Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: PL: Manchester United 1-1 Newcastle United (26.11.2011)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
[Obrazek: 1zn0jye.png][Obrazek: m9rm0p.png][Obrazek: necastleso5.png]
Manchester United vs Newcastle United
Barclays Premier League
26.11.2011; 16:00
Old Trafford, Manchester


W najciekawszym sobotnim starciu 13. kolejki angielskiej Premier League Manchester United, wicelider, podejmie czwarte Newcastle.

Sroki dzięki swej dotychczasowej postawie pretendują do tytułu "niespodzianki sezonu". Ich udaną serię przerwał jednak w ostatniej kolejce lider, Manchester City, który zwyciężył ekipę Alana Pardew 3:1. Była to jedyna porażka Newcastle w tym sezonie.

Z kolei United ostatnio odradzają się po porażce właśnie z Manchesterem City. Optymizmem napawa seria trzech zwycięstw z rzędu bez straty gola, ale w zamian za to, sir Alexowi Fergusonowi spokój mąci słaba postawa jego podopiecznych w Lidze Mistrzów - ostatni remis z Benfiką spowodował, że dopiero po ostatniej kolejce dowiemy się, gdzie na wiosnę grać będzie zespół z Old Trafford.

W ostatnim starciu na St James' Park padł bezbramkowy remis. Było to 152. spotkanie obu ekip - dotychczas 77 razy wygrywały Czerwone Diabły, 36 razy padł remis, zaś 29 razy wygrywało Newcastle. Bilans bramkowy tych spotkań to 297:220.

Waszym zdaniem - mecz na St James' Park (19.04.2011):

RedLucas napisał(a):Straszna szkoda, bo zagraliśmy nadzwyczaj dobre zawody na trudnym terenie i stworzyliśmy sporo sytuacji. Niestety, szwankowała skuteczność i pozostaje nadzieja, że na koniec sezonu nie odbije się to nam czkawką.
Jaroldz napisał(a):Zagraliśmy dobry mecz, ale nieskuteczność znów odbiła nam się czkawką. Mieliśmy trzy świetne okazje na strzelenie gola i żadnej nie wykorzystaliśmy. Tak samo było w meczu z City w Pucharze Anglii. Miejmy nadzieję, że na koniec sezonu nie zabraknie nam tych dwóch punktów w końcowym rozrachunku.
Lukas napisał(a):Wielka szkoda, że nie wywieźliśmy z tego trudnego terenu 3 punktów. Zwłaszcza, że zwycięstwo było w naszym zasięgu: mieliśmy ku temu przynajmniej 3 znakomite sytuacje ale żadnej nie potrafiliśmy wykorzystać, a chcąc wygrać w Newcastle wiedząc, że sytuacji może być niewiele takie okazje trzeba kończyć bramką. Najgorsze, że nasi zostawili na boisku mnóstwo sił i serca a mimo to nie udało nam się strzelić zwycięskiej bramki.
W tym meczu za dużo było niedokładności i głupich strat.

O wszystkim co związane z meczem, dyskutujemy w tym temacie.
Zapraszamy do dyskusji!


Dane pomeczowe:

Składy:

Manchester United: De Gea - Fabio (Smalling 90'), Ferdinand, Vidić, Evra (Macheda 88') - Nani, Carrick, Giggs, Young - Hernandez, Rooney

Newcastle United: Krul - Simpson, Taylor, Coloccini, Taylor - Obertan (Sa. Ameobi 66'), Cabaye, Guthrie (Perch 74'), Gutierrez - Ben Arfa (Lovenkrands 80') - Demba Ba

Gole: Hernandez 49' - Demba Ba 64' (karny)

Kartki: Gutierrez 79' (cz)

Sędzia:
DDG
Jones - Smalling - Vidic - Evra
Nani - Carrick - Giggs - Park/Young
Berbatov - Rooney/Chicharito

Mam nadzieję, że piłkarze NU podłamani ostatnią porażką z City, nie będę stawiać zbyt dużego oporu i uda nam się z nimi wygrać.
W sumie mamy fart, że trafiamy na nich akurat na naszym stadionie. Patrząc na ich wyniki na pewno nie można ich zlekceważyć. 11-tka Fostera mi się podoba, ale patrząc na ostatnie występy Chicharito to chciałbym, żeby wszedł dopiero w drugiej połowie.
Niesamowicie trudny mecz nas czeka jutro i każdy wynik jest możliwy. Do składu Newcastle powróci już kilku piłkarzy, którzy jeszcze na mecz z City nie zdążyli wrócić.

U nas po Cleverley'u ze składu na dwa miesiące wyleciał Anderson, co jeszcze bardziej zawęża nam pole manewru na środku pomocy. Na jutrzejsze spotkanie ma wrócić już Roo, którego ewidentnie brakowało w meczu z Benficą.

Taki skład chętnie bym zobaczył:

DDG
Jones-- Rio-- Vidić-- Fabio
Nani-- Carrick-- Park-- Young
Rooney-- Chicharito


Stawiam na wymęczone 1:0 lub remis 1:1.
A Chicharito to z jakiej racji ma grać??
Berbatov zagrał bardzo dobrze, pech sprawił, że miał udział przy 1 a nie 3 bramkach. Z resztą wątpię, żebyśmy osiągnęli na tyle dużą przewagę, żeby gra toczyła się w polu karnym Newcaste a skoro będzie tam mało piłek to gramy zawodnika mniej bo Chicharito i tak nie pomoże nic w innym obszarze gry.
Z resztą w takim meczu gdzie możemy, podkreślam możemy a nie musimy gonić wynik to Chicharito bardziej się przyda jako gość, który wejdzie na podmęczonego rywala.

Pojawienie się Berbatova na ławce to ewidentna deklaracja dla wszystkich, że Rooney gra zawsze a obok gra albo Danny albo Javier i Berbatov, Owen nie wspominając o Machedzie i Dioufie nie mają po co się wysliać na treningu bo to i tak nic im nie da, bo i tak wiadomo, kto wyjdzie obok Roo. Zmieniłbym jeszcze Fabio na Evrę, bo to jednak ciężki mecz będzie.
Jak dla mnie Roo powinien być tym który wejdzie na zmęczonego rywala. Po pierwsze wraca po urazie więc takie 35-25 minut było by dla niego dobre, po drugie Berba może coś wykreować gdy cofnie się do pomocy, a wtedy groszek mógłby szukać swoich okazji w polu karnym. Wtedy wyglądało by to na 4-5-1 z Berbatowem na pograniczu pomocy i ataku. Mogło by coś z tego wyjść. Poza tym na obronie Vidic i Rio oraz Evra, a czy Jones czy Fabio to sprawa Fergusona. Pomoc... Nani, Young, Fletcher? Nani, Park, Carrick? Inna kombinacja? Również wszystko zależy od dyspozycji i nastawienia.
Hubercik napisał(a):A Chicharito to z jakiej racji ma grać??Berbatov zagrał bardzo dobrze, pech sprawił, że miał udział przy 1 a nie 3 bramkach. Z resztą wątpię, żebyśmy osiągnęli na tyle dużą przewagę, żeby gra toczyła się w polu karnym Newcaste a skoro będzie tam mało piłek to gramy zawodnika mniej bo Chicharito i tak nie pomoże nic w innym obszarze gry.
W obecnej formie nie, ale ostatnio na forum panuje przekonanie, że Hernandez nic poza golem nie może dać zespołowi. A to błędne myślenie. Już niektórzy zapomnieli jak rozciąga defensywę rywala, otwierając drogę do bramki innym zawodnikom, stwarzając potrzebną przestrzeń. Przecież mimo niezbyt imponujących warunków potrafi wywalczyć piłkę, przetrzymać ją i zgrać do nadbiegających kolegów. Po prostu na tę chwilę chłopakowi nie idzie, pamiętajmy o jego pracowitym lecie i problemach zdrowotnych. Mimo to dalej potrafi znaleźć się w polu karnym, kilkoma ruchami zmylić przeciwnika i trafić do siatki. I nie rozumiem gadki jak ta powyżej. A co, może ze Stoke, czy WBA w poprzednim sezonie mieliśmy wiele piłek w polu karnym rywala ? Nie, a Javier i tak zrobił swoje.

Lecz liczy się to co obecnie mamy i jutro chciałbym od pierwszych minut zobaczyć Berbatova.
Ale tamte mecze to tamte mecze. Mecze z tego sezonu są inne. Przede wszystkim Javier doskonale rozumiał się ze Scholesem a tego już nie ma i Chicharito traci na tym baardzo dużo. Z resztą Chicharito daje dużo jak atakujemy szybko, póki co nasza szybka gra siedzi i dlatego lepszym wariantem będzie Berbatov. Co do tego przetrzymania to to ostatnio leży, a podania do nadbiegających kolegów często są za plecy. Jak zacznie pokazywać to wszystko czym zachwyczał i przy tym cały skład zacznie grać to co potrafi to nie mam nic przeciwko jego grze. Na ten moment wystawienie Chicharito kosztem Berbatova to tylko i wyłącznie pokazanie, że Ferguson liczy na tylko 3 napasników w tym dwóch młokosów. Jest to złe.
Ciężki meczyk nasz czeka. Liczę na naszą wygraną a jutro potkniecie Arabów. Co do składu hmm wystawiłbym w pierwszej "11" Javiera i Berbatova. Zaskoczenie? No może do tego w środku Fletcher i Giggs skrzydła wiadomo Young i Nani. Mam nadzieję,że to wygramy i złapiemy wreszcie formę!
Zapowiada się bardzo ciekawe spotkanie.
Z jednej strony, tak jak już zostało napisane w opisie przedmeczowym Newcastle, które śmiało można nazwać niespodzianką sezonu- skuteczni, dobrze zorganizowani w obronie i z ciekawą linią pomocy no i w rezultacie zajmujący wysoką 4 lokatę. My natomiast nie będący ostatnio w szczytowej formie, ale jak zawsze groźni i zdeterminowani by wygrać każde spotkanie.
Odnośnie jeszcze naszej drużyny to liczę, że zagramy nieco lepiej aniżeli w spotkaniu z Benficą (przede wszystkim bardziej dokładnie) i w rezultacie zgarniemy 3 punkty.

Skład jaki bym widział to:
DDG
Jones Ferdinand Vidic Evra
Young Carrick Giggs Nani
Rooney Berbatow
Dziękujemy trójce sędziów za odebranie dwóch punktów.
Co do naszej skuteczności. Strzeliliśmy bramkę? Strzeliliśmy. Co więcej, wpakowaliśmy drugą, której sędzie nie uznał bo był półmilimetrowy spalony. Obrona grała zajebiście i gdyby nie sędzie trzy punkty byłyby nasze. Owszem mogliśmy, ba nawet powinniśmy strzelić ich więcej, ale to sędzia odebrał nam zwycięstwo, a nie nasza nieskuteczność.
Foster napisał(a):Dziękujemy trójce sędziów za odebranie dwóch punktów.

Raczej sobie za taką, a nie inna gre.Częściej męczmy to 1-0 to na pewno rzadziej będą się nam przytrafiać takie wpadki.Teraz przeciwnikowi pomógł sędzia, a następnym razem wpadnie jakaś flegma i będzie to samo.
Głupie gadanie...
Zagraliśmy bardzo dobrze w obronie, poza jednym strzałem, który świetnie wybronił David nie stworzyli żadnej groźnej sytuacji. Nam wybito piłkę z linii, dwa razy fenomenalnie interweniował Krul, raz na drodze stanął słupek a w ostatniej akcji po raz drugi w meczu sędzia podjął decyzję przeciw nam. Nasza gra nie powalała na kolana, ale nie graliśmy źle, szczególnie w drugiej połowie.
Co jest złego wygrywaniu 1-0? Jak wygramy większą liczbą bramek to nam dopiszą dodatkowe punkty? Nasza gra nie powalała na kolana, ale zrobiliśmy minimum tego co powinniśmy, a że na drodze stanęła trójka sędziów...
No i mamy powtórkę z meczu z Benficą. Gra fajna, tylko szkoda, że rywal mający pół szansy strzela gola z dupy i ugrywa remis. Jestem zły, dobra z jednej strony faktycznie można było 3-4 bramki więcej strzelić, ale to co pod koniec wyczyniał Krul plus interwencja Simspona było niesamowite. Fakt, w kilku sytuacjach wykończenie mogło być dużo lepsze (Fabio, Young), ale i tak nie ma co ukrywać, że sędzia dał ciała.

Liniowy mocno się nie popisał, bo powtórki bez dwóch zdań rozwiewały wątpliwości. Co do ostatniej akcji, spalony minimalny, coś jak Berbatov kilka dni temu.

Boli strata dwóch punktów i trzeba jutro liczyć na Liverpool, że przynajmniej zremisują z City, żeby dystans się nie zwiększył.

David świetnie przy strzale Collociniego, nogami też dziś bardzo pewnie. Obrona solidnie, Newcastle miało niewiele szans, choć Evra kilka razy z Obertanem miał problemy. Gra całego zespołu, no może poza okolicami 20. minuty w pierwszej połowie wyglądała naprawdę dobrze i Newcastle nie zasłużyło na ten punkt, gdyby nie Krul i kijowe wykończenie to wróciliby z bagażem 6 bramek, a tak mają punkt, z którego cieszą się Sroki i inni z czołówki.
Foster napisał(a):Co jest złego wygrywaniu 1-0? Jak wygramy większą liczbą bramek to nam dopiszą dodatkowe punkty?

To jest właśnie głupie gadanie, w którym ostatnio nie masz sobie równych.Oczywiście, że nie ma nic złego w wygrywaniu 1-0, ale trzeba się liczyć z tym, że wystarczy jedna przypadkowa akcja i tracimy nie tylko bramke, ale i 3 punkty.
Stron: 1 2 3 4
Przekierowanie