobie wczoraj i to się odbiło na ofensywie, a raczej jej braku. Do Gibsona nic nie mam, bo przynajmniej nie popełniał jakiś rażących błędów i w pierwszej połowie chyba jako jeden z niewielu skutecznie przeszedł rywala i oddał strzał (niecelny, ale większość takich wczoraj była).

Nie zrozumiałem też o co chodziło z tymi strzałami z połowy, jeśli to ma być metoda na wygranie meczu to ja jakoś jej nie pojmuję. O parze napastników też ciężko napisać coś dobrego. Rooney bezradny, Owen niewidoczny, to tyle o nich.

To już 5. porażka w tym sezonie, zwalam to na wyrównaną ligę w tym roku, tylko ile jeszcze można tak się łudzić. Wytrzymać tylko do czasu, aż obrona będzie w komplecie i oby, któryś z rozgrywających odzyskał dobrą dyspozycję.
20-12-2009 10:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika
paolo Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,984
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #40
Re: PL: Fulham 3-0 Manchester United (19.12.2009)
Bilans bramek w 2 ostatnich meczach Fulham - United: 5:0 dla drużyny z Craven Cottage...

Pierwszy gol to naturalnie wina Scholesa, ale Carrick odsłaniając w ostatniej chwili Murphy'emu drogę do bramki też za bardzo Kuszczakowi nie pomógł. Przy drugiej i trzeciej bramce to już imo fatalne krycie w obronie. Ferguson ostatniego gola zwalił na umiejętności pływackie Duffa (konkretnie, że sędzia podjął złą decyzję), ale to już jego tradycja po porażce.

Nie ma co, z taką defensywą i środkiem pola to świata nie podbijemy. Dobrze, że Vidić wraca, bo bez niego to i o wynik z Hull moglibyśmy się martwić.

Głos w ankiecie na biednego Tomka. Biednego, bo już jutro dadzą o sobie znać szkolni eksperci, którzy o wyniku dowiedzieli się z onetu/wp (Haha Kuszczak ciota trzy szmaty wpuścił, ale mops!).

Który ze mną w konkury na mój słowotok?
20-12-2009 12:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Devilka Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 4
Dołączył: Nov 2008
Reputacja: 0
Post: #41
Re: PL: Fulham 3-0 Manchester United (19.12.2009)
Kuszczak był najmocniejszym zawodnikiem drużyny w tym meczu.
Scholes się nie popisał, to nie był jego mecz i nie rozumie czemu grał do końca.
Owena jakby nie było, Rooney jak zawsze próbował być wszędzie.
Obrona nie istniała, ale trudno mieć pretensje do piłkarzy grających na pozycjach na których raczej nie grają.
Potrzeba nam zawodnika na środek pomocy, który będzie rwał grę do przodu.
20-12-2009 14:38
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości