Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
CL: Manchester United 3-2 Bayern Monachium (07.04.2010)
panopticum Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,648
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 6
Post: #54
Re: CL: Manchester United 3-2 Bayern Monachium (07.04.2010)
Cytat:Aż chciałoby się powiedzieć Tevez wróć...!!!!
Twat strzelał tyle co Berba.
Cytat:Ahaaa i dzisiaj jeszcze gdy nadeszły ciężkie chwile brakowało mentora, gracza który by pociągnął za sobą innych.
Ta. Zupełnie jakby w pewnym momencie gracze sobie odpuścili i nie było walki do końca. Otóż była.
Cytat:Daliśmy szwabom półfinał w prezencie wielkanocnym
Srocnym. Wielkanoc minęła.

Jestem fanem talentu Bułgara, który ma wszystko co potrzeba, żeby być światowej klasy napastnikiem. Ale nie jest. Trzeba się przyzwyczaić do myśli, że wydaliśmy 30 mln funtów na solidnego, drugiego napastnika. Bo Berba odwalił kawał dobrej roboty w tym sezonie, a głównym zarzutem wobec niego jest: "jakoś go kurwa nie lubię/nie pasuje mi". Sir Alex nie trafił ze zmianami, uważam że Macheda o wiele lepiej by się sprawdził niż Dymitar. Ferguson zapowiadał, że postawi na Włocha i szkoda, że tego nie zrobił.

Ostatnio nie ogarniam, czy Park jest kontuzjowany? Bo inaczej jego brak na ławce rezerwowych to nieporozumienie. Kiedy Carrick stracił piłkę w środku pola jak ostatni leszcz, dla mnie to był ostateczny dowód na to, że trzeba go kimś zastąpić, bo będzie bieda. Na boisko niestety wbiegł Giggs, który tak jak Berbatow, nic nie wniósł do gry zespołu.

Bardziej niż czerwona kartka u Rafaela, wnerwiło mnie to, że strzelał na bramkę zamiast podać do Rooney`a. Kiedy obrońcy w końcu do niego pobiegli, Roo był niepilnowany i najprawdopodobniej pyknąłby gola. I tak przez większość spotkania graliśmy w dzisiątkę, po atakach na nogę Wayne był cieniem samego siebie. Nie mógł biegać, nie mógł grać. Powinien był poprosić o zmianę już w pierwszej połowie, tym razem jego ogromna chęć do gry zaszkodziła. Musieliby go chyba połamać.

Co do Naniego to ostatecznie mnie do siebie przekonał. Zostawił na boisku płuca, jak to się mówi kiedy ktoś nabiega się jak dzika świnia. On i Valencia byli niesamowici. Jak Portugalczyk strzelił pierwszą bramkę, nie ogarniamWink.

Vida zagrał świetnie, ładnie asekurował lewą stronę. W ogóle, zagraliśmy świetny mecz, przegrany po głupich błędach i golu co wpada raz na milion. Robben i Ribery w pierwszej połowie byli totalnie wyłaczeni z gry, nie spodziewałem się czegoś takiego. Szkoda, że nie udało się do końca.

Odnosząc się do słów Michała, nie sądzę, żebyśmy sprowadzili kogoś na środek pola. Wraca Hargo, a Gibson coraz śmielej puka do pierwszego składu. W ogóle, jak myślę o młodych to zastanawiam się czy potrzebujemy wzmocnień. Pewnie kogoś kupimy i tak, oby skrzydłowego, bo tam mamy najmniej opcji. Oczywiście poza lewą obroną, gdzie do tej pory mógł grać tylko Evra. Na szczęście wraca O`Shea, ale mroziło mnie na samą myśl, że Pat mógłby odnieść kontuzję.

“I don’t think this team ever loses. It just runs out of time.”

Blog klasy B <- mój fajny blogasek.
08-04-2010 10:49
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Wiadomości w tym wątku
Re: CL: Manchester United 3-2 Bayern Monachium (07.04.2010) - panopticum - 08-04-2010 10:49

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości