Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Od kiedy...?
Matti888 Offline
Member
***

Liczba postów: 191
Dołączył: Feb 2010
Reputacja: 0
Post: #91
Re: Od kiedy...?
W 1999 roku miały miejsce 2 wydarzenia, które zapoczątkowały moją miłość do United. Po pierwsze Czerwone Diabły wygrało potrójną koronę i wszędzie się o nich trąbiło. Miałem wtedy niecałe pięć lat, a z racji, że o Manchesterze słyszałem same superlatywy to stwierdziłem, że im kibicuję.
Drugim ważnym wydarzeniem był zakup czerwonej koszulki z numerem 9 i nazwiskiem Cole (Było to jeszcze przed finałem LM, gdy jeszcze nie słyszałem o Diabłach). Pewnego dnia tata sprawił mi taki właśnie prezent. Długo zastanawiałem się jakiego klubu, czy jakiego państwa jest ten t-shirt (trzymam go w szafie do dziś). Gdy dowiedziałem się, że to jest koszulka Manchesteru (a było to już po zdobyciu potrójnej korony) moja miłość do United pogłębiła się. Od tej pory kibicowałem Diabłom i Legii (Legii, bo jestem z Warszawy). Pamiętam, jak kilka lat później odbył się mecz United z Realem chyba w ramach Ligi Mistrzów. Byłem tak podniecony tym spotkaniem, lecz Manchester poległ 1:3. Mój smutek nie trwał długo do zacząłem kibicować Realowi. Na szczęście ten klub czymś mnie odepchnął i niedługo potem znów zostałem fanem United. Z dnia na dzień co raz bardziej kochałem Manchester i od mniej więcej 2005 roku regularnie śledzę poczynania Czerwonych Diabłów.
18-03-2010 21:10
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Shady Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 3
Dołączył: Aug 2010
Reputacja: 0
Post: #92
Re: Od kiedy...?
Tak na prawdę moja fascynacja zaczęła się w sezonie 2000/2001, gdzie oglądałam z tatą każdy mecz Diabłów. Bardzo cieszyła mnie każda ich wygrana, każda strzelona bramka ( ; Później kolejne obejrzane mecze, podczas których zaczęli mnie fascynować jeszcze bardziej. Potem szpan w przedszkolu koszulką, uwielbiałam te pytania "a co to jest Manchester?". Wtedy mogłam się popisać ; d Cóż, potem długie nic... Potrójna korona sprawiła, że ta pasja do MU mi wróciła.(2007-08') Tak.. ta radość po pokonaniu Chelsea ( ; No i ten płacz po przegranym finale LM z Barcą...(2009) I w tym roku, 1/8z Bayern'em.
Tak, Diabły w moim życiu są prawie od początku. Mimo zachęt i zniechęceń kolegów, ja cały czas kibicuję Manchesterowi, no bo jak inaczej.
21-08-2010 21:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
matys Offline
Reputacja: 1000
*****

Liczba postów: 3,225
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 7
Post: #93
Re: Od kiedy...?
Shady napisał(a):No i ten płacz po przegranym finale LM z Barcą...
Ej, beczeliście kiedyś z powodu United? Tylko tak serio, bo ja nigdy. Czy to ze szczęścia czy ze smutku, nie zdarzyło mi się.

My mate told me that I just don't understand irony.

Which was ironic because we were at a bus stop at the time.
21-08-2010 21:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
panopticum Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,648
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 6
Post: #94
Re: Od kiedy...?
Nie, ale trochę szkła w pubie rozbiłem. Jak strzelili nam pierwszego gola w Rzymie, to butelka wyleciała mi z rąk.

“I don’t think this team ever loses. It just runs out of time.”

Blog klasy B <- mój fajny blogasek.
21-08-2010 23:01
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
sebos_krk Offline
Szeryf
*******

Liczba postów: 3,982
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 42
Post: #95
Re: Od kiedy...?
matys napisał(a):Ej, beczeliście kiedyś z powodu United? Tylko tak serio, bo ja nigdy.
W 99' tak. Pierwszy w mojej karierze puchar europy i do tego zdobyty w takich okolicznościach. Tyle razy widziałem porażki w pólfinałach czy jeszcze we wcześniejszych fazach, że na prawdę o tym marzyłem.
Po zwycięstwie nad Chelsea i w finale z Barcą już nie było tych emocji. Ot prawie zwykły mecz. Przyzwyczaiłem się do sukcesów


Fan United od 1992 roku
22-08-2010 06:30
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
daniel Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,744
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 6
Post: #96
Re: Od kiedy...?
Ja generalnie kibicuje od, najlepszego chyba do tej pory, sezonu 98/99. Zresztą wiele osób jak nie po tym sezonie to po pamiętnym finale z Bayernem zapałała miłością do United. Faktycznie tamtego wieczoru byłem bliski łez, miałem, jak dobrze liczę, niespełna 13 lat ale z całych sił nie chciałem by to Niemcy wygrali. Podobny szał radości i entuzjazm przeżyłem po raz kolejny w 2008 kiedy prawie na kolanach oglądałem konkurs jedenastek, i tym razem wszystko zakończyło się wspaniale.
Czasem z kumplem, także kibicem United żartujemy sobie z jego koszulki, którą rodzice kupili mu gdzieś na targu. Była to 11-nastka Giggsa, o której kumpel mówi: Widzisz tyle lat a wciąż aktualna Wink

Too weird to live, too rare too die

http://www.dzwiekumaniak.pl
22-08-2010 08:40
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
premislav Offline
Member
***

Liczba postów: 244
Dołączył: Dec 2009
Reputacja: 0
Post: #97
Re: Od kiedy...?
Kapsle. Wszystko zaczęło się od gry w kapsle. Pomimo że miałem jakieś pierwsze zaczątki komputerów a raczej gier telewizyjnych, to jednak ta gra przyblżyła mnie do United. Miałem wtedy koło 10 lat. Z kumplem graliśmy wtedy w tą kapslową wersję piłkarzyków. Co tydzień kupowało się magazyn Piłka nożna, sprawdzało składy i robiło mistrzostwa kapslów. Kumpel wybierał zawsze Milan albo Ajax. Ja brałem na początku Legie, ale szybko zmieniłem na Manchester, tak do końca nie wiem dlaczego akurat United. Około roku 97 kumpel kupił sobie koszulkę Milanu, nie mogłem być gorszy więc kupiłem sobie koszulkę Manchesteru. Po 2 latach, w tej samej koszulce, oglądałem finał '99, było to na jakiejś zielonej szkole. Pamiętam jak dziś że sala gdzie był telewizor opustoszała około 85 minuty, sam do końca oglądałem, a potem latałem po korytarzu i krzyczałem United. Byłem wtedy dumny że wygrała moja drużyna, a ja mogłem w mojej koszulce pokazać wszystkim jaka drużyna jest najlepsza na świecie. Potem przyszły czasy oglądania jedynie meczów na telewizji publicznej, niestety nie było ich dużo, tylko LM, ale zawsze siedziałem i oglądałem wieczorne skróty meczów na dwójce. Cały czas szukałem informacji tam gdzie mogłem czyli przede wszystkim w gazecie piłka nożna. Gdy przyszedł szybki internet zaczęła się nowa era kibicowania. Nie wyobrażam sobie kibicowania jakiejkolwiek innej drużynie. Teraz od samego rana United towarzyszy mi na facbooku, na rss-ach, itp itd. Staram się obejrzeć każdy mecz na żywo, ewentualnie powtórkę, teraz jest ku temu dużo możliwości. I tak od kapsli zaczęła się moja przygoda z United. I tak już zostanie. 

M.U.F.C.
Not arrogant
Just better...
22-08-2010 10:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
kocio14 Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 7
Dołączył: Aug 2010
Reputacja: 0
Post: #98
Re: Od kiedy...?
Te czasy nigdy nie wrócą, Cole, Beckham, Keane to była drużyna. Teraz chodzi tytlko o kase i tyle.Szkoda ze tego finału z 99 nie mogłem oglądać na żywo.
26-08-2010 11:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
panopticum Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,648
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 6
Post: #99
Re: Od kiedy...?
Kiedyś ludzie żywili się chwałą.

“I don’t think this team ever loses. It just runs out of time.”

Blog klasy B <- mój fajny blogasek.
26-08-2010 11:50
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Luke_John90 Niedostępny
Junior Member
**

Liczba postów: 2
Dołączył: Mar 2011
Reputacja: 0
Post: #100
Re: Od kiedy...?
Nie będe zbyt oryginalny. "Czerwonym Diabłom" zacząłem kibicować od 99'. Wiadomo, jakim był wówczas MU. Nie ma sensu tutaj rozpisywać wszystkich osiągnięć tej drużyny, bo jak ma się stronę o klubie albo książeczkę (za 14,99 zł), to można się dowiedzieć chociaż o podstawach. Idę dalej, kiedy miałem pierwszą piłkarską grę (FIFA 99 albo lekko późniejszą, w wersji DEMO) pykałem MU i grałem przeciwko Arsenalowi. Na początku trochę obrywałem, ale szło mi nieźle. Potem, jak miałem wydanie F 02', to też pykałem MU (tak swoją drogą-nieźle kombinowałem z transferami). Oczywiście zacząłem poznawać sam klub (tzn. piłkarze, trenerzy, sama historia itd.).

Cytat:Te czasy nigdy nie wrócą, Cole, Beckham, Keane to była drużyna.

Rzeczywiście-MU za "tamtych" czasów to nie była "jakaś drużyna, która ma dobrą, kilkuletnią passę zwycięstw i trofeów (vide obecna Chelsea)", ale to był klub z charakterem i zębem. Jeno zostali Rio, Giggs, G.Neville i Scholes. Szkoda, że piłkarze z "jajami" to wymierający gatunek. Teraz są może i talenty, ale takie jakieś nijakie. Bez serca grają! :evil: A w piłce chodzi o walkę i zaangażowanie, a nie tylko "many, many" (no chyba, że komuś komornik mocno wali w drzwi, to co innego).
15-03-2011 19:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
robaldo Offline
k.robka
*****

Liczba postów: 1,354
Dołączył: Dec 2010
Reputacja: 39
Post: #101
Re: Od kiedy...?
Uhuhu...szczerze nie pamiętam kiedy to było...więc można powiedzieć, że kibicuję im odkąd pamiętam. Może to był 1999 rok...ale miałem wtedy 6 lat, finału zdaje mi się nie oglądałem, a nawet jeśli oglądałem, to nie będąc świadomym, co tak naprawdę oglądam. Może to było tak naprawdę rok później lub dwa lata później. Być może to też dzięki mojemu ciotecznemu bratu, który był wtedy (jest do dziś) dość zagorzałym kibicem. Ale ogólnie, to ciężko usadowić mi ten moment w czasie i miejscu. To był raczej proces, ale skąd nadeszła iskra pewnie już nigdy się nie dowiem :oops: Z resztą, nawet nie chcę tego do końca rozszyfrować. Chciałbym, żeby w tej mojej historii pozostawała nutka magii i zagadkowości, to daje myślę mojemu kibicowaniu jakiś wyjątkowy wymiar, wyjątkowy jak cały ten klub, jego historia i wszystko, co go dotyczy. Wink

"Możesz mówić co chcesz o tradycji Barcelony, czy Realu Madryt, ale nikt i nic nie może równać się z historią Manchesteru United"
15-03-2011 19:45
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Lisu Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 289
Dołączył: Jul 2010
Reputacja: 2
Post: #102
Re: Od kiedy...?
W 2000 roku w moim domu pojawił się komputer. (konkretnie I komunia mojego brata Tongue ) Pod koniec tegoż roku pojawiła się pierwsza piłkarska gra - FIFA 2000. Miałem wówczas 6 lat. Brat nauczył mnie grać w tą FIFE. Pytałem wtedy: Kim mam grać? Kto jest dobry? Brat odpowiedział: Beckham jest dobry. Od tego czasu grałem Manchesterem i wtedy zaczęło się kibicowanie Diabełkom. Z czasem poznawałem skład, dowiedziałem się kto jest trenerem. Gdy w 2003 roku w domu pojawił się Internet pierwsze co szukałem informacji o Manchester United i właśnie od tego czasu Lisu zaczął śledzić poczynania United. Wink
Piłka nożna od małego dziecka była częścią mojego życia i nie wiem co by było gdybym nie był fanem tego sportu. Nie wyobrażam sobie również bycia fanem innego klubu. W moim środowisku mnóstwo byłosezonowców. Trofea wygrywał Real - "jestem kibicem Realu", Real zaczął przegrywać a wygrywać zaczęła Barca: "Jestem kibicem Barcy". Ale gdy w 2005 roku United nie wyszło z grupy LM, pytali mnie: dalej kibicujesz Manchester United? Odpowiadałem tak. 'ale Manchester United nie wyszło z grupy". Odpowiadałem uparcie, że jestem kibicem United i teraz jestem z tego dumny Wink

Bycie fanem United to nie przyjemność, to zaszczyt
15-03-2011 20:30
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
PiotroV Offline
Member
***

Liczba postów: 131
Dołączył: May 2009
Reputacja: 0
Post: #103
Re: Od kiedy...?
Stwierdziłem że też się tu wpiszę, tym razem na serio Big Grin

Ja nie mam jakiegoś okresu, meczu, sezonu od którego zacząłem kibicować Manchesterowi. Wiem że było to dawno zacząłem ich oglądać, gdy komentator C+ powiedział gdy kamera pokazała Fergusona ile lat on trenuje to to mi bardzo zaimponowało, mając w pamięci trąbienie w mediach o wyrzuceniu trenera Realu, który przecież wygrał dla nich LM, jakoś to poszło, z roku na rok coraz silniejsza więź z tym klubem. Pierwsze mistrzostwo jakie doświadczyłem było w 06/07 to było dziwne, bo wydawało mi się, że klub ma zwycięstwa i wielkie chwile za sobą, a tu się okazuje, że są wielcy jak wtedy zanim zacząłem coś o nich wiedzieć.
Finału z 99 roku nie pamiętam, bo miałem 4 lata, pierwszego meczu też nie pamiętam.
Najbardziej pamiętny jest dla mnie sezon 09/10 bo pierwszy raz obejrzałem wszystkie mecze, nie odpuszczając sobie jak w poprzednich latach meczy ze słabszymi. Mimo, że był on smutny to jednak posypało się wtedy wielu sezonowców, widać było kto jest prawdziwym kibicem, takie słabsze sezony mają te swoje plusy, bo szczerze mówiąc gdy mieliśmy same zwycięstwa moje kibicowanie i "więź" z klubem bardzo osłabła.

LOVE UNITED!
18-09-2011 21:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości