Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PL: Manchester United 3-0 Burnley FC (16.01.2010)
RedLucas Offline
Haxballowy supersnajper
*****

Liczba postów: 3,132
Dołączył: Jul 2008
Reputacja: 80
Post: #16
Re: PL: Manchester United 3-0 Burnley FC (16.01.2010)
Najważniejsza wygrana. Gra niby nie jest zła, ale brakuje błysku, wykończenia i tak jak napisał Michał - pewności. Aha, no i środek pola słabiutki. W pierwszej połowie rozgrywać musieli napastnicy.

VDS - co klasa, to klasa Wink

Neville - ja już ostatnio o nim pisałem.
Brown - słabo.
Evans - trochę lepiej, ale też dał się parę razy ograć.
Evra - na swoim poziomie.

Valencia - świetna pierwsza połowa, początek drugiej niezły, a po dwóch bramkach kompletnie znikł. Mimo wszystko MOTM.
Scholes - co najmniej słaba pierwsza połowa, lecz w drugiej było lepiej.
Carrick - dobre zawody.
Nani - tradycyjnie narobił nadziei, zobaczymy co będzie dalej.

Rooney - bramka ratuje.
Berbatow - dziś mu się chciało Wink Szukał gry, jeden z najlepszych na placu.

Anderson - powinien dostać szansę w parze z Carrickiem.
Diouf - to co mówiłem, jest szybki, dobrze się ustawia, nie mogę się doczekać jego kolejnego występu.
Owen - niewidoczny.

"Duma mnie rozpiera. Mike Phelan od początku wiedział o całym przedsięwzięciu, ale nic mi nie powiedział! Chyba powinienem go zwolnić." - Sir Alex Ferguson o niespodziance, jaką było nazwanie jednej z trybun na Old Trafford jego imieniem.
16-01-2010 18:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika
ryszard Offline
Member
***

Liczba postów: 151
Dołączył: Dec 2009
Reputacja: 0
Post: #17
Re: PL: Manchester United 3-0 Burnley FC (16.01.2010)
Mam Deja Vu. Normalnie powtórka z ligowego meczu z Wilkami tj. wynik lepszy niż gra. Czasami wyglądało to strasznie, szczególnie w pierwszej połowie - bardzo schematyczna gra, której dopełnieniem była postawa Valencii tj. jego przewidywalność i niedokładne podania. A jeśli już coś wyszło dobrego z prawego skrzydła, to niecelne główki Berbatova i reszty kończyły "zagrożenie" pod bramką przeciwnika. Ale do rzeczy...

VDS - KLASA. Tyle w temacie. Nawet jak wraca po kontuzji, rozbrojony emocjonalnie po problemach ze zdrowiem jego żony, to i tak jest w stanie pokazać Kuszczakowi (nie mówiąc o Fosterze) co to znaczy być nr 1 w takim klubie jak Manchester. Świetna gra właściwie w każdym aspekcie bramkarskiego abecadła: szybkie wyjścia do rywala, spokojna gra nogami, dobry refleks na linii. Cieszę się z jego powrotu. Mam nadzieję, że kontuzje i pech w życiu osobistym już go nie będą nękać. 8/10 i MOTM

Gary - Lepiej niż w spotkaniu z Leeds, ale nadal nie jest to forma, z która można wychodzić w wyjściowym składzie. Wiem, że wiek robi swoje, jednak podejrzewam, że jednym powodem dla którego to on dziś wyszedł a nie Rafael, jest to, że bliźniacy dostaną swoją szansę w meczu z City, więc SAF postanowił ich dziś oszczędzić. 6/10

Brown - Chyba najlepszy z całej 4 defensorów. Pewny, silny w powietrzu i w bezpośrednich starciach z rywalami. Oby więcej takich występów. 7.5/10

Evans - Poprawnie. Kilka razy ładnie nim zakręcili. Mam nadzieję, że szybko wróci do dyspozycji z meczu przeciwko Chelsea, gdzie ładnie blokował zapędy Drogby i reszty. 6,5/10

Evra - Dobry występ, bez fajerwerków (chociaż chyba ze 2-3 razy ładnie wszedł w pole kare i mało zabrakło do efektywnego zakończenia akcji), jednak na stałym, dobrym poziomie do którego nas przyzwyczaił w tym sezonie. 7/10

Valencia - Nie wiem co o nim myśleć. Wiem, że to klasyczny skrzydłowy, ale była masa sytuacji gdzie był 1 na 1 i miał masę wolnego miejsca, stworzonego aby wejść w obronę jak w masło, szczególnie, że ma warunki fizycznego, które stawiają go na wygranej pozycji w takich starciach (nie mówiąc o szybkości). Często irytował swoją grą i zwalnianiem akcji, ale miewał też przebłyski. Cóż, najwyraźniej dopasował się formą do reszty drużyny. 6,5/10

Carrick - Nie był to najlepszy jest występ. Odpoczynek dobrze mu zrobi. Anderson IMO lepiej się prezentował od niego, chociaż też do zachwytów daleko w jego przypadku. 6/10

Scholes - Bardzo dobre zawody. Kilka świetnych, długich piłek na skrzydła. Wciąż nie jestem sobie w stanie wyobrazić sytuacji, kiedy odejdzie na emeryturę i tego, kto przejmie jego rolę. Gdyby nie fenomenalna forma VDS to chyba Rudego wybrałbym jako gracza meczu.

Nani - Był chyba równie zaskoczony wyjściem w pierwszej 11, jak każdy z kibiców. Grą też udowodnił, że to zaskoczenie trzymało go przez całe 90 minut. Myślałem, że przerwa podziała na niego mobilizująco. Tak się nie stało. Owszem, jest mniej jednowymiarowy niż Valnecia, ale miejscami ta jego nieprzewidywalność zaskakuje jego samego. Strasznie niedokładny: Valencia w wersji rozszerzonej. Tamten frustruje schematycznością a ten jakością jej braku. 5,5/10

Berbatov - Dobry występ, uwieńczony niesamowicie ważną bramką. Mógł już wcześniej otworzyć wynik (trafił chyba w słupek), ale brakowało szczęścia. Dobre podania, miejscami robił za rozgrywającego, rozdzielającego piłki na skrzydła. Bez rewelacji, ale swoje zrobił. 7/10

Rooney - O dziwo, słabiej od Bułgara. Zaczyna mnie poważnie irytować jego brak celności. To już nie pierwszy mecz, w którym strzela Panu Bogu w okno. Musi się ogarnąć, bo tak dalej być nie może. To nie jest jego poziom, to nie jest poziom kogoś, kto ma ciągnąc w tym sezonie drużynę do zwycięstw. 6,5/10

Zmiennicy:

Owen - Dobre wejście. Trochę pobiegał, aktywny. Mam nadzieję, że dostanie swoje 90 minut w meczu z City.

Diouf - Czego chcieć więcej. Klasowe wykończenie akcji i mocy strzał w końcówce. Wydaje się być dobrą opcją (razem z Owenem) na wyjściową 11 z City. Aha, i niech lepiej uważa na tą swoją celebrację - SAF nie lubi takich trików, o czym przekonał się już Nani Wink

Anderson - Również niezłe wejście. Energiczny, ruchliwy i waleczny Brazylijczyk nieco rozruszał środek boiska. Miał też chyba ze 2-3 ładne piłki na skrzydła w stylu Scholesa. Razem z Gibsonem pewnie wyjdzie w meczu z City, co mnie cieszy.

Trzeba popracować na formą, bo jak widać wyjazd do cieplejszego otoczenia wcale nie podziałał uzdrawiająco na zawodników. Dobrze, że kolejny mecz gramy z Hull u siebie - obu do czasu trudniejszych spotkań wszyscy złapali formę. W połączeniu z wracającymi obrońcami, mamy szansę na skuteczną walkę na wszystkich frontach.
16-01-2010 18:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika
sebos_krk Offline
Szeryf
*******

Liczba postów: 3,982
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 42
Post: #18
Re: PL: Manchester United 3-0 Burnley FC (16.01.2010)
Martwi mnie trochę fakt, że przez ostatnią słabą formę zespołu, angielscy rywale kompletnie nie czują do nas respektu. Nie licząc Wigan to mam wrażenie, że z kimkolwiek byśmy nie zagrali z dwóch najlepszych angielskich lig to gra byłaby wyrównana, niczym finał Ligi Mistrzów. Obecnie nie ma wielkiej różnicy czy gramy z Burnley, czy z Barcą- wynik może być różny. Przejaskrawiam oczywiście, ale powiedzmy sobie szczerze, gdyby dziś był mecz z takim Sunderlandem (2-7) to Darren Bent pewnie by wykorzystał ze dwie, z trzech idealnych sytuacji dla Burnley. Nad tym ubolewam, bo gramy z naprawdę słabym zespołem, na Old Trafford, a mimo to gra jest otwarta, a rywal ma doskonałe okazje do zdobycia bramki. Wciąż jest źle, w okresie świąteczno- noworocznym mieliśmy niezwykle łatwy maraton. Powinien być komplet punktów, a nie aż dwie porażki i remis.


Fan United od 1992 roku
16-01-2010 21:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika
branka Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 844
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #19
Re: PL: Manchester United 3-0 Burnley FC (16.01.2010)
ryszard napisał(a):VDS - KLASA. Tyle w temacie. Nawet jak wraca po kontuzji, rozbrojony emocjonalnie po problemach ze zdrowiem jego żony, to i tak jest w stanie pokazać Kuszczakowi (nie mówiąc o Fosterze) co to znaczy być nr 1 w takim klubie jak Manchester. Świetna gra właściwie w każdym aspekcie bramkarskiego abecadła: szybkie wyjścia do rywala, spokojna gra nogami, dobry refleks na linii. Cieszę się z jego powrotu. Mam nadzieję, że kontuzje i pech w życiu osobistym już go nie będą nękać. 8/10 i MOTM
To prawda, powrót Edwina w momencie kryzysu jest ważny. Uwielbiam ten jego spokój. Ale co do tego co to znaczy być nr 1 w takim zespole - Sar nie zawsze był taki spokojny i bezbłędny, jak był w wieku Bena i Tomka robił błędy jak oni, nie poradził sobie choćby w Juve i musiał odejsć - bramkarz potrzebuje czasu, by grac na takim poziomie jak Sar obecnie. I jestem przekonana, że jakby dać pół roku-rok pograc Benowi czy Tomkowi to pokazaliby, że mogą być spokojnie nr 1 w Manchesterze Wink I lepiej niech to zrobią, bo nie zanosi się na to, że będziemy mieć kase na transfery w lecie... :roll:

Co do meczu - po raz kolejny widać było, że mamy problemy z środkiem pola. Gdyby nie to, że przyzwoicie zagrał Scholes, to byłaby w ogóle kicha. Dobrze chociaż, że nasi napastnicy strzelają. Nasza gra nie porywa i nie był to dobry mecz, moim zdaniem wynik nie odzwierciedla tego co sie działo na boisku. Jak czytam wywiad Fergiego o inteligentnej grze, to wydaje mi się że widziałam inny mecz...
No i tak jak mówi sebos - nikt sie przed nami już nie wykłada. I choć zawsze na nasze mecze drużyny z dołu tabeli sie mobilizowały niesamowicie, to raczej skupiały się na obronie, na tym by dowieść 0:0 i ewentualnie próbować coś strzelić z kontry. A teraz prawie każdy rywal gra z nami otwartą piłkę i wierzy w sukces. Zbyt wiele razy OT było w tym sezonie zdobyte...
MOTM to dla mnie Valencia - wszystko szło od niego, lub przez niego, jest w tej chwili naszym najbardziej ruchliwym i walecznym piłkarzem. Nieźle też funkcjonował atak, Roo co prawda był wkurający w 1 połowie, ale gola strzelił, asyste też miał - no i Berba zagrał dobrze. Mam nadzieję, że chłopaki będą trzymac chociaż taki poziom w każdym meczu.

'I live my life for the stars that shine, people say it's just a waste of time
When they said I should feed my head, that to me was just a day in bed'
16-01-2010 21:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika
michal85 Offline
diabeł wcielony
*****

Liczba postów: 2,667
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 41
Post: #20
Re: PL: Manchester United 3-0 Burnley FC (16.01.2010)
Nie rozumiem jak można mówić o słabej dyspozycji środka pola. Po stokroć bardziej irytował taki Rooney, który do sieci ostatnio trafia tylko wtedy kiedy ma "patelnie". Berbatov też jakoś wstrzelić się zbytnio nie mógł. Środek zdominowaliśmy, po raz kolejny w tym sezonie, ale kulała gra pod bramką.

Burnley to taka drużyna, która gra ofensywną piłkę i czyni to niezależnie od przeciwnika. Szukacie dziury w całym - graliśmy jedynie jednym podstawowym obrońcą, więc wyglądało to jak wyglądało. Zresztą na dobrą sprawę nie znajdziecie teraz druzyny w PL, przed którą rywale by klękali i prosili o najmniejszy wymiar kary.

Ignorowani:
  • under

Programuję w codeigniter przede wszystkim dla strony internetowe brzesko, ale również dla innych
16-01-2010 21:29
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
paolo Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,984
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #21
Re: PL: Manchester United 3-0 Burnley FC (16.01.2010)
Mimo słabej postawy, udało się dziś rozgromić Burnley 3-0. Co cieszy, każdą z tych bramek zdobywał napastnik. Rooney dzięki temu trafieniu jest królem strzelców ex aequo z Defoe i Drogbą. Berbatov polepszył swoją przeciętną statystykę strzelonych bramek, a Diouf zdobył pierwszego gola w barwach United. Szkoda tylko, że Owenowi dziś szczęście nie dopisało. No i w wielu sytuacjach brakowało wykończenia.

Jeżeli chodzi o defensywę, to na ogromny plus powrót Edwina. Przyznam, że bałem się o jego formę po tak długiej nieobecności i niewielu spotkaniach rozegranych w tym sezonie, ale teraz żałuję, że mogłem zwątpić w Holendra. Co klasa to klasa. Elegancko. Niestety nie można tego powiedzieć o innym weteranie, Garym Neville'u. Dobre występy widujemy u niego coraz rzadziej i bez żadnych wątpliwości można stwierdzić, iż jego kariera dobiega końca. Być może SAF, w świadomości, że na mecz z City będzie miał do dyspozycji Ferdinanda i Vidica(?) postanowił dać odpoczynek jednemu z podstawowych bocznych obrońców (Rafaelowi)? Przekonamy się niedługo. Stoperzy dzisiaj w porządku, trochę lepiej Evans. I tak nie mogę się doczekać ww. dwójki defensorów, bo takie akcje, jak kontra Burnley na początku spotkania (czyli 3 vs 1 Neville) nie mogą mieć miejsca. Evra na boku tradycyjnie przyzwoicie. Najbardziej równo grający zawodnik w tym sezonie. Pomoc ogółem solidnie, najlepiej Valencia i Scholes, który jakoś uniknął dziś żółtej kartki. Wink

Mecze już nie są tak często jak ostatnio, powoli do gry wracają również kontuzjowani piłkarze. Z czasem powinniśmy się rozkręcić, zaliczać mniej wpadek i znowu wpaść w rytm kompletu punktów co tydzień. Będzie dobrze. UNITED!

Który ze mną w konkury na mój słowotok?
16-01-2010 21:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika
sebos_krk Offline
Szeryf
*******

Liczba postów: 3,982
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 42
Post: #22
Re: PL: Manchester United 3-0 Burnley FC (16.01.2010)
michal85 napisał(a):Zresztą na dobrą sprawę nie znajdziecie teraz druzyny w PL, przed którą rywale by klękali i prosili o najmniejszy wymiar kary.
Powiedzmy, że liga się zmieniła. Ale nie można nie zauważyć jak większość zespołów ostatnio podchodzi do meczów z nami. Oczywiście ta sytuacja ulegnie zmianie w przypadku:
a- widocznej poprawy naszej gry, z przekonującym zwycięstwem nad mocnym zespołem
b- z początkiem przyszłego sezonu (najmniej prawdopodobne, żebyśmy aż tak długo kuleli)
c- dużym wzmocnieniem naszego zespołu, gdzie inni nie będą pewni na co nas stać.

Wszystko rozgrywa się w głowach. Jeśli Czerwone Diabły są mocne to każdy kto z nami gra, liczy co najwyżej na remisik. Na Old Trafford to już szczyt marzeń.
Ale jeśli wszyscy podłapali, że odpowiednio przyciśnięci się gubimy to efekt jest jaki jest.

michal85 napisał(a):szukacie dziury w całym - graliśmy jedynie jednym podstawowym obrońcą, więc wyglądało to jak wyglądało.
Nie rozumiem. Jonny Evans, Wes Brown, Patrice Evra- nie są to dla mnie ogórasy, którzy nie byliby w stanie podołać nawet w finale mistrzostw świata. Niby tak entuzjastycznie przyjmujemy niezwykle mocną obsadę na środku obrony, a jak nie idzie to problem leży po stronie braku Rio i Nemanji. Przyznam jednak, że seria sprzed roku bez straty bramki by się przydała. Mistrzostwo zwykle wygrywa się obroną i brakiem głupich wpadek.

Ale już koniec narzekania, liczę, że poprawi się nasza gra, bo już 31 stycznia pierwszy test- mecz z arsenalem, póżniej villa i milan. Ciekaw jestem jak pójdzie z City.


Fan United od 1992 roku
16-01-2010 21:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika
michal85 Offline
diabeł wcielony
*****

Liczba postów: 2,667
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 41
Post: #23
Re: PL: Manchester United 3-0 Burnley FC (16.01.2010)
Cytat:Wszystko rozgrywa się w głowach. Jeśli Czerwone Diabły są mocne to każdy kto z nami gra, liczy co najwyżej na remisik. Na Old Trafford to już szczyt marzeń.
Ale jeśli wszyscy podłapali, że odpowiednio przyciśnięci się gubimy to efekt jest jaki jest.

Ale tak zawsze było - przypomnę chociażby mecz z ubiegłego sezonu np. z Hull. Są drużyny, które się nie boją i lubią grać do przodu. Inne stawiają autobus w bramce.

Cytat:Nie rozumiem. Jonny Evans, Wes Brown, Patrice Evra- nie są to dla mnie ogórasy, którzy nie byliby w stanie podołać nawet w finale mistrzostw świata.
Niby tak entuzjastycznie przyjmujemy niezwykle mocną obsadę na środku obrony, a jak nie idzie to problem leży po stronie braku Rio i Nemanji.
Indywidualnie każdy z nich jest piłkarzem co najmniej dobrym, ale ta linia nie funkcjonuje dobrze. Evans z Brownem nie potrafią najwyraźniej znaleźć wspólnego języka na boisku.

Ignorowani:
  • under

Programuję w codeigniter przede wszystkim dla strony internetowe brzesko, ale również dla innych
16-01-2010 21:53
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Foster Offline
Super Moderator
******

Liczba postów: 5,912
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 70
Post: #24
Re: PL: Manchester United 3-0 Burnley FC (16.01.2010)
Wynik cieszy, ale nasza gra już nie... Przerażający jest fakt, jak łatwo w dzisiejszym meczu zawodnicy Burnley dochodzili do sytuacji bramkowych. Brown i Evans nie tworzą kolektywu. Rio i Nemanja wracajcie! Neville jest żałosny, drugi mecz z rzędy, w którym skrzydłowi z drużyny przeciwnej robią z nim co chcą.
Środek drugiej linii, też nie wygląda jakoś rewelacyjnie... Scholes momentami grał fajnie, a momentami wyglądało to tak jakby mu się nie chciało. Carrick zagrał przyzwoicie, jednak stać go na zdecydowanie więcej.
Ładnie w dzisiejszym meczu wyglądały skrzydła. Większość akcji była prowadzona skrzydłami.

Nie ma się czym podniecać, graliśmy ze słabym Burnley, więc wynik nikogo dziwić nie powinien. Jednak mieliśmy dziś sporo szczęścia, bo gdyby goście wykorzystali choć jedną z kilku dobrych sytuacji mogłoby nie być tak fajnie...

VDS - szkoda mi Tomka, jednak Edwin to klasa sama w sobie.

Neville - jak już pisałem, Anglik nie daje już rady. Przykro mi to mówić, jednak ten sezon powinien być jego ostatnim...

Brown - sporo błędów w obronie

Evans - niewiele lepiej. Jak już wcześniej pisałem, para Wes-John nie funkcjonuje zbyt dobrze

Evra - nie ustrzegł się błędów w obronie, jednak rozegrał dobre spotkanie. Wiele razy zatrzymywał akcje przeciwników, do tego jak zawsze aktywny w ofensywie.

Valencia - dobre spotkanie, wiele akcji przechodziło dziś przez niego. Często jednak brakowało tego kluczowego zagrania. Świetne podanie przy trzeciej bramce

Scholes - w pierwszej połowie zaprezentował się słabo, w drugiej połowie było już znacznie lepiej

Carrick - jak zawsze bardzo dobrze pracował w defensywie, do tego posłał kilka super piłek. Przyzwoite spotkanie, jednak Michael stać Cię na więcej

Nani - dziś Portugalczyk pokazał, że potrafi. Nani rozegrał dobre spotkanie, grał z głową. Chciałbym by dostał szanse gry w kilku meczach z rzędu

Rooney - momentami irytował, jednak strzelił kolejną bramkę i zaliczył asystę

Berbatov - dobre spotkanie Bułgara. Strzelił ładną bramkę, a do tego rozegrał naprawdę dobre spotkanie. W drugiej połowie praktycznie każda akcja przechodziła przez niego.


Anderson - dobra zmiana. Ładnie wszedł w grę, ciepnął kilka fajnych piłek.

Owen - cofał się, rozgrywał

Diouf - szybki jest chłopak. Podoba mi się to, że Mame podczas każdej akcji ustawiony jest przy stoperze drużyny przeciwnej i wyczekuje prostopadłej piłki. Moim zdaniem będzie mieli z niego wiele pożytku.



Mój Blog: Pod presją czasu
16-01-2010 22:04
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
pedro Offline
Member
***

Liczba postów: 138
Dołączył: Sep 2009
Reputacja: 0
Post: #25
Re: PL: Manchester United 3-0 Burnley FC (16.01.2010)
Dobry wynik, gra nie, w ataku brakuje ikry i lepiej niech sie to zmieni, bo w starciu z trudniejszym rywalem cienko to moze wygladac.

VdS - to on mial jakas przerwe? Swietnie - 7

Neville - lepiej bylo by, gdyby zakonczyl kariere. Po raz kolejny nie radził sobie - 4
Brown - stac go na wiecej - 6
Evans - jw - 6
Evra - najlepszy z calej formacji obronnej - 7

Valencia - MoTM, choc mogl zagrac zachowac sie lepiej w wielu sytuacjach - 7
Scholes - kilka wybornych pilek, czasem niewidoczny, ale podobal mi sie - 6,5
Carrick - czegos brakowalo, ale ok - 6,5
Nani - do dupy, masa niecelnych zagran, spowalnianie, poza przewrotka nie pokazal nic, wiec nie wykorzystal dobrze tej szansy - 4,5

Rooney - asysta i bramka, tyle mozna dobrego powiedziec o jego dziesiejszym wystepie - 6,5
Berbatov - w koncu mu weszlo, moze sie odblokuje. Lepszy niz jego partner z ataku - 7

Owen - nic nie pogral - 5
Diouf - ladna bramka, szybki jest, oby sie rozwijal i pokazal z jak najlepszej strony - 6
Anderson - ladne wejscie, umie rozruszac nasza gre, ale nie zawsze mu to wychodzi. Jak najbardziej na plus - 5,5

Nasz domowy doping w koncowce tez niezle Tongue

LUHG
17-01-2010 01:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika
marouane Offline
Member
***

Liczba postów: 57
Dołączył: Jan 2010
Reputacja: 0
Post: #26
Re: PL: Manchester United 3-0 Burnley FC (16.01.2010)
Czy ktos kto widzial caly mecz moze obiektywnie napisac jak grał Nani? Na angielskich forach ludzie go duzo chwalili.. Warto tez zwrocic uwage na fakt ze nastała tendejca wyolbrzymiania jego złej gry.. on bedzie mial zawsze troche strat ze wzgledu na to ze ryzykuje i proboje kiwac i dryblowac, a to jest to czego potrzebujemy, bo strasznie brakuje kreatywnosci w naszej grze, trzeba kogos kto wejdzie i zrobi cos z niczego, a on to potrafi.
17-01-2010 21:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika
michal85 Offline
diabeł wcielony
*****

Liczba postów: 2,667
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 41
Post: #27
Re: PL: Manchester United 3-0 Burnley FC (16.01.2010)
Zagrał dobre zawody. Bez fajerwerków, ale naprawdę mądrze bez niepotrzebnych kombinacji. Strat miał całkiem mało i ogólnie naprawde pozytywny mecz jeśli weźmiemy również pod uwagę przerwę spowodowaną kontuzją.

Ignorowani:
  • under

Programuję w codeigniter przede wszystkim dla strony internetowe brzesko, ale również dla innych
17-01-2010 21:47
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
marouane Offline
Member
***

Liczba postów: 57
Dołączył: Jan 2010
Reputacja: 0
Post: #28
Re: PL: Manchester United 3-0 Burnley FC (16.01.2010)
Czyli potwierdza sie ze zagrał nieźle.. to dobrze dla niego, on potrzebuje gry i pewnosci siebie, jesli jej nabierze to naprawde zacznie dobrze grac.. United go potrzebuje w dobrej formie! Wink
17-01-2010 22:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Mourinho Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 9
Dołączył: Jan 2010
Reputacja: 0
Post: #29
Re: PL: Manchester United 3-0 Burnley FC (16.01.2010)
Dobry występ United, świetne wejście Diufa.
Eagels mnie osobiście zachwycił zagrał świetnie nawet na tle takiego zespołu jak Nasz.

ps: witam wszystkich, liczę na fajny klimat i ciekawe dyskusje!

C'mon United!
18-01-2010 00:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości