Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
CC: Manchester United 3-1 Manchester City (27.01.2010)
Lasq Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,917
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 23
Post: #31
Re: CC: Manchester United - Manchester City (27.01.2010; 20:45)
Eche, nie siedziałeś na czacie redlogowym. Tam nawet po skończeniu meczu próbowali mi udowodnić, że to przez 451 zagraliśmy "tak słabo" a bramki w większości wpadły fartem a nie przez taktykę ^^ Nie mówiąc, że przez pół meczu czytałem "jaki to SAF głupi bo się upiera durnie przy tej taktyce" (sorry ja tylko cytuje) a nawet, że może powinien rozważyć rezygnacje (bo gra chujową taktyką? :shockSmile. Ech, jak tylko się wychylę poza gościnne progi redcafe to głupota zawsze mnie poraża. Liczyłem, ze chociaż redloga czyta trochę bardziej rozgarnięci ludzie.

Mi się ta taktyka podoba. Dużo już nią wygraliśmy, jest świetna do pucharów i na mocnych przeciwników. Fakt, że sytuacji bramkowych mamy jakby mniej ale za to nie pozwalamy przeciwnikowi zrobić prawie nic w środku pola przez co paraliżujemy wszystkie jego ruchy. No bo ile razy wczoraj City przeprowadziło składną akcje która zagroziła naszej bramce? 0? Bo ta po której padł gol to w zasadzie błąd naszych obrońców a nie ich dobra akcja. Nie podobało mi się jedynie, że w pierwszej połowie tak jakby nikt z naszych nie starał się wykorzystać przewagi tej taktyki i zamiast grać przez środkowych pomocników to ciągle przerzucaliśmy piłkę do osamotnionego Rooneya, który skazany był na porażkę. W drugiej połowie Carrick ze Scholesem wyszli odważniej do przodu, częściej włączali się do ofensywy i na efekty nie trzeba było długo czekać.

"Miarą twoich sukcesów jest liczba twoich wrogów."
28-01-2010 11:01
Znajdź wszystkie posty użytkownika
ryszard Offline
Member
***

Liczba postów: 151
Dołączył: Dec 2009
Reputacja: 0
Post: #32
Re: CC: Manchester United - Manchester City (27.01.2010; 20:45)
michal85 napisał(a):No to Panowie co sądziecie o 433(451) ? jakoś mało kto wspomina, że zagraliśmy tym systemem i mogliśmy spokojnie wygrać z 5:1 z całkiem klasową drużyną, a pewnie gdyby nie wyszło to niejden by wspominał ajaka ta formacja jest fatalna 8-)
Formacja nie gra - grają zawodnicy. Pomimo, że w 2 połowie graliśmy tą samą formacją, tymi samymi zawodnikami, różnica była kolosalna. Jeśli trójka naszych środkowych będzie się podłączała w akcje ofensywne tak samo jak we wczorajszym meczu, nie widzę przeszkód aby tak grać w ważniejszych meczach. W innym wypadku, jest to bezsensowne, bo kończy się zagraniem do skrzydła, skąd idzie dośrodkowanie do (zazwyczaj)samotnego Rooneya w polu karnym. Inna sprawa, że z takim potencjałem w postaci techniki Berbatova czy instynktu Owena, ciężko pogodzić się z siedzeniem na ławce. Pewnie zobaczymy powtórkę z ustawienia w niedzielnym meczu z Arsenalem: obawiam się jednak, że tak odważnie jak dziś może środek pola już nie zagrać. Pozostaje czekać, jednak ja wciąż - przy obecnej kadrze - jestem zwolennikiem 4-4-2.

I jeszcze słówka nt. Rooneya. Wielu psioczy, że stał się typowym snajperem, łowcą bramek, bez błysku sprzed 2-3 sezonów. Prawda jest taka, że przy takim ustawieniu (4-5-1), inaczej grać nie może: ktoś musi stwarzać permanentne zagrożenie w polu karnym, chociażby poprzez swoją obecność. To już nie jest 4-3-3, gdzie Wazza grał na skrzydle i świetnie ścinał swoje rajdy w stronę pola karnego. Dodatkowo, musimy mieć świadomość, że przyjdzie kiedyś taki moment, kiedy Wayne nie będzie w stanie pokonywać takich odległości na boisku jak teraz: wiek i zdrowie mu na to nie pozwolą. Im szybciej zacznie uczyć się gry klasycznego napastnika, tym lepiej - myślę, że nauka zwróci się w przyszłości. Wciąż jednak ma przebłyski starego Waazy, co daje nam do zrozumienia, że ma to "coś", jednak w obecnym systemie musi być czujny, aby nie przegapić sytuacji w polu karnym.

PS - wczorajsza bramka Rooneya, była 9 (!!!), którą strzelił Manchester United w doliczonym czasie gry (w tym sezonie). Właśnie dlatego kochamy United, prawda?
28-01-2010 11:45
Znajdź wszystkie posty użytkownika
ryszard Offline
Member
***

Liczba postów: 151
Dołączył: Dec 2009
Reputacja: 0
Post: #33
Re: CC: Manchester United - Manchester City (27.01.2010; 20:45)
fidain napisał(a):Bo ta po której padł gol to w zasadzie błąd naszych obrońców a nie ich dobra akcja.
Ja bym powiedział nawet więcej: to był zwyczajny fart. Nie jestem nawet pewien, czy to był strzał, czy po prostu próba przechwycenia piłki przez teveza. Jeśli już miałbym szukać winnego w naszych szeregach, to byłby nim Brown, który na prawej flance, pozwolił na dośrodkowanie. Rio wsadził głowę w stylu Vidy, jednak jakimś cudem piłka odbiła się do kikuta teveza i wpadła do bramki.

Jestem zdania, że poza straconą bramką, nasza obrona zagrała naprawdę dobre zawody. Na palcach 1 ręki można wymienić sytuacje, które stworzyli sobie przeciwnicy (strzał Richardsa, strzał teveza zablokowany przez Rio i bramka: to mi utkwiło w pamięci).
28-01-2010 11:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Kwas Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 974
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 12
Post: #34
Re: CC: Manchester United - Manchester City (27.01.2010; 20:45)
ryszard napisał(a):I jeszcze słówka nt. Rooneya. Wielu psioczy, że stał się typowym snajperem, łowcą bramek, bez błysku sprzed 2-3 sezonów. Prawda jest taka, że przy takim ustawieniu (4-5-1), inaczej grać nie może
Możliwe, że pijesz do mnie, więc muszę to sprostować. Otóż ja nie krytykuję Wayne'a za jego role na boisku. Nic z tych rzeczy. Sam chciałem, aby już od początku sezonu Anglik dużo częściej odwiedzał pole karne niż boczne korytarze, czy wracał się po piłkę, w celu jej rozegrania. Miał być golleadorem i z tego wywiązuje się ostatnio bardzo dobrze.

Oczywiście, że inaczej grać nie może. Pedro wspomniał tutaj, że Wayne sporo traci grając na szpicy. Tak rzeczywiście jest, ale my zamiast tego czerpiemy z jego osoby inne korzyści, takie jak bramki.
28-01-2010 12:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika
panopticum Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,648
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 6
Post: #35
Re: CC: Manchester United - Manchester City (27.01.2010; 20:45)
Carrick i Scholes zarządzili w tym spotkaniu. Niniejszym popadam w stan euforyczny przed meczem z MilanemWink. Nani mnie nie przekonał w tym spotkaniu, co jakiś czas mruczałem do siebie "Nani out, Valencia in". Ten mecz pokazał, że oldie jest goldie. Świetny refleks Van Der Sara, na pewno podparty doświadczeniem, ale po prostu klasa. No i Giggsy, który pod koniec spotkania, kiedy powinien być zmęczony i po trzech zawałach, wziął na szybkość zawodnika The Shitzenzs. Gol Twata był taki z dupy strasznie, ale rozzłościł mnie okrutnie. Już myślałem, że będzie dogrywka, bo Given znowu zaczarował bramkę, te pudła, te jego obrony. Ale White Pele zarządził i przedłużyliśmy wspaniałą tradycję tego gorszego Manchesteru. 36 Years and counting

ryszard napisał(a):Formacja nie gra - grają zawodnicy. Pomimo, że w 2 połowie graliśmy tą samą formacją, tymi samymi zawodnikami, różnica była kolosalna.

Bo zawodnicy się przesunęli. W formacji.

“I don’t think this team ever loses. It just runs out of time.”

Blog klasy B <- mój fajny blogasek.
28-01-2010 12:07
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
ryszard Offline
Member
***

Liczba postów: 151
Dołączył: Dec 2009
Reputacja: 0
Post: #36
Re: CC: Manchester United - Manchester City (27.01.2010; 20:45)
Kwas napisał(a):Możliwe, że pijesz do mnie, więc muszę to sprostować. Otóż ja nie krytykuję Wayne'a za jego role na boisku. Nic z tych rzeczy. Sam chciałem, aby już od początku sezonu Anglik dużo częściej odwiedzał pole karne niż boczne korytarze, czy wracał się po piłkę, w celu jej rozegrania. Miał być golleadorem i z tego wywiązuje się ostatnio bardzo dobrze.

Oczywiście, że inaczej grać nie może. Pedro wspomniał tutaj, że Wayne sporo traci grając na szpicy. Tak rzeczywiście jest, ale my zamiast tego czerpiemy z jego osoby inne korzyści, takie jak bramki.
To jest IMO tak, że jeśli ma partnera w ataku, to częściej cofa się do tyłu, pomimo tego, że to np. Berbatov powinien spełniać tę rolę. Kiedy jest sam, siłą rzeczy musi zostawać z przodu. Jak pokazał jednak wczorajszy mecz, nawet i to nie zawsze mu się "udaje", bo nawet jak gra sam, to potrafi się cofnąć i zagrać piłkę a'la Scholes, przez całe boisko, praktycznie do nogi - wczoraj świetnie obsłużył Giggsa w akcji na 1-0.

Dyspozycja Rooneya to dla mnie kolejny argument za 4-4-2: jeśli cofniemy się pamięcią do pierwszego meczu z City (tego przegranego 2-1), to odnotujemy, że od wejścia Owena, Rooney zaczął grać swoje, kręcąc obrońcami we wszystkie możliwe sposoby. Obecność drugiego napastnika daje mu nie tylko dodatkowe opcje w rozgrywaniu piłki, ale również odciąża go od obrońców, który normalnie zajmują się tylko nim. Jak wszedł Owen, doszedł im po prostu kolejny zawodnik do krycia w polu karnym, co dało Wazzie więcej przestrzeni.
28-01-2010 12:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika
ryszard Offline
Member
***

Liczba postów: 151
Dołączył: Dec 2009
Reputacja: 0
Post: #37
Re: CC: Manchester United - Manchester City (27.01.2010; 20:45)
pan_opticum napisał(a):Bo zawodnicy się przesunęli. W formacji.
To niech się częściej tak przesuwają. W formacji.
28-01-2010 12:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika
pedro Offline
Member
***

Liczba postów: 138
Dołączył: Sep 2009
Reputacja: 0
Post: #38
Re: CC: Manchester United - Manchester City (27.01.2010; 20:45)
Kwas napisał(a):. Pedro wspomniał tutaj, że Wayne sporo traci grając na szpicy. Tak rzeczywiście jest, ale my zamiast tego czerpiemy z jego osoby inne korzyści, takie jak bramki.
Ale pod tym oczywiście sie podpisuje Tongue

pan_opticum napisał(a):36 Years and counting
34. Ale niedlugo na pewno bedzie 36 8-)

LUHG
28-01-2010 12:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika
panopticum Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,648
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 6
Post: #39
Re: CC: Manchester United - Manchester City (27.01.2010; 20:45)
ryszard napisał(a):To niech się częściej tak przesuwają. W formacji.
Masz. Rację.

“I don’t think this team ever loses. It just runs out of time.”

Blog klasy B <- mój fajny blogasek.
28-01-2010 12:38
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
michal85 Offline
diabeł wcielony
*****

Liczba postów: 2,667
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 41
Post: #40
Re: CC: Manchester United - Manchester City (27.01.2010; 20:45)
Nie byłbym taki pewien, że Rooney traci aż tyle ze swojej wartości. Jeśli skrzydłowi i przynajmniej jeden pomocnik grają wystarczająco blisko, to Wazza ma z kim grać. Prawda jest taka, że Rooney jest naszym najbardziej wysuniętym zawodnikiem, w 442 również. Tak samo rzadko cofa się po piłkę w jeden jak i drugiej formacji.

Ignorowani:
  • under

Programuję w codeigniter przede wszystkim dla strony internetowe brzesko, ale również dla innych
28-01-2010 12:47
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
marouane Offline
Member
***

Liczba postów: 57
Dołączył: Jan 2010
Reputacja: 0
Post: #41
Re: CC: Manchester United - Manchester City (27.01.2010; 20:45)
Dopóty, dopoki Rooney strzela gole to nie ma co narzekac na to ustawienie, chłop ma 19 goli na koncie w styczniu Wink Nie pamiętam kiedy ostatnio ktoś tyle bramek strzelił do tego czasu. Ferguson zawsze miał zamiłowanie do tego ustawienia, więc radze sie przyzwyczajic do niego : )
28-01-2010 16:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Foster Offline
Super Moderator
******

Liczba postów: 5,912
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 70
Post: #42
Re: CC: Manchester United - Manchester City (27.01.2010; 20:45)
Tak trochę w skrócie, bo nie bardzo mam ochotę na długie pisanie...

W tym meczu byliśmy lepszym zespołem. Dzięki bardzo dobrze grającym środkowym pomocnikom opanowaliśmy środek pola, co było kluczem do sukcesu.
Kibice stworzyli świetną atmosferę na stadionie. Przy pierwszy rożnym, gdy rozległo się głośne United! United! to aż mnie ciarki przeszły przed TV Smile Who's that twat from Argentina było i to wcale nie rzadko.
Bellamy to skurwiel, ale zachowanie zachowanie naszych kibiców było kretyńskie.

Edwin - fenomen! Po raz kolejny bronił bardzo dobrze. Świetna interwencja przy strzale Richardsa. Ten spokój przy grze nogami - nie mam słów.

Rafael - praktycznie w ogóle nie podłączał się do akcji ofensywnych. Jeden poważny błąd gdy zamiast podejść do skrzydłowego cofał się wgłąb pola karnego, Bellamy miał mnóstwo czasu i miejsca by dośrodkować, na szczęście Tevez uderzył niemalże prosto w bramkarza. Ogólnie jednak było dobrze, widać że Rafałek poprawił grę w defensywie

Rio - dobra spotkanie, choć moim zdaniem źle się zachował przy straconej bramce. Wystarczyło agresywniej zaatakować piłkę i byłoby po sprawie.

Evans - znów zaczął grać tak jak należy, a już się zaczynałem o niego martwić.

Evra - Wright-Phillips nie miał najmniejszych szans w pojedynkach z Francuzem. Ładnie podłączał się do akcji ofensywnych, gdyby nie partactwo Rooneya miałby asystę.

Nani - dobre spotkanie, widać, że chłopak wziął się do roboty i przestał kombinować. Często miał przy sobie dwóch graczy drużyny przeciwnej, bo Rafael praktycznie wcale mu nie pomagał. Świetne podanie do Darrena, przy bramce Carricka. Dobre dośrodkowania

Carrick - w pierwszej połowie zagrożenia stwarzaliśmy tylko po jego zagraniach. W drugiej połowie zaliczył asystę i strzelił bramkę. Jak dla mnie jeden z najlepszych. Było kilka niecelnych piłek, ale Michael odwalił wczoraj kawał dobrej roboty. Dla mnie MOTM

Scholes - kolejny bardzo dobry występ naszego weterana. Te jego crossy na skrzydła - miodzio po prostu. Chciałbym by Paul utrzymał taką formę do końca sezonu

Fletcher - niezwykle waleczny. Nie odpuszczał żadnej piłki, podawał, odbierał, biegał - czyli robił wszystko to czego od niego oczekujemy. Darren jak zawsze w najważniejszych meczach nie zawodzi.

Giggs - Ryan ma już swoje lata, nie jest już tak szybki, jednak jest niezwykle sprytnym i inteligentnym zawodnikiem, co pozwala mu łatwo mijać przeciwników. Wczoraj lepsze momenty przeplatał gorszymi.

Rooney - coraz lepiej radzi sobie grając na szpicy. Owszem czasem jeszcze daje ciała w bardzo ważnych momentach m.in. jego beznadziejne podanie do Giggsa zniszczyło dobrą kontrę w pierwszej połowie, w drugiej zaś z 5 metrów nie trafił do bramki. Jego szczęście że zrehabilitował się w 92 min.



Mój Blog: Pod presją czasu
28-01-2010 16:54
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Czary Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,964
Dołączył: Jan 2009
Reputacja: 0
Post: #43
Re: CC: Manchester United - Manchester City (27.01.2010; 20:45)
Kolejny mecz derbowy w którym zagraliśmy bardzo dobrze. Mecz w naszym wykonaniu bardzo dobry (szczególnie w drugiej połowie) co napawa optymizmem przed meczem z AFC. Na szczególną pochwałę zasłużył sobie środek pomocy, który kompletnie zdominował rywala.

VDS - klasa sama w sobie. Świetnie obroniony strzał Richardsa. - 7
Rafael - walczył jak mógł z Bellamym, ale nie zawsze udawało mu się go powstrzymać, ale ogólnie rzecz biorąc ok. - 7
Evans/Rio - świetny mecz naszych stoperów. Rio nie obarczam stratą bramki. Zrobił co mógł, zresztą ten gol twat'a jak dla mnie strasznie fuksiarski. - 8
Evra - Wright-Phillips - to on w ogóle grał? Evra wyłączył z gry tego prawoskrzydłowego.Powinien mieć asystę. - 7,5
Scholes - MOTM. Bardzo ważna bramka. Świetne rozgrywanie. Jest forma naszego rudzielca. - 8,5
Carrick - Również dobrze. Ładny gol. Oby z taką formą był gotowy na AFC. - 8,5
Fletcher - trochę słabiej od dwójki partnerów ze środka pomocy, ale i tak było bardzo dobrze. - 7,5
Giggs - świetne ostatnie podanie. Kilka razy ładnie wychodził partnerom do ataku. Szukał gry z przodu. Grał takiego skrzydłowego, który może być wchodzącym napastnikiem. - 7
Nani - dobre spotkanie w wykonaniu Portugalczyka. Ładne podanie do Fletcha. - 7
Rooney - zepsuł okazję, po której mogłlbyć 3-0 i koniec emocji. Wszystko wynagrodził w 92 minucie :twisted:. Jest i nowa cieszynka ;d. - 8

Bardzo gorący doping naszych. Na minus jedynie ten incydent z Bellamym.

Manchester jest czerwony!

"Kto parę razy dostał po ryju i wie, że nie jest ze szkła, ten czuje że żyje. Dopiero wtedy, gdy balansuje na krawędzi."
28-01-2010 18:06
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Lukas Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,737
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 9
Post: #44
Re: CC: Manchester United - Manchester City (27.01.2010; 20:45)
Zwycięstwo nad lokalnym rywalem, okraszane dobra grą i awansem do finału CC smakuje wyśmienicie
Co prawda pierwsza połowa nie byłą porywającym widowiskiem. Na uwagę zasługują niepotrzebne ciągle przerzuty w stronę Roo no i miałem zastrzeżenia do postawy Giggsa, ale za to druga to był już nasz popis.
Środkowi pomocnicy podeszli nieco bardziej do przodu,co przyniosło oczekiwane skutki.

W obronie bardzo dobrze VDS- ta obrona przy strzale Richardsa klasa światowa; skutecznie Rio, Evans oraz Evra, gorzej troszkę młody Rafael, szczególnie jeśli chodzi o defensywę gdzie czasami zostawiał zbyt dużo wolnego miejsca graczom City.

Doskonale spisali się zarówno Carrick i Scholes w środku pola, poprawnie ale bez błysku Fletcher. Giggs po pierwszej części spotkania słabiutko, ale za to w drugiej pokazał klasę- kilka świetnych podań utkwiło mi w pamięci.Po raz kolejny dobre spotkanie Naniego- może nie był na pierwszym planie ale swoją pracę wykonał solidnie.

W ataku po raz kolejny bardzo dobrze Roo aczkolwiek powinien strzelić 2 bramki.

Brawa również dla kibiców- spisali się Smile

Nikt i nic na świecie nie wywołuje u mnie tyle emocji co Manchester United.
I za to kocham ten klub.
28-01-2010 21:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości